°Dla mnie zawsze jesteś piękny°

1.3K 167 82
                                    

Rozdział zawiera sceny dla dorosłych, czytasz na własną odpowiedzialność

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

Rozdział zawiera sceny dla dorosłych, czytasz na własną odpowiedzialność

Taehyung nie mógł doczekać się spotkania Jungkooka, po tak długim czasie. Mimo, że czas, który spędził w długim śnie, czuł się jakby minęła cała wieczność od ostatniego spotkania. Siłą rozdzielone ich dłonie, były ostatnim ich wspomnieniem. Taehyung bał się tego, że Jungkooka może już nie być, jednak usłyszenie jego głosu, było jak wybawienie i nawet Kyung nie był w stanie zniszczyć jego szczęścia. 

Stał przed dużym lustrem przyglądając się swojemu odbiciu. Dotknął dłonią siny policzek, który pozostał naruszony przez uderzenie Kyunga. Chciał wyglądać dobrze przy spotkaniu Jungkooka, jednak czuł się niezadowolony z tego powodu jak wyglądało jego ciało. Siniaki na szyi, policzku, nawet na nadgarstkach. Czuł się źle w swoim ciele. 

- Czy jest jakiś problem, Taehyung? - usłyszawszy głos kobiety, spojrzał w jej stronę, gdzie patrzyła na niego z progu drzwi. 

- Powiedzmy - westchnął cicho. - Wyglądam jakbym wyszedł z ringu - mruknął niezadowolony, odchodząc od lustra, gdzie usiadł na materacu łóżka.

- Miałeś ciężki dzień, odpocznij sobie. Siniaki znikną w swoim czasie - powiedziała chcąc go uspokoić. 

- Nie mogę odpoczywać, chce zobaczyć się z Jungkookiem - powiedział z delikatnym uśmiechem, a kobieta uniosła ku górze brew. - On tutaj jest - dodał. - Ale wolałbym, aby nie widział mnie w tym stanie - wydął dolną wargę.

- Myślę, że dla niego nie ma to znaczenia. Nie myśl sobie, że mając kilka niedoskonałości staniesz się dla niego mniej atrakcyjny. Nie bądź dla siebie taki krytyczny, no albo jak nie chcesz to nie idź się z nim spotkać - powiedziała z chytrym uśmiechem, a chłopak spojrzał na nią z zaskoczeniem.

- Nie no...ja chce go spotkać - rzekł od razu, nie chcąc dłużej zwlekać z tym. 

- To nie bądź dla siebie taki surowy. Rany się zagoją. Spotkaj się z nim i nie przejmuj siniakami - powiedziała z uśmiechem, gdzie podeszła do niego. - Gdzie macie się spotkać? - zapytała z zaciekawieniem.

- No tutaj w ogrodzie - odpowiedział jej ze spokojem w głosie. 

- Ten ośrodek i ogród są bardzo popularne, na pewno i jemu się tutaj spodoba - rzekła z zadowoleniem. - Już nie będę ci dzisiaj przeszkadzała, zajmij się Jungkookiem - powiedziała idąc w stronę wyjścia, gdzie spojrzała ukradkiem na zmartwionego chłopaka, który posłał jej jedynie krótki uśmiech. 

Taehyung pozostając samotnie w pokoju, rozłożył się na łóżku, patrząc pustym wzrokiem na sufit, przyłożył swoją dłoń do szybko bijącego serca, myśląc jedynie o ciemnowłosym chłopaku. - Teraz jak nigdy wcześniej, pragnę ciebie zobaczyć, Jungkook - szepnął z ciężkością w głosie, a słysząc dzwoniący telefon, zerwał się do siadu, gdzie spojrzał na wyświetlacz telefonu. Widząc połączenie z massegera, od samego Jimina, postanowił odebrać.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkWo Geschichten leben. Entdecke jetzt