Heeseung
- Żeby urozmaicić nam wyprawę, wzięliśmy ze sobą pare namiotów i podstawowych przedmiotów. - mówił menadżer chłopaków. - Otóż zanim wyjdziemy z vana, rozdamy wam lokalizatory, w razie wypadku, że się zgubicie. Zawsze trzymajcie się conajmniej w parach. Damy wam kompasy i Podstawowa zasada z najbardziej podstawowych - jak się zgubicie, zawsze idźcie na północ.
Byłaś zestresowana, że akurat ty się zgubisz sama, bez nikogo.
- Heeseung... Będę mogła być obok ciebie?
- Naturalnie. - chłopak się uśmiechnął i złapał za rękę. - Poniosę nam namiot i resztę przedmiotów, a ty żywność.
2 h później...
- Czy ty przypadkiem nie mówiłeś, że masz niesamowitą orientację w terenie? - zapytałaś z nutką ironii w głosie.
- Kazali iść nam na Południe jak się zgubimy. - mruknął chłopak. - Daj łapkę. - chłopak wyciągnął rękę, a ty mu podałaś dłoń.
- Już robi się ciemno. Może powinniśmy rozłożyć namiot, zanim całkowicie się ściemni. A jak będzie tu jakiś wilk albo nie daj Boże dzik?
- Masz rację. Tu się rozbijemy.
Wspólnie z chłopak zaczęliście rozbijać namiot. Były co chwilę jakieś sprzeczki przez to, że oboje mieliście trudność z rozłożeniem namiotu. Chłopak usiłował w jakiś sposób rozstawić ten namiot, jednak to było na marne.
- Hej. - podeszłaś do chłopaka. - Nie denerwuj się... Wiem, że się obwiniasz, że to niby ty nas zgubiłeś.
- Naraziłem cię na niebezpieczeństwo. - powiedział.
- Ale sami powiedzieli, że łatwo jest się zgubić, ale przy współpracy łatwo można stąd wyjść.
Po chwili w końcu udało się rozłożyć namiot, a na niebie już zawitała ciemność. Rozpaliliście małe ognisko i położyliście się na ziemi, patrząc w gwiazdy.
- Z drugiej strony. Cieszę się, że się zgubiliśmy. - powiedział Heeseung.
- Czemu?
- Bo w końcu jesteśmy sami i mogę cię śmiało całować. - chłopak zaczął się przybliżać, a ty cicho zaśmiałaś się z chłopaka.
Jay
Razem z resztą zespołu wyruszyłaś z Jay'em na wycieczkę nad wodę. Byłaś bardzo podekscytowana, ponieważ ostatnio byłaś w takim miejscu jak byłaś bardzo mała.
Wysiedliście z vana, podziwiając widoki Morza Japońskiego, a chłodne powietrze, które nadciągało ze strony wody, otuliło wasze ciała.
- Już nie mogę się doczekać, żeby wrzucić tam do wody Jake'a. - zaśmiał się Sunghoon, a Jake go walnął go w ramię.
Zaczęli się między sobą przepychać i potracili ciebie. Wpadłaś na Jay'a, który złapał cię za przedramiona, ale jak zobaczył, że jesteście bardzo blisko siebie, od razu cię mocno przytulił.
Zaczęliście się wszyscy rozchodzić po plaży i szukać dla siebie miejsca. Sunoo z Niki'm zaczęli budować zamek z piasku, a Jungwon razem z Sunghoon'em zaczęli kopać dół dla Jake'a, żeby wystawała mu tylko głowa.