1."Owszem jest duży mogłabyś mieć odruch wymiotny ale zdarza się."

Začať od začiatku
                                    

-Horan!

-Właśnie tak się nazywam.

- Nasze spotkania w gabinecie i ciągłe  problemy z tobą, to już chyba tradycja tej szkoły.

- Wszystko byle być z panią, Odesłać towarzystwo?

- Oh to bardzo sprytne panie Horan, ale nie tym razem.

Nagle usłyszałam dźwięk komórki, dosłownie taki sam jak mój, ale przecież to niemożliwe, bo ją zgubiłam. Poza tym, ja nigdy nie miałam telefonu włączonego z dźwiękiem na cały regulator. Komórka wciąż dzwoni.

- Myślisz,  że jesteś zabawny chłopcze? Więc słuchaj słuchaj Ty i... -zaczęła rozglądać się po tłumie,  a ja spuściłam głowę, żeby nie zauważyła,że ciągle się śmieję.

-Czy ktoś wreszcie wyłączy tą komórkę??- Wszyscy odwrócili się w moją stronę, tyle, że to nie mój telefon dzwonił do kurwy nędzy. Ugh.

- Na czym to ja... a no właśnie. Ona - wskazała na mnie, ale tego nie zauważyłam.- Wy będziecie głównymi organizatorami balu maturalnego w tym roku.

Uczniowie zaczęli szeptać między sobą,  a ja zdałam sobie sprawę,  że wszyscy mi się przyglądają. Wszyscy, dosłownie. Dyrektorka  i Niall też, a ja czułam,że płonę, nie tylko przez to, że starałam się pohamować wcześniejszy śmiech, ale również przez to, że każdy teraz się na mnie gapił. Zawsze wyobrażałam sobie, że patrzą się dlatego, że jestem gruba, że mój wygląd ich śmieszy, a ja nic nie umiem z tym zrobić. To sprawiało, że chciałam się zapaść pod ziemię.

- Co? Um ale, ja nie- chciałam skończyć, ale mi przerwano.

- Bez dyskusji, wasz dwójka ma wymyślić motyw przewodni i wszystkim się zająć, wasze niepowodzenie jest dla mnie jednoznaczną odpowiedzią. Oboje wylatujecie.

- Przecież, ja nic nie- po raz kolejny ktoś przerywa mi wyjaśnienia, tym razem to Horan.

- Chciałby pani, nie jest tak łatwo się mnie pozbyć.

Wszyscy, no prawie wszyscy się rozeszli, a  ja stałam gapiąc się w ścianę jak idiotka. Chwilę później obok mnie pojawiła się Jenna i Noah.

- Kurwa ona organizuje bal wiesz co to znaczy?! Mamy załatwione wejściówki za darmo, co oznacza, że mamy więcej kasy na alkohol, co oznacza, że to będzie zajebista impreza! - darł się jak opętany Jason, a ja nie mogłam uwierzyć nadal w to co się stało.

- Zamknij się kurwa ona chyba potrzebuje wsparcia czy coś. - Jenna przytuliła mnie, a ja dalej się gapiłam przed siebie. - Hej Abi wszystko okay?

- Um, pomijając fakt, że mnie wyjebią ze szkoły, jak nie zorganizuje balu z Horanem, co jak wszyscy wiemy jest niemożliwe, to.. jest ok. Zgaduje.

- Uh wiem, że Niall jest.. Że, no wiesz ale... No spójrz na niego. - wskazała dłonią na blondyna, który siedział na murku szkolnym popalając fajkę. - Od samego patrzenia można poczuć kisiel w majtach.

- A jak słyszałem od Katy, której mówiła Ronnie, której powiedziała Maddie, która spała z Niallem, podobno laska uprawiając z nim seks ma zagwarantowane pięć orgazmów, podczas gdy on przeżywa tylko jeden. - powiedział na jednym oddechu Jason, a ja wykrzywiłam wargi i spojrzałam w jego stronę.

- Czemu sądzisz, że miałoby mnie zainteresować to co przed chwilą powiedziałeś?

- Um pomyślę. - drapał się po głowie i przewracał oczami. - Może dlatego, że jako jedyna jesteś w ostatniej klasie i nadal jesteś dziewicą? A rozdziewiczenie przez takiego ogiera to byłoby coś.

Hey princess, I'm an asshole ~N.HWhere stories live. Discover now