°Podjęta decyzja°

Start from the beginning
                                    

- Mhm..- sapnął książę, czując narastający w nim gorąc, oddychając szybciej, poniósł swoją głowę, gdzie wlepił swoje spragnione oczy w Hwajoona, który przyglądał mu się z uwagą. To skrzyżowanie oczy spowodowało, że młody książę poczuł się onieśmielony, a jego przyrodzenie dała o sobie znać. Z każdym dotykiem wojownika rozpływał się, nie potrafiąc stłumić w sobie przyjemnych odgłosów.

Gdy jego dolna część garderoby upadła na podłogę, młody książę rozłożył się na swoim łożu, będąc najpiękniejszym widokiem dla Hwajoona.
- Jesteś piękny, Raejinie - powiedział przyglądając się Raejinowi, który czuł się onieśmielony jego słowami i intensywnym spojrzeniem. Jego dłoń spoczęła na spoconym czole, gdy klatka piersiowa unosiła się nierównomiernie. Hwajoon skanował swoimi oczami szczupłe nogi księcia, by zaraz umieścić swoje usta tuż przy jego kostce. Chłopak ujął swoją dłonią jego nogę, by ruszyć swoimi ustami coraz wyżej, sprawiając tym samym przyjemność księciu, który odczuwał kolejne przepływy przyjemnych dreszczy.

Zatrzymując swoje usta na jego udach, przeszedł językiem do wewnętrznej części. Książę wygiął swoje plecy, odczuwając narastające podniecenie w tej wrażliwej części. Odsuwając się od niego, podniósł swój tułów, by pozbyć się swojego odzienia. Raejin skupił swoje oczy na umięśnionym brzuchu chłopaka, którego ciało było zupełnie inne od tego jego. On wyglądał jak prawdziwy mężczyzna z krwi i kości. Podniósł się do siadu, gdzie przybliżył swoją dłoń do umięśnionego brzucha wojownika. Chłopak czując jego dotyk, zamknął swoje oczy, będąc słabym w jego obecności. Raejin podniósł na niego swoje oczy, gdzie niepewnie przywarł swoje usta do jego podbrzusza, całując czule jego skórę, by następnie zejść do dolnej części jego ciała.

Jego niewinne usta posmakowały twardego przyrodzenia chłopaka, który spiął wszystkie swoje mięśnie, czując jego słodycz na swojej wrażliwej części. Raejin widząc, jak jego krótka pieszczota działa na Hwajoona, zatopił swoje usta na jego penisie. Hwajoon nie mogąc się kontrolować, chwycił za jego ciemne włosy, dociskając księcia, który przyjął na siebie całą jego długość. W kącikach oczu Raejina zebrały się łzy, jednak nie były one spowodowane smutkiem czy strachem, pragnął zadowolić ukochanego, któremu podobały się jego czyny. Raejin odsuwając się, polizał czubek jego przyrodzenia, niepewnie podnosząc na niego swój wzrok.

Hwajoon ujął dłonią jego policzek, który sam prosił się o pieszczotę. Raejin muskał delikatnie jego palce, czując potrzebę, poczucia jego w sobie. Odczuwał strach, jednak miłość była silniejsza. Obejmujący go Hwajoon, położył go płasko na materacu, gdzie czule musnął jego usta. Wiedział, że książę odczuwa strach, jednak emocje i ich uczucia prowadziły ich dalej w tym szaleństwie.

Chłopak przysunął swoje palce do ust Raejina, który wsunął je do swojej jamy, ssąc je rozkosznie, chcąc sprawić większe podniecenie u Hwajoona, którego policzki były rozpalone, a klatka piersiowa unosiła się niespokojnie. Gdy Hwajoon odsunął od niego swoje palce, powoli zaczął wsuwać je w dziurkę chłopca, który otworzył szerzej swoje oczy, wykrzywiając się w bólu. Nieprzyjemny ból spowodował, że zacisnął swoje dłonie na kołdrze, gdy Hwajoon starał się delikatnie poruszać w nim swoje palce.

- B-boli - zapłakał ciężko, a Hwajoon patrzył na niego ze zmartwieniem, chcąc się wycofać. - Nie przestawaj...dam radę - powiedział z ciężkością w głosie, próbując znieść ból, a Hwajoon nie był pewny, czy powinien słuchać w tym wypadku księcia, jednak nie zaprzestał. Chwile bólu powoli zaczynały łagodnieć i przypominać coś naprawdę przyjemnego. - Więcej..- mruknął Raejin, wijąc się z przyjemności, a Joon dodał kolejnego palca. Zaczął poruszać szybciej nimi, sprawiając księciu prawdziwą przyjemność, jednak wciąż było mu za mało. Wyciągnął swoje palce, by tym razem wejść w niego swoim przyrodzeniem. Hwajoon wchodził powoli w ciasną dziurkę księcia, który ponownie poczuł rozrywający go od środka ból. Zacisnął swoje oczy, z których zaczęły ociekać łzy.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkWhere stories live. Discover now