Rosnące uczucie • 9

93 15 6
                                    

~ Na dobry początek tygodnia dodaję kolejny rozdział

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

~ Na dobry początek tygodnia dodaję kolejny rozdział. Pomimo napiętego grafiku postaram się wrzucać systematyczne kolejne części. I purple you <3 ~

Jungkook obrócił się na bok wyciągając dłoń na stronę Taehyunga. Został po nim tylko zapach. Przymrużył oczy szukając wzrokiem bruneta. Usiadł na łóżku i przetarł twarz. Rozejrzał się po pokoju, przeczesał grzywke palcami po czym wstał z łóżka spoglądając na siebie. Był nagi, co mu przypomniało o ostatniej nocy.

- Ło matko. Zakwasy mam. - poczuł ból w łydkach, a także w biodrach. Porozciągał się i założył szlafrok.

Seks z Taehyungiem był najlepszy jaki do tej pory go spotkał. Zadowolony wyszedł z sypialni. Na wejściu do kuchni przywitał go Yeontan. Włączył ekspres i zerknął do salonu. Taehyung od wczesnego ranka pracował nad swoim nowym dziełem.

- Hej. Jak się czujesz? - zapytał młodszy porywając z szafki opakowanie zbożowych ciastek.
- W porządku. Dzień Dobry. - spojrzał na Jungkooka swoimi czarnymi oczkami, które przysłaniały szkła okularów, aby po chwili kontynuować malowanie.

Jungkook usiadł na sofie i przyglądał się starszemu. Nie wiedział czy powinien wspomnieć coś na temat tego co między nimi zaszło ostatniej nocy czy po prostu nic nie mówić. Obserwując bruneta mógł dostrzec jak bardzo poważnie podchodzi do malarstwa. Jego dłonie delikatnie trzymały pędzel, który tworzył to co Taehyung miał w swojej wyobraźni.

- Nigdy nie malowałem, ale wydaję się to trudne. - dodał Jungkook biorąc łyka kawy.
- Potrzeba czasu i praktyki. Jeśli ćwiczył byś, być może byłbyś lepszy ode mnie.
- uśmiechnął się mieszając farby ze sobą.

Jungkook podszedł do bruneta i go objął. Taehyung stał zamrożony z pędzelkiem i paletką. Jego serce biło głośno jak bęben.

- Moje dłonie są wyćwiczone w innej dziedzinie, nie sądzisz? - przyłożył swoje usta do szyi starszego, a ten dostał gęsiej skórki.

Jungkook widząc paraliż starszego parsknął śmiechem na co ten w odwecie ubrudził go farbą. Taehyung nie lubił kiedy ktoś z niego żartował. Często brał innych słowa na poważnie i przez to wydawał się ponury.

- Ej! Upieprzyłeś mi szlafrok! Wiesz ile on kosztował? - podniósł jedną brew do góry i czekał z podniesionymi rękami na wyjaśnienia.
- Kupię Ci nowy. A teraz proszę byś mi nie przeszkadzał. - fuchnął Taehyung próbując się skupić.

Jungkook stojąc styłu zmierzył wzrokiem Taehyunga. Miał ochotę zerwać z niego ten fartuch, ale musiał iść do pracy. Takie droczenie się z nim nakręcało go jeszcze bardziej. Obrócił starszego w swoją stronę ściągając mu powoli okulary. Objął swoimi ciepłymi dłońmi jego buzię i pocałował. Ich usta smakowały poranną kawą. Jungkook kiedy tylko dotknął jego warg zapragnął więcej. Powoli wsunął język w jego usta przechodząc do namiętnego pocałunku. Taehyung miał zajęte ręce nie mogąc go objąć. Oby dwoje byli podnieceni, ale niestety Jungkook miał za półtorej godziny zmianę w Coffe House, Namjoon tym razem nie wybaczył by mu spóźnienia.

Art of Love • TaekookWhere stories live. Discover now