Rozdział 2 To on?

1.5K 122 110
                                    

Pov. Narrator

Dabi wszedł do klasy jak gdyby nigdy nic. Nie spojrzał nawet na nikogo tylko bez słowa podszedł do Shigarakiego i Togi, którzy ciągle stali przed całą klasą. Wszyscy patrzyli na niego jak wryci ale on nie miał zamiaru nic powiedzieć, chciał tylko mieć już to wszystko za sobą. Szczerze mówiąc nie był zbyt zadowolony obecną sytuacja jednak nie zamierzał jej także zamieniać. To, że był złoczyńcą i robił złe rzeczy nie oznaczało jeszcze, że był złym człowiekiem. Jak wiele osób po prostu się zagubił jednak gdy się zejdzie już na ciemną stronę trudno jest z niej wyjść i Dabi dobrze zdawał sobie z tego sprawę. Na szczęście on dostał drugą szansę, nowy start, i może teraz naprawić swoje błędy ale czy na pewno? Jakaś cząstka jego ciągle mu mówiła, że to co się stał jest już nieodwracalne. Wiedział co go za chwile czeka ale chciał to odwlec jak najdalej. Tymczasem reszta klasy nadal patrzyła na Dabiego jak zaczarowana, nikt się nie odezwał i nawet żółta gąsienica raczyła się obudzić. Himiko i Tenko również nic nie mówili tylko patrzyli na swojego przyjaciela ze zdziwieniem.

Pov. Shoto

Gdy ktoś wszedł do klasy nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Miał czerwone, rozczochrane, na wszystkie strony świata, włosy i turkusowe oczy, które chłodnym spojrzeniem patrzyły gdzieś gdzie nie mogłem określić. Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że to Dabi?! Myślę, że to przez ten brak blizn go od razu nie poznałem. Mam wrażenie, że kogoś mi przypomina, tylko nie wiem kogo. Postanowiłem mu się lepiej przyjrzeć. Muszę przyznać, że jest dość wysoki, myślę, że może być troszeczkę wyższy ode mnie. Zauważyłem, że ma dość ostro rysy twarzy, która jest bardzo symetryczna. Jego postawa wskazywała na to, że jednym słowem ma wszystko gdzieś. Miał założone ręce i opierał się o tablicę, jego, że tak to ujmę "przyjaciele" również wyglądali na zmieszanych i zdziwionym wzrokiem się mu przypatrywali. Postanowiłem rzucić okiem na resztę klasy. Aizawa wyglądał na równi zszokowanego co reszta uczniów, oczywiście ja nie pokazywałem swojego zaskoczenia tylko obojętnym wzrokiem i ze swoim pokerfejsem patrzyłem na nowych uczniów. Panowała niezręczna cisza i raczej nikt nie miał odwagi jej przerwać. Spojrzałem na swoich kolegów z klasy i zauważyłem, że pare dziewczyn zarumieniło się na widok Dabiego i intensywnie mu się przyglądało. On natomiast zlewał je wszystkie wzrokiem i nadal miał obojętny wyraz twarzy, tylko jego oczy wyrażały chłód. Jak się im tak lepiej przypatrzyłem to dostrzegłem, że w nich jest o wiele więcej niż obojętność. Zobaczyłem w nich ból i smutek jednak był on dobrze ukryty pod maską z chłodu. Wciąż miałem to dziwne wrażenie, że go znam ale nie przypominam sobie bym kojarzył jakąś osobę o czerwonych włosach, turkusowych oczach i ognistym darze. ...... CHWILA CHWILA PRZECIEŻ

