Day 25

3.8K 169 146
                                    

*

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

*

Harry Potter nie był osobą, która rzuca słowa na wiatr. Dlatego już z samego rana pojawił się w swoim gabinecie w biurze aurorów. Zasiadł na wygodnym, skórzanym krześle i wyjął pergamin, na którym swoim lekko koślawym pismem zapisał oskarżenie. Z bólem serca podpisywał je swoim imieniem i nazwiskiem, stawiając pod nim pieczęć. Wiedział jednak, że tak trzeba. Wczorajszego dnia Ronald Weasley przekroczył wszelkie granice. Sam przez lata nie znosił Draco Malfoy'a lecz nigdy nie pomyślał by rzucić w niego zaklęciem niewybaczalnym, i to tym o najgorszym skutku. Przywołał ministerialną sowę i wysłał pismo wprost w ręce Wizengamotu. Miał nadzieję, że Malfoy również wywiąże się ze swojej części obietnicy i wskaże Ginny, kto będzie mógł pomóc wyciągnąć Rona z tego bagna, w które sam się wpędził.

Już w przerwie na lunch przekonał się, że Draco Malfoy również był bardzo słownym człowiekiem. Otrzymał bowiem sowę od rudowłosej z informacją, że jest po południu umówiona z prawnikiem oraz terapeutą ośrodka odwykowego, którzy z polecenia Malfoy'a zajmą się sprawą jej brata. Dodała również, że po przegadaniu sytuacji, wspólnie z Balise'em zdecydowali, że to oni pokryją koszty leczenia Rona. Ginny od kiedy stała się niezależna, nie chciała większością problemów obarczać rodziny. Molly i Artur nadal gdzieś głęboko w sobie nosili żałobę po tragicznie zmarłym synu, a George zamknął się w swoim świecie magicznych dowcipów, skąd również nie chciała go wyciągać. Bill miał już swoje życie i musiał zając się ciężarną żoną, a i córeczką, która urodziła im się trzy lata temu. Aurora Weasley była piękną i mądrą dziewczynką, jednak pochłaniającą wiele uwagi rodziców. To dlatego Ginny brała wszystko na siebie. Nie miała jeszcze jako takiej rodziny, a Blaise był dla niej całkowicie wyrozumiały i wspierający. Ciemnoskóry były ślizgon kochał ją ponad własne życie i zrobiłby dla tego kobiety wszystko. Był w niej prawdziwie zakochany, a i ona potrzebowała go niemal bardziej od powietrza. Dopełniali się. Choć byli tak różni, to jednak łączyło ich tak wiele czynników, że nie mogło być inaczej, skazani byli na życie ze sobą do śmierci i każdy wiedział, że to przeznaczenie bardzo im odpowiada.

Potter wysłał podziękowania arystokracie za szybką reakcję oraz informację, że jego sprawa również nie stoi w miejscu i z samego rana wysłał ją przed Wizengamot. Westchnął ciężko wiedząc, że szykuje się naprawdę trudny czas. Ronald dobrowolnie, za pomocą mediacji na pewno nie zgodzi się na leczenie, a zabranie go siłą będzie bolesne dla wszystkich. Ściągnął na chwilę okulary i przetarł zmęczone oczy. Zerknął na zegarek i ze zgrozą stwierdził, że dochodzi 14:00. Spakował dokumenty, nad którymi dzisiaj pracował, za pomocą jednego machnięcia różdżką. Zgarnął teczkę i płaszcz z wieszaka, by szybciej od błyskawicy wskoczyć do kominka. Pansy miała dzisiaj wizytę kontrolną, a on jako przyszły tata koniecznie chciał uczestniczyć w tym wydarzeniu. Jego żona z radością przyjęła tę informację, dlatego nie mógł jej zawieść. Ostatnim czego by chciał to smutek na jej pięknej twarzy.

*

Ginewra Weasley ubrana w elegancką, kremową garsonkę i wysokie obcasy podobnego koloru stała niepewnie przed kamienicą, w której mieszkała jej przyjaciółka wraz z arystokratą. W oddali majaczyła jej sylwetka brata, co niezmiernie ją przygnębiło. Ronald nadal nie odpuścił sobie śledzenia ich każdego ruchu, mimo ostatnich wydarzeń. Ginny wątpiła, że pamiętał w ogóle co próbował zrobić. Przecież był pijany, a nawet nie zdążył wytrzeźwieć nim kolejny raz sięgnął po alkohol. Ze smutkiem przyjęła uczucie lęku i strachu. Bała się Rona. Jej starszego, kochanego Rona. Tego, który przez Lavender nazywany był Mon-Ronem, a przez nią przedrzeźniany latami. Poczuła za sobą czyjąś obecność. Draco Malfoy, ubrany w idealnie skrojony, jasny garnitur stał tuż za nią.

Thirty One Days [ZOSTANIE WYDANE]Where stories live. Discover now