Tendo X Reader

938 52 65
                                    

Spojrzałaś z obrzydzeniem na bramę swojego nowego liceum. Przez przeprowadzkę z Tokio do prefektury Miyagi musiałaś zmienić szkołę. Najbliżej była Shiratorizawa, a przez poziom panujący tam twoi rodzice nie patrząc na twoje uczucia zapisali cię tam.

Właśnie z tego samego powodu nie lubiłaś tej szkoły. Wszyscy uczniowie, których spotkałaś patrzyli na innych z góry. Głównie przez bogatych rodziców lub wysokie stopnie. Spotkałaś ich sporo przez przynależenie do drużyny damskiej drużyny siatkarskiej. Grałaś na pozycji [ulubiona pozycja] i byłaś w tym niesamowita. Każda twoja akcja zazwyczaj się udawała.

Przed wejściem na teren szkoły ostatni raz spojrzałaś na tabliczkę. Dzięki drogowskazom i planom budynków łatwo dotarłaś do gabinetu dyrektora. Przekazał ci najważniejsze informacje i pod koniec rozmowy włączył ten dziwny mikrofon, który był podłączony do głośników w szkole.

- Satori Tendo proszony do mojego gabinetu - słysząc imię chłopaka zaczęłaś się zastanawiać skąd go kojarzysz.

Po kilku minutach drzwi otworzyły się z rozmachem, a przez nie wszedł bardzo wysoki chłopak. Posiadał czerwone włosy, a jego wyraz twarzy i oczy wyglądały jakby coś przed chwilą brał. Jednak kojarzyłaś go. Twój mózg pracował na pełnych obrotach, aby połączyć jego twarz i imię z kimś z dawnych lat.

- Jeśli chodzi o tą piłkę, którą rozwaliłem kilka dni temu to przepraszam - odezwał się chłopak. Nagle zorientowałaś się kim był młody mężczyzna przed tobą.

Tendo znałaś z podstawówki. Chodziliście razem do klasy i byłaś jedyną osobą, która nie bała się do niego podejść i porozmawiać. To chyba dlatego, że też byłaś wyrzutkiem. Wolałaś gry i mecze od lalek i różnych dziewczęcych zabawek, a to był powód dla dzieci, aby przestać się z tobą zadawać. Motylek Satori zawsze zachowywał się przy tobie jak mamusia. Troszczył się o ciebie i nigdy nie pozwalał nikomu się z ciebie naśmiewać. Lata spędzone z nim były najlepszymi w twoim życiu.

- Huh... hejka [Reader]-chan. Co ty tutaj robisz? - zapytał jakby spotkaliście się kilka dni temu, a nie kilka lat. - Myślałem, że mieszkasz z Tokio.

- Po to cię zawołałem - odpowiedział dyrektor- Oprowadzisz pannę [Reader] po szkole i zaprowadzisz do klasy. Jesteście w tej samej. To tyle, możecie iść.

Bez żadnego sprzeciwu Tendo złapał cię za rękę i wyprowadził z gabinetu. Zatrzymaliście się jednak na środku korytarza, a chłopak odwrócił się w twoją stronę. Dopiero stojąc z nim twarzą w twarz widziałaś, że jest od ciebie o prawie głowę wyższy.

-Pamiętasz mnie, słońce? - nie byliście parą. Nazywał cię tak, ponieważ zawsze promieniowałaś radością, a jemu to przypominało słońce.

- Baki, Baki ni ore. Nani wo? - zanuciłaś jego piosenkę, którą śpiewał w czasie przerw podczas meczu i nie tylko - To wystarczy?

- Idziesz ze mną dzisiaj na trening - zawołał chłopak - Tak, to nie było pytanie.

Nie dał ci nic odpowiedzieć, bo wpadł do klasy ciągnąc cię za sobą. Cała klasa wpatrywał się w was że zdziwieniem. Satori był uważany za wspaniałego siatkarza, jednak jego grono fanów było bardzo ograniczone. Wokół niego roztaczała się dziwna aura, która skutecznie odstraszała.

- Przepraszam za spóźnienie, ale mam nową - zawołał radośnie i wskazał na ciebie - To jest [Reader] i będzie z nami chodziła do klasy.

- Dobrze, siadaj już - odparła surowo nauczycielka. Była ostro po czterdziestce co wskazywały jej siwe odrosty. Twarz była lekko pomarszczon- Jestem Hayako Miiko i jestem od dzisiaj twoją wychowawczynią. Przedstaw się klasie.

Shociki Czy Coś Takiego By Se_MikoWhere stories live. Discover now