1. Pierwsze spotkanie.

6.4K 142 264
                                    

Heeseung

Razem z twoimi przyjaciółmi poszliście do wesołego miasteczka, w którym znajdowało się mnóstwo maszyn, kolorowych, pompowanych zjeżdżalni oraz rożnego typu jedzenia. Nie mogliście przegapić takiej okazji, ponieważ otwierają te wesołe miasteczko raz w roku.

- Yah, [T/I]! Chodźmy do basenu z kulkami! - szturchnął cię jeden z twoich przyjaciół.

Kwangmin to twój bardzo dobry przyjaciel, który zawsze udaje napakowanego i męskiego chłopaczka. Ty jedna wiesz, że jednak w głębi duszy to taka mała kluseczka, która lubi uroczo wyglądać, by każdy mówił „aww" na jego widok. Każda dziewczyna na niego leci, bynajmniej robi tak, aby każda na niego leciała, żebyś TY poczuła się zazdrosna.

Jest w tobie cholernie zauroczony. Już prawie trzy lata. Rozpoznałaś to już od samego początku.

Jednak to dla ciebie tylko dobry przyjaciel od dzieciństwa.

- Nie popychaj mnie mały zasrańcu! - zaśmiałaś się i odwzajemniłaś jego szturchnięcie tylko dość mocniej, niż się spodziewał.

Sama nie spodziewałaś się, że wpadnie aż w krzaki.

Podeszliście całą waszą grupką ( a była was piątka ) do basenu z kulkami i ustaliliście się w kolejkę.
Przed wami stało dwóch wyższych chłopców, którzy jarali się tak samo jak wy.

- Kolejne pięć osób!

Obejrzałaś się za siebie i zdałaś sobie sprawę ze nie wejdziecie całą waszą piątką.

- Przepraszam? A moglibyśmy wejść całą naszą grupą? - zapytałaś dość nieśmiale jak na ciebie i uroczo się uśmiechnęłaś, by się zgodził.

- Wybaczy panienka, ale zasady są takie, że wchodzi max pięć osób. Proszę się szybko zdecydować i nie sterczeć na środku, bo czas leci, a inni czekają.

Zawiedziona postawą mężczyzny weszłaś do baseniku, ale jednak jak wszyscy zaczęli rzucać do siebie kulkami, również od razu zaczęłaś się dobrze bawić. Przecież następnym razem uda wam się wejść razem.

- Choi Hayun! - krzyknęłaś do przyjaciółki. - Poczekaj na mnie!

Zaczęłaś przemieszczać się po nierównej powierzchni, jednak baseniki maja to do siebie, że jeśli chodzi się blisko ścian, to można wpaść w dziurę pomiędzy ścianą a podłogą.

No i tak się stało z tobą.

Ale nie tylko ty tam wpadłaś, ponieważ chłopak, który był przed tobą w kolejce też się zaklinował.

- Cześć. - powiedział głośno, by przekrzyczeć innych, którzy dobrze się bawili.

- Cześć. Dobrze się bawisz? - zapytałaś, próbując nie wybuchnąć śmiechem, jak chłopak zaklinował swój tyłek między dziurą.

- Jasne! Jestem Lee Heeseung. - podał jedną z dostępnych mu aktualnie rąk. - powinienem witać się prawą, ale jak widzisz, trochę mi się zaklinowała.

Przytaknęłaś i zaśmiałaś się, jednak zapomniałaś sama się przedstawić. Po dosłownie minucie pomogli wam wyjść, czas się skończył i musieliście się rozdzielić.

Reakcje ENHYPENWhere stories live. Discover now