Heeseung
- Oh... - chłopak zamrugał kilka razy, starając się wywnioskować czy mówisz na poważnie.- Czułam, że muszę ci to powiedzieć... - odparłaś zestresowana.
W końcu Heeseung podobał ci się i nie chciałaś zniszczyć waszej relacji.
- Nie będziesz miał nic przeciwko jeśli pójdę z na kolację? Dowiedziałabym się o czym chce ze mną porozmawiać.
Chłopak przeniósł ciężar z jednej nogi na drugą i przetarł dłonią o swoją twarz.
- Czujesz coś do niego? - zapytał.
- Nie! Oczywiście, że nie! Idę tam tylko, ponieważ ciekawi mnie jego cel do tego spotkania. - złapałaś chłopaka za ramiona i czule głaszcząc go by odsunąć go od niepotrzebnych myśli, uśmiechnęłaś się do niego. - Nie masz czym się przejmować.
- W porządku. Ufam ci.
Słysząc jego słowa od razu zrobiło cię się ciepło na sercu.
- Ale jakby coś się stało to pisz, a jako twój przyjaciel cię obronię!
- Tak jest, sir!
Jay
Chłopak poczuł się po raz kolejny dotknięty. Nie dał po sobie tego poznać i starał się nie utrzymywać kontaktu wzrokowego.- Hej, słyszysz mnie?
Chłopak ocknął się i spojrzał na ciebie.
- Ah... tak. Baw się dobrze. - blondyn posłał wymuszony, sztuczny uśmiech i życzył ostrożnej i spokojnej drogi.
- Pytałam czy idziesz ze mną na spotkanie.
- J-ja? Znaczy po co?... Znaczy... Z wielką chęcią. - chłopak szybko wstał i złapał cię za rękę.
Spojrzałaś na wasze złączone dłonie, a po chwili spojrzałaś na Jay'a, który był bardzo poważny w tym co robi. Zaśmiałaś się z chłopaka, a ten zdziwił się.
- Idziemy tam jako przyjaciele czy jako...
- A twoim zdaniem jesteśmy przyjaciółmi? - zaśmiałaś się. - Bo ja myślę, że jesteś moim chłopakiem.
Chłopak otworzył szeroko oczy i od razu pociągnął cię do drzwi.