Tendo X Reader

568 43 10
                                    

@badumps chciała Tendo już kilka razy, więc proszę bardzo. Mam nadzieję, że się spodoba ^^

Spojrzałaś na zrozpaczoną przeciwną drużynę. Współczułaś im i widziałaś w nich potencjał, jednak musieli jeszcze się doszkolić. Po kilku chwilach przeniosłaś wzrok na zwycięską drużynę twojej szkoły. Shiratorizawa zwyciężyła z Seijoh kolejny rok z rzędu.

Tym razem wbiłaś wzrok w rozgrywającego Aoby Johsai, Oikawę Tooru. Wydawał się najbardziej załamany ze wszystkich osób na boisku. Zaciskał dłonie w pięści i wbił wzrok w podłogę. Zeszłaś z trybun i skierowałaś się w stronę wyjścia.

- Olololo... - usłyszałaś, gdy czekałaś na parkingu na swojego starszego brata. Przeniosłaś wzrok znad telefonu i uniosłaś brew - A kogo my tutaj mamy? [Reader]-chan!

-Tendo-san - przywitałaś się kiwnięciem głowy. Chodziliście razem do klasy.

Tuż za nim stała reszta drużyny. Wydawali się niewzruszeni wygraną z Seijoh. W twoich myślach zginęli już w najgorszy sposób jaki istnieje. Jak można tak lekceważyć to wszystko. Kątem oka zauważyłaś załamaną drużynę przeciwną. Zacisnęłaś pięści na swojej bluzie.

- No i jak ci się podobał mecz? -zapytał unosząc brwi i uśmiechając się w dziwny sposób. Zastanawiałaś się dlaczego on ci się podoba. -Byliśmy niesamowici, prawda?

Wzruszyłaś ramionami i spojrzałaś na nich sceptycznie.

- Mogliście bardziej uszanować uczucia Tooru i reszty drużyny. -westchnęłaś. Iwaizumi i Oikawa byli dla ciebie ważni i to bardzo. Chodziliście razem do Kitagawy Daiichi. - Poza tym to był zwykły mecz. Przecież co roku wygrywacie. To już nudne.

*Rok później*

Patrzyłaś w szoku na boisko, lekko wychylając się przez barierkę. Piłka toczyła się po stronie drużyny Shiratorizawy. Otworzyłaś usta i wychyliłaś się jeszcze bardziej.

- Uważaj, bo wypadniesz- zaśmiał się twój brat - Twój kochaś przegrał. Leć go pocieszyć.

- Spadaj, baranie -wymierzyłaś mu cios w żebra. - Już do nich idę. I to nie kochaś, tylko mój chłopak.

Zbiegłaś w dół i w tym momencie twoja drużyna wyszła z sali. Serce ci się krajało, gdy widziałaś ich załamane twarze. Nie spodziewałaś się, że kiedykolwiek ta drużyna by przegrała. Nie byłaś ich menadżerką, jednak zżyłaś się z nimi, gdy zostałaś dziewczyną Tendo.

- Chłopcy...- wyszeptałaś- Przykro mi.

Wśród nich przeszło smutne mruknięcie. Zaraz potem zamknęli cię w grupowym przytulasie. Nawet Shirabu, który zawsze był obojętny na wszystko, teraz płakał i przytulił się do ciebie. Obleciałaś wzrokiem wszystkich pierwszo- i drugorocznych. Twarze wszystkich ukazywały sam smutek, a niektórzy nawet uronili łzy. Teraz popatrzyłaś na twój rocznik. Tylko Hayato i Semi płakali, choć to w oczach Ushijimy i Tendo widziałaś największy smutek.

- Kotek, przepraszam- wyszeptał, gdy przytuliłaś go -Miałem wygrać; dla ciebie.

Zaczęłaś cicho mówić słowa pocieszenia. Przygnębiającą ciszę przerwało klaskanie trenera.

- Przygotujemy się na następny rok. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. -stwierdził, choć w jego tonie było coś nowego, innego. Tak jakby... współczucie i rozgoryczenie.

Po zbiórce i powrocie do szkoły postanowiliśmy zrobić grupowe nocowanie. Jedynym wolnym domem, bez rodziców, okazał się ten Eity. W drodze do jego miejsca zamieszkania wstąpiliśmy do sklepu. Choć chłopcy narzekali, że za dużo rzeczy kupiłaś to wiedziałaś ile potrafią zjeść chłopaki i ty, gdy wciągaliście się w filmy. Debata na temat jaki film wybrać zakończyła się wyborem horroru, z kilkoma głosami przeciwko temu.

- No debilu nie idź tam- wykrzyknęłaś, gdy jeden z bohaterów schodził do piwnicy. - No i go zabiło. Ciekawe, kto w naszej grupie byłby tym idiotą?

Poczułaś na sobie przeszywające spojrzenie swojego chłopaka, który się w ciebie wtulał. Co chwilę mocniej cię obejmował lub piszczał w twoje ramie.

- Skarbuś, dlaczego ty się nie boisz? - zapytał, gdy Goshiki ze strachu wyrzucił w powietrze miskę z popcornem, a po salonie rozległ się wiele pisków, w tym jego. - My tutaj na zawał schodzimy, a ty się śmiejesz.

- To ja jestem mężczyzną w tym związku. - zaśmiałaś się i dałaś mu buzi w policzek. - Horror jakich wiele. Nic nowego. Jednak może zmienimy na jakąś komedię?

Mruk aprobaty rozszedł się po pomieszczeniu i niemal natychmiast dostałaś pilot w dłoń. Wybrałaś komedię, którą zawsze oglądałaś ze starszym bratem. Jednak w połowie filmu zauważyłaś, że wszyscy poza Tendo już śpią.

- Tee, misiek - mruknęłaś wtulając się w niego - Co my będziemy dalej robić?

Wzruszył ramionami i objął się ramieniem.

-Wiem tyle, że chcę być z tobą już na zawsze. - pocałował się w skroń. - Chodźmy spać, skarbuś.

Pokiwałaś głową i położyłaś się na jego brzuchu. Gdy poczułaś jak zaczyna głaskać cię po włosach zamruczałaś z zadowoleniem. Już po chwili zasnęłaś wtulając się w niego jeszcze bardziej.

Będzie? Będzie. Nie wyrobię się dzisiaj z drugim, choć mam go napisanego. Zostało tylko przepisać i ewentualnie poprawić jakieś błędy. Do jutra!

4/7

Shociki Czy Coś Takiego By Se_MikoWhere stories live. Discover now