Szczerość, sumienność i prawość to nasze przywary, zajrzyj do kotła, zaczynamy czary!
Czytamy, recenzujemy i oceniamy historie różnego kalibru. Jesteś początkującym autorem, a może masz za sobą kilka tekstów? Chcesz poznać rzetelną, konstruktywną i...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
„In the Shadows" to stosunkowo świeża propozycja od Rubyilo – autorki prawdopodobnie znanego już naszym czytelnikom „Ragnaröku", którego recenzji jakiś czas temu podjęła się azrii_
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że pierwsze wrażenie, jakie wywarła na mnie ta opowieść, było piorunujące przede wszystkim za sprawą niesamowitej okładki autorstwa utalentowanej jennhills, a opis, pomimo kilku błędów, okazał się intrygujący i tajemniczy. Czułam się zdecydowanie zachęcona do zagłębienia się w historię Alanty.
Zaczyna się ona dosyć banalnie, ponieważ od przeprowadzki do nowego miasta. Na szczęście jest to jedyny oklepany element w tym wątku, ponieważ ani bohaterka, ani jej rzeczywistość takie nie są. Świat, w który wkraczamy, rządzi się swoimi regułami, których trzeba koniecznie przestrzegać, w innym wypadku skutki mogą się okazać opłakane. Z początku całość wydawała się nieco przytłaczająca oraz niezrozumiała, jako że jakiekolwiek wyjaśnienia dotyczące wykreowanego świata oraz jego mapkę dostajemy dopiero w rozdziale dwunastym. Moim zdaniem nieco późno, zważywszy, że niewiedza stanowi źródło zbyt wielu pytań, przez co te naprawdę istotne tracą na wyrazistości. Główna bohaterka – Alanta – trafia do niewielkiego miasta, o którym mało kto słyszał. Otoczone wysokim murem pod napięciem, pilnowane przez uzbrojonych strażników i opustoszałe z jakichkolwiek zwierząt sprawia nieco posępne wrażenie, nie zachęcając do zamieszkania. Alanta jednakże nie ma żadnego wyboru, ponieważ jej rodzice już podjęli decyzję o przeniesieniu się w tamte rejony.
Całość od razu ruszyła z kopyta i jest niczym pędzący pociąg, który ani myśli zwalniać. Każdy rozdział wydaje się wręcz przesiąknięty wartką akcją, obfitującą w intrygujące i tajemnicze wydarzenia. Czytelnikowi nie brakuje wątpliwości oraz przypuszczeń – z każdym akapitem stawałam się coraz bardziej niespokojna o losy bohaterów, chcąc razem z Alantą odkryć tajemnice miasta oraz jego mieszkańców. Chociaż może się to zdawać męczące, jako że brak chwili na wzięcie głębszego oddechu, to jednak szybko okazuje się to uzależniające – wprost nie potrafiłam oderwać się od czytania. Zdecydowanie nie da się nudzić podczas lektury „In the Shadows" również z tego powodu, że Autorka wyjątkowo umiejętnie lawiruje pomiędzy różnymi emocjami, utrzymując całość w napięciu i co jakiś czas rzucając „prawdziwy kąsek", który wywołuje szalone burze wśród komentujących.
Oczywiście takie tempo sprawia, że początkowo bohaterowie stają się nieco trudni do rozróżnienia, ale po kilku rozdziałach wszystko powoli zaczyna się rozjaśniać. Dodatkowym utrudnieniem dla mnie okazały się ich imiona, ale to zapewne kwestia preferencji czytelniczych.
