20.

1.5K 174 135
                                    

***

  

     Minął tydzień od akcji w Kamino i tydzień od niespodziewanej śmierci Fyodora. Midoriya cały tydzień nie wychodzi ze swojego pokoju nie podnosząc żaluzji w dzień przez co ciągle było tam ciemno, ponuro i pusto.

Inko Midoriya nie miała pojęcia co przydarzyło się jej synowi jednak nie chciała pogarszać jego samopoczucia rozmową o powodzie, który z pewnością musiał być słuszny. Chłopak cały czas siedział skulony pod kołdrą mając odsłoniętą tylko buzię by oddychać bez problemów i raz na jakiś czas poszedł do kuchni po coś do jedzenia.

Bez Fyodora wszystko dla zielonowłosego wydawało się bardziej ponure niż zwykle. Zwykły poranek już sprawiał, że chłopakowi odechciewało się czegokolwiek a cały późniejszy dzień tylko utrzymywał go w przekonaniu jak samotny się czuje bez swojego mentora, który zawsze był przy nim i dopowiadał coś od czasu do czasu.
  
W cichym siedzeniu przeszkodził licealiście dzwonek do domofonu. Jako że ściany w budynku były cienkie chłopak słyszał każdy osobny krok swojej matki, która otwierając drzwi wejściowe przywitała się z przybyszami.

- Izuś, masz gości - oznamiła matka przy drzwiach do zamkniętego pokoju swojego syna i zapukała by ostrzec, że otwiera drzwi.

Chłopak nie odpowiadał więc kobieta otworzyła drzwi na oścież i wpuściła światło słoneczne do ciemnego pokoju, w którym panowała głucha cisza. Zielonowłosego przyszła odwiedzić grupka uczniów, która brała udział w akcji ratowniczej z wyjątkiem Monomy, który również przeżywał wszystko, ale uczęszczał do szkoły.

- Midoriya-kun, chcieliśmy cię odwiedzić - oznajmiła Momo wchodząc niepewnie do pokoju a zaraz za nią weszła pozostała trójka naprawdę nie mając pojęcia co takiego traumatycznego się wydarzyło, że chłopak tak się zachowuje.

- Mhmm - mruknął cicho Izuku nie mając nic przeciwko ich odwiedzinom i dalej nie ruszał się spod kołdry, siedząc i opierając się o ścianę.

- Słuchaj stary, miałeś dowiedzieć się jak wrócisz do szkoły, ale jak już tu przyszliśmy przy okazji ci powiedziemy - zaczął Kirishima z szerokim uśmiechem - Z powodu tego, że pokonałeś potężnego złoczyńcę zostałeś przepisany do klasy 1-A za namową samego All Might'a!

- ... All Might'a? - zapytał zdziwiony chłopak ożywiając się i prostując swój zgarbiony kręgosłup.

- Dlatego chcieliśmy byś zjawił się w szkole i oficjalnie stał się członkiem naszej klasy! - wyjaśniła przewodnicząca klasy siadając na brzegu łóżka niedaleko ucznia nie mając dzisiaj na sobie żadnego wyzywającego stroju.

- Midoriya, chciałbym wiedzieć czy twoje przygnębienie ma coś wspólnego z Monomą? - zapytał bez skrupułów Todoroki biorąc pod uwagę to, że oboje się pocałowali a teraz wspólnie są zdołowani.

- N-nie, czemu by miało? - zapytał zdziwiony Izuku nie wiedząc skąd takie podejrzenia.

- Todoroki myśli że pokłóciłeś się z Monomą, - wytłumaczył Kirishima i dodał - No bo wiesz... Jesteście chyba ze sobą blisko prawda?

- Blisko... W jakim sensie? - zapytał Midoriya wyczuwając, że coś jest nie tak i nastąpiło jakieś nieporozumienie.

- No wiesz... Pocałowaliście się razem... Myślałem że jesteście razem czy coś - odpowiedział zakłopotany czerwonowłosy uśmiechając się niepewnie.

- C-co!? Nie to nie tak. W sensie jesteśmy bliskimi przyjaciółmi ale nic między nami nie ma! To... To... To nie ważne co się wydarzyło, nie jesteśmy razem i nie będziemy, mam już kogoś kogo lubię więc... Więc nie mogę pozwolić by takie plotki się rozprzestrzeniały - oznajmił Midoriya czerwieniejąc i rozumiejąc że ten pocałunek wydarzył się już po tym jak został opętany.

Stray Hero / BakuDeku [Zakończone]Where stories live. Discover now