Asystentka szefa

30

Za pare dni mam termin porodu już od dłuższego czasu nie pracuję ale nie narzekam na nudę bo spędzałam czas większości z Julką ale ona urodziła pare dni temu drugiego synka maksia a ja zajęłam się szykowaniem przyjęcia urodzinowego na moje 25 urodziny które są jutro cała impreza będzie w naszym domu dlatego też muszę kupić balony i dekoracje,ubrałam czarny kompinezon dresowy do tego białe futro i adidasy z racji że jest już jesień
Rozpuściłam włosy i zrobiłam lekki makijaż

Pojechałam najpierw do Julki u której jeszcze nie byłam po jej porodzie dlatego dałam małemu maskotke misia i pogadałam z julą i zjedliśmy po kawałku tortu bezowego który kupiłam dzisiaj rano po godzinie gadania Obudził się maksiu a julka musiała iść po Aleksa do przedszkola dlatego zaproponowałam że ja to zrobie i takim cudem jade właśnie po Alka sprawnie go odebrałam i miałam zawieść do domu ale ja jako dobra ciotka zabrałam małego na gofry oczywiście dlatego że mnie poprosił i zrobił swoje maślane oczka więc je jedliśmy i rozmawialiśmy
-jak było dzisiaj w przedszkolu-zagadałam
-dobrze doszła do nas nowa dziewczyna
-to fajnie ładana
-Bardzoo
-aż tak
-mhm jka myślisz ciociu mam jakieś szanse u niej
-haha wiesz jesteś przystojny
-a wiesz że tata mówił jak jechaliśmy z przedszkola do domu a na pasach szły jakieś dziewczyny to tatuś pod nosem powiedział jakie niezłe laski i nie wiem co to znaczy powiesz mi ciociu
-tata tak mówił
-tak
-to znaczy że dziewczyny są ładne bardzoo
-to mogę powiedzieć że Blanka to nizła laska
-tak ale dziewczyny nie lubią jak się tak mówi
-dlaczego
-bo ro jest wulgarne lepiej jal powiesz że jest bardzo ładna albo jak dasz jej rysunek albo kwiatka
-to jak wrócę do domu to jej narysuje kwitka
-super pomysł-uśmiechnełam się a jak zjedliśmy zawiozłam go do domu a sama pojechałam do Nata do firmy żeby wyrwać go na jedzenie i z racji tego że wczoraj zabalował z Matem to rano go zawiozłam do pracy więc nie ma środka transportu
-hej skarbie-weszłam do jego gabinetu witając się po drodze z pracownikami
-hej co ty tutaj robisz-podeszedł i mnie pocałował
-przyjechałam po ciebie wyrwać cię na obiad i na zakupy
-no na obiad okey ale znów zakupy
-ej jutro mam urodziny i muszę kupić dekoracje
-wiem i oczywiście że z tobą pojadę
-no ja mam nadzieje ale teraz chodź-pocałowałam go i wyszliśmy z biura trzymając za ręce i pojechaliśmy

Do galerii w której najpierw poszliśmy na pizzę do pizza hat ja wipiłam milkshake a Natan kawkę potem poszliśmy do sklepów po dekoracje na poje 25 urodziny wraz z balonami z helem poszliśmy do sklepu z rzczami dla dzieci i kupiliśmy kocyk i pościel do łużeczka ciuszków mamy już mnóstwo i są przepiękne...Dzisiaj mamy jeszcze sesje zdjęciową z Natem ciążową miała być trzy tygodnie temu ale były pewne komplikacje i sesja jest dzisiaj o 18 a jest 17.00 a do miejsca sesji jest 50 minut drogi dlatego też już wychodzimy i jedziemy na sesje....A to jedno ze zdjęć z sesji chyba już z koleji 4 ponieważ Natan bardzo chciał uwiecznić te chwilę ja w sumie też więc mamy sporo zdjęć