Pov. Bakugo

Jak zwykle patrzyłem w okno i miałem gdzieś co aktualnie dzieje się w klasie. Nawet jak przyszli ci dwaj idioci to nie uważałem Szczerze to miałem to gdzieś i tak jak w ogóle zostaną bohaterami to nie tak dobrymi jak ja. Nagle do klasy wszedł jakiś chłopak, nikogo mi nie przypominał więc spojrzałem na niego. Był wyższy ode mnie co od razu mnie zirytowało. Następnie zorientowałem się, że to Dabi bo tylko jego z tych złoczyńców brakowało, muszę przyznać, że się zdziwiłem wyglądał totalnie inaczej. Odwróciłem się do tyłu i zauważyłem, że mieszaniec się mu uważne przygląda. Postanowiłem, że sprawdzę jeszcze reakcję innych. Chodząca bateria patrzyła z niedowierzaniem i chyba próbowała uruchomić proces myślowy. Różowy teletubiś i taśma-men po prostu patrzyli się jak głupi, chociaż dostrzegłem też na twarzy różowo-włosej lekki rumieniec. Kirishima również był zdezorientowany i najwyraźniej nie wiedział co zrobić. Każdy z tego wariatkowa siedział cicho i nie wiedział co powiedzieć. Tej śpiącej gąsienicy najwyraźniej odebrało mowę a Dabi chyba nie zamierzał przerywać tej zacnej ciszy. Pozostało tylko czekać aż ktoś się odezwie na co się nie zapowiadało.

Pov. Himiko

Gdy nareszcie drzwi do klasy się otworzyły ucieszyłam się, że Dabi wreszcie raczył się pojawić. Miałam zamiar zapytać się go, gdzie się podziewał odkąd nas aresztowali aż do teraz ale gdy go zobaczyłam to nie byłam pewna czy to on i po prostu się nie odzywałam. To na pewno on ? - myślałam ale kto inny przychodziłby na połowę ostatniej lekcji do klasy ubrany w mundurek UA?! Wyglądał jak nie on... Poznałam go tylko i wyłącznie po oczach, tylko on ma takie głębokie, przenikliwe i obojętne spojrzenie jednocześnie. Shigi wyglądał jakby mu zaraz miały oczy z orbity wylecieć, zaśmiałam się w myślach. Dabi podszedł do nas i oparł się o tablice nic nie mówiąc. Uświadomiłam sobie, że poznamy jego prawdziwe imię, przez tyle czasu nie wiedzieliśmy jak się naprawdę nazywa a teraz on tak po prostu nam to powie? Chyba miał powód skoro ukrywał, nawet przed nami, swoją prawdziwą tożsamość, przynajmniej może jej teraz spokojnie używać. Tę ciszę postanowił przerwać jakiś chłopak, który bardzo mi przypominał jednego pokemona.

- Czy wy też czy tylko ja widzę tu młodą wersję Endeavora?!- krzykną Kiminari

Ja nie mogę, na ręce Overhaula, jak się teraz przyjrzałam to Dabi rzeczywiście wygląda jak on! Takie same włosy, oczy nawet qurick podobny. Popatrzyłam na swojego kolegę wymownie w poszukiwaniu odpowiedzi jednak on usłyszawszy to zmarszczył brwi i obrócił głowę.

Pov. Narrator

Każdy przyglądał się zaistniałej w klasie sytuacji i rozmyślał nad wypowiedzianymi przez Denkiego słowami.

- To może byś się przedstawił zapytał Aizawa

Dabi popatrzył na niego pozornie obojętnym wzrokiem.

- Myślę, że to nie będzie konieczne - powiedział to jakby od nie chcenia i z pokerfejsem na twarzy

- Uważam, że jednak będzie ponieważ nikt się nie pofatygował by zdradzić mi twoją prawdziwą tożsamość więc musisz powiedzieć swoje prawdziwe imię- wychowawca powiedział to trochę żywszym głosem niż zazwyczaj

Dabi tylko prychną od nie chcenia, popatrzył się na klasę i swoich towarzyszy niedoli (Shigarakiego i Toge) Wzrokiem szukał jeszcze ratunku ale nigdzie go nie nalazł. Już od dawna wiedział, że ta chwila musi kiedyś nadejść jednak tak dawno nie wypowiadał tego imienia, że nie wie czy przejdzie mu to przez usta. Milczał jeszcze chwilę aż w końcu zrozumiał, że nie ma już odwrotu i, że teraz musi to powiedzieć.

-Nazywam się Todoroki Touya..

CDN

_____________________________________

1074 słowa

Chciałabym wam podziękować za wszystkie wyświetlenia i gwiazdki, to bardzo dużo dla mnie znaczy <3... Rozdziały powinny się pojawiać co tydzień w piątek albo w sobotę to zależ od tego jak długi będzie rozdział i kiedy znajdę czas by go napisać.

Chciałabym abyście napisali jakie shipy byście chcieli no oprócz hotwings, które pojawi się .... hehe nie powiem kiedy ;)



League Of HeroesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz