***
- Proszę wszystkich o ciszę - mówił łagodnie nauczyciel do klasy, która wcale nie wyglądała, jakby miała zamiar go słuchać.
Jedynie cichy, zielonowłosy chłopiec siedzący w ławce wydawał się być wzorowym uczniem, który stosował się zaleceń nauczyciela. Jednak co to dawało, skoro reszta klasy śmiała się i normalnie rozmawiała, zupełnie ignorując to, co ma do powiedzenia nauczyciel.
- Oi, deklu! Słyszałeś nauczyciela? Zapisz z tego notatki - zadrwił z postawnego chłopca inny nastolatek, który wcale nie przejmował się szkołą bo i tak miał pewność, że dostanie się tego liceum, do jakiego zechce.
- J-ja... - zaczął Izuku Midoriya chcąc się postawić i odgryźć się jednak zamilkł widząc zmarszczone i groźne spojrzenie blondyna, który zorientował się, co chce zrobić zielonowłosy - J-ja już zapisuję - mruknął cicho poniżony chłopak w czasie gdy grupka Bakugou się zaśmiała z jego uległości.
- Zrozum, taki Quirkless jak ty nigdy nie będzie wysoko w hierarchii społecznej - stwierdził blondyn patrząc z góry na Midoriyę.
Izuku znajdował się w małym procencie społeczności, która nie posiadała żadnego daru dlatego był z tego powodu wyśmiewany, poniżany, prześladowany a nawet bity. W szczególności szydził z niego przyjaciel z dzieciństwa, Kacchan. Izuku mimo tego dalej go podziwiał i miał nadzieję, że chłopak stanie się dobrym bohaterem i wzorem do naśladowania przez małe dzieci.
Obaj chłopcy mieli tego samego idola, bohatera №1, który był ich przykładem do dalszej kariery bohaterskiej po szkole podstawowej. Katsuki Bakugo miał duże szanse by spełnić to marzenie ze względu na to, że posiadał silny dar i potrafił się nim dobrze obsługiwać, jednak co mógł zrobić chłopak nieobdarzony żadną specjalną mocą? No właśnie nic.
Same oceny i wiedza nie mogły uzupełnić braku umiejętności praktycznych, dlatego wątły zielonowłosy chłopak, bez kawałka mięśni nie miał szans walczyć samym mózgiem.
Pewnego razu w trakcie długiego roku szkolnego po bardzo przykrym dniu w szkole, w trakcie którego Izuku został na tyle zbezczeszczony przez blondyna, że miał w głowie myśli samobójcze, zaatakował go zielony, glutowaty złoczyńca.
Zielonowłosy nie był w stanie nic zrobić, szarpał się, wierzgał, jednak tlenu w płucach brakowało mu coraz bardziej aż w końcu stracił przytomność, a jego ciało przestało walczyć, i bezwładnie leżało będąc pochłonięte przez śluzowatą maść przestępcy.
Izuku jednak chwilę później odzyskał przytomność i jak się okazało ocalił go jego idol, bohater numer jeden którego tak bardzo podziwiał. All Might stał tuż pod jego nogami i trzymał w ręku jeden z jego zeszytów w którym znalazł miejsce na podpis. Gimnazjalista miał tak wiele pytań, że nie był w stanie się wysłowić.
- Bohater nie ma czasu odpowiadać na pytania - oznajmił umięśniony bohater zaginając nogi by już wzlecieć w górę.
- C-czy bez mocy jestem w stanie zostać takim bohaterem jak ty!? - zapytał zestresowany Midoriya chcąc za wszelką cenę otrzymać odpowiedź od samego swojego przykładu do naśladowania.
- Jesteś bez mocy? Przykro mi, obawiam się że to niemożliwe, jednak możesz pomagać obywatelom na przykład wstępując do policji - odpowiedział bohater a w gimnazjaliście coś pękło.
Izuku nie chciał otrzymać takiej odpowiedzi, nie chciał by to naprawdę była prawda. Zielonowłosy nie mogąc pogodzić się z tą odpowiedzą widząc, jak jego idol ma zamiar odlecieć podbiegł do niego i wraz z jego startem przyczepił się do jego jednej nogi wzlatując nad budynki razem z nim.
YOU ARE READING
Stray Hero / BakuDeku [Zakończone]
FanfictionZielonowłosy chłopiec zacząć spadać z budynku. Dopiero wtedy uświadomił sobie, jak bardzo nie chce umierać i jak bardzo mylił się co do wszystkiego. All Might widział go, jednak był wyczerpany i nie był w stanie go uratować. Gdy Midoriya myślał, że...