28. Póki śmierć nas nie rozłączy [Kamishin death soulmates au] 𖣔WandersmokLigh

157 11 2
                                    

Autor: writing_mouse

Tytuł: "Póki śmierć nas nie rozłączy [Kamishin death soulmates au]"

Liczba rozdziałów: 9 + wstęp

Status: zakończona

Gatunek: fanfiction

Okładka to encyklopedyczny przykład minimalizmu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Okładka to encyklopedyczny przykład minimalizmu. Dominują kanciaste, nieskomplikowane kształty. Zarówno w przypadku napisów, jak i ramki próżno szukać barokowych zdobień, więc wszystkie najważniejsze elementy są doskonale widoczne. Jest bardzo prosta, ale estetyczna. Zdecydowanie ma swój urok. Kolory współgrają, a dobrane zdjęcie nawiązuje do treści utworu, nie widzę, więc nic, do czego mogłabym się obiektywnie "przyczepić", chociaż z subiektywnego punktu widzenia muszę przyznać, że nie jestem jej wielką fanką, ponieważ nie dostrzegam w niej niczego, co zapadłoby mi w pamięć na dłużej.

 Kolory współgrają, a dobrane zdjęcie nawiązuje do treści utworu, nie widzę, więc nic, do czego mogłabym się obiektywnie "przyczepić", chociaż z subiektywnego punktu widzenia muszę przyznać, że nie jestem jej wielką fanką, ponieważ nie dostrzegam ...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jeśli miałabym określić aspekt opowiadania, który najmniej przypadł mi do gustu, byłby to zdecydowanie opis. Po jego przeczytaniu wiem, że rzeczone fanfiction będzie romansem, gdzie przynajmniej jedna z postaci umrze, gdzie, aby ją ożywić potrzebny będzie pocałunek... Zabrakło mi jednak tego czegoś - nutki zaciekawienia i niedosytu, jaki powinnam czuć, aby sięgnąć do wnętrza pracy.

Pokuszę się o stwierdzenie, że opis mówi zbyt wiele, zbyt wiele zdradza. Zadane w nim pytania od razu podsuwają nam jednoznaczne odpowiedzi, co zniechęca do dalszej lektury.

Myślę, że najlepszą opcją byłoby zostawienie pierwszych dwóch zdań, a następnie zamiast pytań wklejenie cytatu z tekstu lub z jednej z piosenek Green Day.

"Póki śmierć nas nie rozłączy [Kamishin death soulmates au]" jest fanfiction na bazie mangi Kohei'a Horikoshi'ego wydawanej pod polskim tytułem "My Hero Academia. Akademia Bohaterów". Tekst porusza tematykę LGBT+ jak i bratnich dusz. Jest to prosty, uroczy, homoseksualny romans z nutką dramatyzmu.

Fabuła nie jest zbyt skomplikowana. Kaminari Denki zostaje potrącony przez samochód, na skutek czego umiera, ale jako byt podobny do ducha budzi się, z początku nie wiedząc, że jest już martwy. Idzie do szkoły, ale tam nikt go nie widzi, a sam Denki nie jest w stanie nikogo ani praktycznie niczego dotknąć. Jedynym wyjątkiem od tej reguły okazuje się Hitoshi Shinsou - chłopak z równoległej klasy i jak się później okazuje, adoptowany syn wychowawcy 1A.

Pierwsze spotkanie chłopców nie przebiega zbyt pomyślnie dla żadnego z nich i uruchamia lawinę wypadków, które napędzają resztę fabuły, która choć przewidywalna, nie jest przy tym nużąca, a śledzenie jej było całkiem przyjemne.

Drobnym zgrzytem w całości było dla mnie nagłe wtrącenie opisu poprzednich spotkań głównych bohaterów podczas koncertów, które wydały mi się niepotrzebnym i wciśniętym na siłę zapychaczem. Wyglądało, jakby autorka nagle przypomniała sobie, że chciała wprowadzić taki motyw, ale o nim zapomniała, więc włożyła go w pierwszy, lepszy rozdział, nie wzbogacając w żaden sposób historii.

Pomysł na fabułę jest dobry, bardzo interesujący, bo nieco inny niż wyeksploatowany przez licznych autorów klasyczny trop bratnich dusz, jednak jeśli ktoś nie zapoznał się wcześniej z mechanizmami au opisanymi przez FantasticCrazyCat może mieć sporą trudność w zrozumieniu zachowania postaci, ale też samej historii. Zabrakło mi więc kilku interakcji między bohaterami, które dałyby możliwość wyjaśnienia konkretnych kwestii bez zbytniego rzucania czytelnikowi suchymi faktami w twarz. Wydaje mi się, że dobrą sceną mogłyby być rozmowa między członkami 1A, którzy zastanawiają się, czy Denkiemu uda się znaleźć bratnią duszę i powrócić.

Same mechanizmy au zdawać by się mogło, że oczywiste dla postaci, sprawiają, że ich natychmiastowa, ogromna rozpacz po śmierci kolegi zdaje się przerysowana i niepotrzebna. Gdybym wiedziała, że martwa osoba może powrócić, gdy tylko znajdzie i pocałuje swoją bratnią duszę, nie rozpaczałabym od razu po jej śmierci, a poczekała jednak z rok... Ogólnie mam wrażenie, że wprowadzając motyw zmartwychwstania, autorka zapomniała wprowadzić również zmian w zachowaniu postaci i ich mentalności.

Nawiązując do przerysowania, muszę napomknąć, jak opisywane są emocje. Autorka zazwyczaj stosuje długie, dramatyczne opisy uczuć używając przy tym wyszukanego słownictwa, które nie pasuje do raczej prostych dialogów. Taki dysonans przeszkadza w skupieniu się na treści i powoduje, że mimo najszczerszych chęci nie potrafiłam zbytnio przejąć się losami bohaterów, ponieważ byli mi w tej całej podniosłości zbyt dalecy.

Drobne literówki i braki przecinków nie kolą w oczy, aczkolwiek widać, że tekst nie jest w 100% dopracowany i "wypieszczony". Jako że nie wszyscy autorzy lubią korzystać z pomocy bety, a wiem też, że dobrej bety ze świecą szukać, polecam darmowy program LanguageTool, który jest dostępny jako wtyczka do przeglądarki np. Google. Nie jest to program idealny i nigdy nie zastąpi człowieka, ale wyeliminuje najbardziej rażące błędy.

Treść: 7/10

Pomysł na książkę: 7/10

Stylistyka: 4/10

Poprawność tekstu (ortografia, interpunkcja etc.): 5/10

Pierwsze wrażenie: 6/10

Indywidualne wrażenia: 7/10

W rezultacie uzyskałaś 36/60 punktów, co daje nam sześć kociołków. Gratulacje!

Kociołek Prawdy || Recenzje || ZAMKNIĘTEWhere stories live. Discover now