Epilog

5.6K 243 207
                                    

*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*

3 miesiące później...

Stojąc z filiżanką kawy w ręku obserwowała mały park za oknem, który przynależał do londyńskiego urzędu pracy. Był to stary budynek z rudawej cegły. Małe, strzeliste wieżyczki i wysokie, duże okna przywodziły jej na myśl Hogwart. Uwielbiała ten widok. Od kiedy przeprowadzili się do tego apartamentu trochę ponad miesiąc temu, jej ulubionym miejscem stała się kuchnia, uważała bowiem, że stąd jest najpiękniejszy widok.

Alesphine za to kochała swój nowy pokój. Pozwolili jej urządzić go tak jak tylko zechce. W pokoju dziewczynki królował więc granat, biel i srebro. Draco uważał to za zbyt krukońskie, jednak przystał na to gdyż chciał po prostu szczęścia dziewczynki.

Pięknym miejscem był też ich salon, gdzie królowała duża, skórzana kanapa i kominek, przed którym wszyscy lubili wypoczywać. Nie zabrakło pięknych portretów na ścianach i ozdób w kolorze srebra. Dla Hermiony ważnym jednak było, że w pomieszczeniu znajdowały się małe, białe regały z jej ulubionymi książkami, które zawsze mogła mieć pod ręką. Były też pozycje, które wybrała Alse i sam Draco. Każdy z nich mógł wziąć książkę, na którą akurat miał ochotę i usiąść z ciepłą herbatą przed płonącym ogniem kominka. Resztę swoich zbiorów kobieta usytuowała w bibliotece, na którą również znalazło się miejsce w ich nowym domu.

Najbardziej wyjątkowym miejscem był jednak gabinet Draco, gdzie głównym punktem było piękne, hebanowe biurko wykonane na specjalne zamówienie. Przez duże, prostokątne okna wpadało do pomieszczenia wiele światła więc było jasne i przytulne. Otoczone dużą ilością regałów z publikacjami medycznymi. Niektóre z nich były spod pióra samego Malfoy'a. Jedna to nie to sprawiało, że pokój był tak wyjątkowy. To obrazy, które wisiały po obu stronach pokoju były tym co zachwycało i wprawiało w nostalgię. Po prawej stronie od wejścia wisiały dwa duże portrety zachowane w czerni i bieli. Spoglądały z nich uśmiechnięte Narcyza Malfoy i Astoria Greengrass. Po lewej stronie zaś znalazło się miejsce na obraz Hermiony z uśmiechniętą Alse, a obok wisiał Draco z Eltaninem. Dwie ważne części jego życia. Rodzina, której nie miał już przy sobie, jednak zawsze będzie głęboko w sercu oraz jego obecne życie. Czasem z lekkim uśmiechem siedział w swoim biurowy fotelu i spoglądał na każdą z osób. Malfoy stał się bardzo sentymentalny i wiedział, że był to wpływ Hermiony, jednak nie przeszkadzało mu to. Cieszył się, że w końcu coś odczuwa, że żyje pełnią życia, a nie tylko pusto egzystuje.

Kobieta upiła łyk letniej już kawy i odstawiła filiżankę na blat, by podejść do kuchenki i przewrócić omlet na drugą stronę. Zawsze gotowała bez użycia magii, uważała że wtedy jedzenie jest smaczniejsze.

– Mamo! - Alsephine wbiegła do pomieszczenia, ubrana już w uroczą, bawełnianą sukienkę. Włosy uczesała tak jak zawsze robi to Hermiona. Długie dale opadały na plecy dziewczynki, aby nie wpadały jej do włosów były przytrzymane grubą, granatową opaską. Granger odwróciła się do dziewczynki i spojrzała na nią z pytaniem w oczach. Alse już od kilku miesięcy nazywała ją „mamą". Pamietała chwilę, w której dziecko pierwszy raz tak się do niej zwróciło. Siedziały przy kominku i Hermiona tłumaczyła jej zasadę działania zaklęcia patronus. Alse słuchała jej z najwyższą uwagą, a Draco zerkał na nie zainteresowany z kanapy, na której starał się czytać swoje dokumenty z Munga. Nie mógł się jednak skupić, widok przed nim był zdecydowanie ciekawszy niż papierologia z pracy. Dziewczynka uparła się, że wyczaruje swojego patronusa dlatego zawzięcie próbowała. To właśnie wtedy, gdy pierwszy raz udało się jej wyczarować swojego ochronnego kompana, rzuciła się w ramiona Hermiony z radosnym okrzykiem „mamo udało się!". Wszyscy bardziej niż latającym ptakiem, byli zaskoczeni słowami dziewczynki. Granger przepłakała ze wzruszenia pół wieczoru i właśnie od tamtej pory Alse nazywała ją swoją mamą, a Draco tatą.

Thirty One Days [ZOSTANIE WYDANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz