13. "Chcę żebyś mnie pieprzył..."

21.2K 1.1K 1K
                                    

Spędziliśmy cudowne chwile w Londynie, ale co piękne szybko się kończy i właśnie zaraz będziemy lądować w Dublinie. Niall prawie oszalał na lotnisku bo jego bagaż prawdopodobnie został zagubiony lub leci kolejnym samolotem jak druga część grupy. Zostałam z nim na lotnisku do 7 rano kiedy wreszcie mógł odebrać swój bagaż i zawieźć nas do domu. Zapakował nasze walizki do bagażnika, podczas kiedy ja już siedziałam na miejscu pasażera i starałam się zająć wygodną pozycję. Zdjęłam buty i starałam się oprzeć stopy na fotelu, ale jest on ze skóry i jak zawsze cała się z niego zsuwam. Niall w końcu usiadł za kierownicą, a ja wierciłam się bo ciągle jakaś część mnie spoczywała poza fotelem, albo leżała w takiej pozycji, że wszystko po chwili by mnie bolało. Czułam na sobie jego wzrok, ale nadal szukałam idealniej pozycji, ale kiedy zaczął się ze mnie śmiać zmarszczyłam czoło i na niego spojrzałam.

- No co? - wzruszyłam ramionami, a on nadal się uśmiechał i kręcił głową.

- Nie możesz się odsunąć i po prostu oprzeć nogi?

- Uh to będzie dziwnie wyglądało.

- Uwierz, że to będzie lepsze niż mała, czarna kulka.

- Czy ty się ze mnie śmiejesz?

- Nie?

- Nazwałeś mnie małą.

- Ponieważ taka jesteś.

- Nie... Jestem niska, ale mogę urosnąć.

- Tak, a to jest możliwe tylko dzięki założeniu szpilek.

Wystawiłam mu język, ale nie zrobiłam jak on chciał bo to by go ucieszyło. Lubię co jakiś czas zrobić mu na złość, ale nie po to żeby się denerwował, tylko po to żeby zobaczyć jak jego oczy stają się ciemniejsze i jak stara się za wszelką cenę udowodnić mi, że ma rację.

- Nawet cię lubię Horan. - wypaliłam znienacka, ale on chyba nie chciał zainteresować się tym co powiedziałam. Po chwili jednak popatrzył na mnie i się uśmiechnął.

- Też nawet mogę cię lubić.

- Chyba lubię cię bardziej niż Spongebob lubi pracować Pod Tłustym Krabem.

- A ja bardziej niż Pan Krab swoje pieniądze.

- Lubię cię bardziej niż Patryk lubi jedzenie.

- Lubię cie bardziej niż Spongebob lubi Gacusia.

- Aw oglądałeś to!

- Aw nie. - wystawił mi język i zaczął się śmiać.

- Przestań się ze mnie śmiać.

- Nie śmieję się.

- Tak? Więc niby co robisz?

- Uśmiecham się.

- Dlaczego?

- Ponieważ zazwyczaj tak ludzie pokazują, że są szczęśliwi.

Jest szczęśliwy? Jakby teraz? W tej chwili ze mną, czy dzięki mnie? Ugh to chyba było słodkie i moje serce rozpływa się dzięki jednemu głupiemu zdaniu. Wyciągnęłam telefon i przeglądałam instagrama, odtwarzając kilka razy filmik z koncertu Beyonce. Za każdym razem będę miała ciarki i to nigdy nie minie, bo to były najlepsze chwile w moim życiu, a wszystko dzięki Horanowi. Poczułam zapach tytoniu a kiedy odwróciłam głowę w jego stronę, zauważyłam, że ma odpaloną fajkę i co chwila się nią zaciąga.

- Myślałeś kiedyś żeby rzucić? - dzień, Abi pyta o wszystko co myśli uważam za udany.

- Nie.

Hey princess, I'm an asshole ~N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz