2.

3.9K 262 273
                                    

***

- Izuś, zjedź coś przed egzaminami - poprosiła matka przykładając miskę z zupą przed nosem zielonowłosego, gdy ten zmarnowany siedział na krześle leżąc głową na stole w małej kuchni.

Izuku stresował się wiadomo z jakiego powodu. Jeśli nie dowiedzie, że jest czegoś warty zostanie wyśmiany i nigdy nie spełni swojego marzenia o byciu bohaterem, które nawet krytykował sam najlepszy bohater w Japonii a może i na całym świecie.

- Synku, już czas - oznajmiła Inko spoglądając na zegar i modląc się, by jej synek nie dołował się strasznie po tym, jak jego wniosek do szkoły UA zostanie odrzucony - W tym kostiumie wyglądasz naprawdę przystojnie - dodała sprawiając, że chłopak spalił się ze wstydu.

- Dzięki - mruknął Midoriya będąc w stroju, którego sama zamówiła mu matka na urodziny - Do zobaczenia - dodał na pożegnanie chłopak lekko się uśmiechając na siłę i wyszedł z mieszkania zostawiając pełny talerz zupy by skierować się w dół i by wyjść z klatki schodowej.

Niski chłopak szedł zamyślony ulicami i dalej rozpamiętywał słowa All Might'a, mimo że całe wydarzenie odbyło się dobre pół roku temu. Od tamtego czasu Izuku popadł w paranoję, że ktoś go co chwila obserwuje i śledzi. Kilka razy chłopak widział kątem oka czyjeś niebiesko błyszczące oczy w ciemnościach uliczek, jednak nigdy nie widział dokładnie kto, lub co to jest.

Każdy od dawna uważał go za dziwaka, jednak w ostatnim roku szkolnym uważano go za jeszcze większego świrusa po tym jak skoczył z dachu udając, że się potknął. Nikt nie wierzył w wersję wydarzeń zielonowłosego dlatego każdy uważał go za niedoszłego samobójcę, który jak mięczak później żałował, że skoczył.

Bakugo przestał się do niego odzywać również nie wierząc w ani jedno słowo i nawet darował sobie znęcanie się i psychiczne i fizyczne na uczniu, który chciał uczęszczać do tej samej szkoły co on.

Zamyślony Deku tak już się stresował, że nawet na przejściu dla pieszych nie zauważył jadącego auta, które jechało z zawrotną prędkością, bo było wysoko postawione ograniczenie prędkości. Ktoś gwałtownie chwycił go za kaptur od kostiumu i zdążył nawrócić go z powrotem na chodnik ratując przed zderzeniem.

- Dzię... - zaczął chłopak utrzymując się na nogach i odwracając do tyłu jednak zdezorientowany nikogo tam nie ma.

Wybawca nagle zniknął a Midoriya nawet nie zdążył mu podziękować nie mając dużo czasu by się nad tym zastanawiać. Chłopak ruszył dalej tym razem patrząc uważnie na otoczenie w jakim się znajdował i po kilku minutach znalazł się przed budynkiem w którym miał dzisiaj zdawać wraz z innymi uczniami, którzy pragnęli dostać się do tej szkoły.

Na wielkiej okrężnej sali jak na bardzo wartościowych obradach polskiego sejmu i senatu znajdowali się już różni uczniowe z różnych szkół czekając tylko aż rozpocznie się test wraz z częścią praktyczną.

Midoriya zajął swoje miejsce widząc same nieznane obok siebie twarze i po krótkiej instrukcji przekazanej głośno przez jednego egzaminatora zaczął z innymi pisać test.

Następnie po jego zakończeniu, losowo wybranymi grupami po kilkanaście osób wszyscy udali się pod specjalną arenę, na której miał się odbyć równie ważny test praktyczny.

Izuku zacisnął pięść postanawiając jak najlepiej zdać egzamin, z czego zaśmiała się grupka uczniów, którzy mieli swoje Quirk a taki nieobdarzony chłopak robiący sobie nadzieję naprawdę ich rozbawiał.

- Ale mamy farta - stwierdził radośnie jeden z nich przy okazji szydząc z zielonowłosego, który nie miał żadnych szans bez mocy.

- Uwaga! Zapoznaliście się już z instrukcją więc na mój sygnał start - powiedział jeden z egzaminów a wszyscy zebrali się przed bramę, przepychając się jak tylko mogli.

Stray Hero / BakuDeku [Zakończone]Where stories live. Discover now