[28] Epilog

2.4K 137 19
                                    

Pięć lat później


*Camila*


Wreszcie wszystkie moje marzenia się spełniły. Poślubiłam osobę, którą kocham najmocniej na świecie, mam córkę.. Oraz przyjaciółki, które wspierają nas na każdym kroku. Nie mogłabym marzyć o niczym więcej. W końcu jestem szczęśliwa.

- Mama! - spojrzałam się na lewo, gdzie chwiejnym krokiem biegła do mnie Mia. Uśmiechnęłam się szeroko na jej widok i rozłożyłam ramiona,  by mogła się przytulić.

- Hej, Szkrabie. - powiedziałam do jej ucha, przez co zachichotała, gdyż ciepłe powietrze załaskotało jej delikatną skórę. - Co tam ciekawego porabiałaś?

- Mama zabrała mnie do mini parku rozrywki! A potem poszłyśmy na pizze! A na sam koniec na lody! - wykrzyczała wesoło, nadal będąc w moich ramionach. 

- Dobrze się bawiłaś? - zapytałam mimo, że dobrze znałam odpowiedź. 

- Była meega!

- Bardzo się cieszę, Skarbie. - pocałowałam ją w czoło, odsuwając lekko od siebie. - A gdzie teraz jest mama? - spytałam, nie widząc swoje żony. Dziewczynka odwróciła się za siebie i zaczęła rozglądać dookoła. Po chwili wystawiła rączkę do przodu i uśmiechnęła się szeroko.

- Tam idzie. 

Spojrzałam się w stronę, w którą pokazywała mi córka i zauważyłam, jak Lauren idzie w naszą stronę z bukietem kwiatów oraz szerokim uśmiechem. 

- To dla ciebie, Księżniczko. - podała mi róże, gdy już do nas podeszła. Podziękowałam jej czułym pocałunkiem w policzek, spuszczając nieśmiało wzrok. Nie ważne ile lat minie, ona i tak będzie mnie onieśmielać. 

- Dziękuję, Lo.

Szatynka usiadła obok mnie na ławce, która się tu znajdowała, po czym objęła mnie w pasie, przyciągając bliżej siebie. Wtuliłam się ufnie w jej ciepłe ciało, a mała dziewczynka pobiegła na plac zabaw przed nami. Westchnęłam cicho i położyłam kwiaty obok siebie. Przymknęłam na chwilę powieki, zaciągając się przyjemnym zapachem natury. 

- Kocham cię, Camz. - spojrzałam się na dziewczynę obok mnie, która patrzyła na mnie z czułością i miłością.

- Ja ciebie też kocham, Lo.

- Muszę ci coś powiedzieć.

- Tak?

- Nigdy nie sądziłam, że moje życie właśnie tak się ułoży. - zaczęła. - Ale mimo wszystko nie żałuję. Właśnie w tym momencie mam wszystko o czym marzyłam. Mam ciebie, Mię oraz nasze przyjaciółki. Spełniam się w tym co robię. Niczego mi nie brak. - mówiła dalej, nadal na mnie patrząc. - Kiedyś miałam myślenie, że to piłka nożna będzie zawsze u mnie na pierwszym miejscu. Ale cóż.. Myliłam się. Teraz wiem, że to wy jesteście moim życiem. I na zawsze nim pozostaniecie. To się nigdy nie zmieni. 

- Lo... Nie wiem, co powiedzieć. - poczułam, jak moje oczy stają się mokre od łez, które zaczęły się gromadzić. - Tak bardzo cię kocham, Lolo..

Dziewczyna przytuliła mnie mocniej do swojego ciała, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Bardzo rzadko wyrażała swoje uczucia w rozbudowanej formie. Przeważnie było to ''kocham cię'', ''uważaj na drodze'', ''ubierz się ciepło'' lub tym podobne. Każde z tych sformułowań oznacza miłość, ale na inny sposób. Lecz, gdy zielonooka zaczynała mówić więcej o swoich uczuciach zawsze się rozklejałam. Nigdy nie potrafiłam powstrzymać łez na jej cudowne wyznania. 





*Lauren*


W moim życiu zmieniło się dosłownie wszystko. Były ciężkie chwile, kłótnie, łzy... Ale jaka para tego nie przechodziła? Mimo wszystko zawsze wracałyśmy do siebie, bo bardzo dobrze wiemy, że jesteśmy dla siebie stworzone. Jesteśmy, jak dwa magnesy.. Zawsze znajdziemy do siebie drogę, nie ważne co by się działo. 

Właśnie w tej chwili trzymam w swoich rękach cały mój świat. A gdy przyszła do nas nasza córka, gdyż zmęczyła się już zabawą, ją również objęłam ramionami. Teraz trzymałam w rękach dwa moje całe światy, dla których zrobię dosłownie wszystko. 

Teraz wiem, że piłka nie jest całym moim życiem... One nim są.















——————————————————
I tak o to doszliśmy do końca historii o Lauren I Camili 😢 szczerze.. Bardzo się przywiązałam do tego opowiadania. Bardziej niż do pozostałych o Camren, dlatego cóż.. Było ciężko mi pisać Epilog tej opowieści. Lecz wszystko w pewnym momencie dobiega końca 😶 dajcie znać jak Wam się podoba zakończenie 🤗 jestem ciekawa waszych opinii 😅

W komentarzach możecie pisać pomysły na kolejne opowiadania, które chcielibyście przeczytać 😅 każda opinia mile widziana 😁

Do następnego 💙

Football is my life (or only)?Where stories live. Discover now