11.

1.6K 177 143
                                    

***

  - C-czym jest twoja moc? - zapytał przerażony Neito patrząc na swoje ręce ze zdziwieniem gdy te zaczęły go piekielnie piec gdy tylko chciał uruchomić którąś z mocy chociaż sam nie miał pojęcia, że Midoriya posiada dwa dary.

Taśmy puściły wolno rękę zielonowłosego, który trzymał białą przepaskę ze znaczącą ilością punktów ponieważ Monomie minął czas użytkowania mocą skopiowaną od Sero, którą skopiował ponad dziesięć minut temu.

- Midoriya-kun! - zawołała Uraraka a cała drużyna Izuku podbiegła do niego i z powrotem założyła na plecy Lidy bo chłopak nie stracił ani swojej opaski ani opaski, którą trzymał mocno w jednej dłoni.

- MIDORIYA! CO TO ZA MOC!? ZATRZYMAJ JĄ! - wrzasnął Monoma zwracając na siebie uwagę tłumów gdy Rashōmon przeszywał całe ciało blondyna i wszywał się do nerwów i krwi.

- Jego ciało tym bardziej nie jest przygotowane na w pełni kontrolowanego Rashōmona - stwierdził Fyodor a Neito rozszerzając oczy ujrzał zjawę, z którą zawsze rozmawiał zielonowłosy.

- Czyli moja teoria się sprawdziła, kłopotliwy dzieciak mnie widzi - mruknął Rusek w stronę zielonowłosego.

- K-kto to!? - zapytał przerażony Monoma wskazując dla większości na pustą przestrzeń, gdzie nie było nikogo widać.

- Monoma, uspokój się, wszystko ci wyjaśnię po festiwalu na spokojnie - zaczął Midoriya a blondyn chwycił się za nadgarstek z bólu nie mogąc znieść tego jak tajemnicza moc wypala go od środka - A ty mu pomóż! - powiedział do Dostoevskiego, który szczerzył się i tylko patrzył.

- Już już - powiedział Rosjanin podchodząc do chłopaka, któremu miał pomóc i chwytając go za jeden nadgarstek opętał jego ciało znikając z oczu Midoriyi.

Monoma sam w sobie odpłyną a jego ciało przejął na chwilę Fyodor by ujarzmić ból spowodowany Rashōmonem, który niekontrolowany robił co mu się podobało. To dało znać Midoriyi, że Rosjanin cały czas kontroluje i jego prawdziwego Rashōmona, ponieważ chłopaka nigdy nic nie piekło samo z siebie.

- Monoma-kun? - zapytała zdziwiona dziewczyna w zielonych włosach z kolcami znajdując się w drużynie blondyna.

- Chodźmy pokazać klasie 1-A, że wcale nie jesteśmy grosi! Niech nas nie lekceważą - powiedział tak naprawdę Fyodor w ciele Monomy dość dobrze wcielając się w typowe zachowanie ucznia.

- Wycofać się - nakazał Izuku i tak wiedząc, że Dostoevsky go nie zaatakuje, jednak by nie tworzyć jeszcze większych podejrzeń postanowił postępować tak, jakby żadne opętanie nie miało miejsca.

- Szefie! Przetestujemy moje nowe cacko?! - zapytała Hatsume z iskrami w oczach na samą myśl, że będzie mogła sprawdzić swój sprzęt w prawdziwie poważnych sytuacjach.

Midoriya nie miał nic przeciwko i na dodatek dobrze się składało, bo wynalazek, jaki chciała zaprezentować różowowłosa dziewczyna to były latające buty.

Ochako swoją mocą zmniejszyła wszystkim wagę, by każdy bez problemu siedział na plecach i barkach Iidy, gdy ten już z założonymi latającymi butami miał uruchomić sprzęt, z którego korzystał po raz pierwszy.

Fyodor bawił się przez dziesięć minut na arenie w ciele realnego ucznia dawno nie czując się tak żywo a Izuku patrzył na to wszystko z góry na latającym Iidzie. Ostatecznie Dostoevsky specjalnie przegrał z Bakugo chcąc, by ten agresor również przeszedł do następnej rundy i gdy zakończył się etap wyłonione zostały drużyny, które przeszły eliminacje.

Stray Hero / BakuDeku [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz