#12

224 14 4
                                    

Anne POV
Obudziłam się dosyć późno. Za oknem świeciło słońce. Niby była zima, ale wydawało się, że na dworze jest całkiem ciepło. Spojrzałam na zegarek. Dzisiaj miałam wracać do Hogwartu. Szczerze, to nie miałam ochoty. Wolałam zostać w domu z rodzeństwem.

Przez przerwę świąteczną bardzo się zmieniłam. Minęły niecałe 3 tygodnie, ale wyglądałam zupełnie inaczej niż w dzień wyjazdu ze szkoły.

Schudłam 5 kilogramów. Jeszcze przedtem byłam bardzo szczupła. Ale nie miałam na to wpływu. Nie chciałam nic jeść. Nie miałam ochoty. Jadłam, kiedy czułam, że robi mi się słabo. I piłam dużo wody.

Obcięłam włosy, zrobiłam prostowanie keratynowe i przefarbowałam na czarno. Od wewnątrz nałożyłam różową farbę. Podobała mi się ta fryzura.

Zaczęłam się też inaczej ubierać i malować. Stawualam teraz na mniej eleganckie ubrania, ale dalej wyglądałam ładnie. Malowałam się trochę mocniej. Mocniejsze konturowanie, dłuższe kreski i matowa pomadka w bordowym kolorze. To był standard.

Święta minęły nienajgorzej. Mieliśmy bardzo dużo gości, ale kiedy przychodzili, zabierałam dzieci na górę i z nimi siedziałam. Moje rodzeństwo zawsze poprawiało mi humor. Już od samego patrzenia na nich robiło mi się ciepło na sercu.

Bardzo dużo czasu spędzałam opiekując się Clare. Moja mała siostra strasznie szybko rosła. Chciałam się przyczynić do jej rozwoju jako, że nie było mnie w domu praktycznie cały rok.

Ubrałam się w szerokie spodnie w kratkę, neonowy golf i czarną krótką kurtkę. Na nogi założyłam czarne martensy. Zrobiłam mój standardowy makijaż. Upewniłam się, czy wszystko spakowałam, a nastepnie zeszłam na dół do kuchni.

- Cześć, kochanie- przywitała mnie mama.

- No i znowu musisz jechać. Ale ten czas szybko leci- powiedział tata.

- No, niestety- odpowiedziałam. Ale zanim się obejrzymy, to już będą święta wielkanocne. I znowu wrócę.

Podeszłam do łóżeczka Clare, która właśnie się obudziła. Wzięłam ją na ręce i przytuliłam.

- Małą też bierzesz do Hogwartu?- zapytał tata.

Uśmiechnęłam się.

- Szczerze, to bym mogła. Za szybko dorasta.

-Chodź zjeść śniadanie. Ja zawołam Robina i Valentine.

Wtedy w mojej głowie zaczęły się głębokie procesy myślowe. Kiedy ostatnio jadłam? Wczoraj chyba nie. Już wiem. Przedwczoraj po południu. Czyli mogę zjeść śniadanie.

Zanim się obejrzałam, już tata musiał mnie odwozić na dworzec King's Cross. Pożegnałam się z mamą i rodzeństwem i pojechałam z tatą na pociąg.

- Ja Cię kręcę, Anne, to Ty?!

- Wow, ale kox włosy.

- I makijaż.

Przyjaciele bardzo ciepło przyjęli moją zmianę. Cieszyłam się. Swoją drogą to stęskniłem się za nimi. W świetnym humorze pożegnałam się z tatą i wsiadłam do pociągu.

Harry POV
Czekaliśmy z Ronem w pokoju wspólnym na przyjazd uczniów z przerwy świątecznej. Byliśmy trochę zdenerwowani. Opiekowaliśmy się veritaserum jak najlepiej potrafiliśmy. Mieliśmy nadzieję, że wszystko poszło zgodnie z planem.

Kiedy w końcu dostaliśmy informacje o przyjeździe uczniów, zeszliśmy do Wielkiej Sali, gdzie miał się odbyć obiad. Siedzieliśmy chwilę przy stole gryfonów, ciągle zdenerwowani. W końcu do sali zaczęli napływać uczniowie. Szybko zauważyliśmy Hermione. Podeszła do nas i od razu zapytała:

You're the one/ Harry Potter Love StoryWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu