°Nienawidzę cię°

Comenzar desde el principio
                                    

Młodszy westchnął między pocałunkami, które mieszały się z jego łzami, a jego dłoń wplatała się w ciemne kosmyki włosów starszego. Woojin całował go namiętnie i delikatnie schodząc swoimi ustami do szyi Taehyunga, który przy wciąż zamkniętych oczach, zagryzł swoją dolną wargę, czując na sobie usta Jungkooka, który był tak blisko niego..zacisnął swoją dłoń na materiale koszulki chłopaka, chcąc poczuć jego obecność, której tak potrzebował. Wszystko w nim krzyczało imię Jungkooka za którym tęsknił, o którym nie potrafił zapomnieć...którego nie potrafił przestać kochać.

- Na pewno chcesz złamać swoje zasady? - zapytał z niepewnością srebrnowłosy, nie chcąc aby Jungkook zmuszał się do czegokolwiek ze względu na niego. - Jesteś pewny swoich uczuć do mnie? - patrzył prosto w oczy chłopaka, doszukując się choćby najmniejszej wątpliwości, której dostrzec nie mógł.

- Kocham cię i jesteś najważniejszy, ale czy ty też to czujesz? - zapytał, a wzrok młodszego przybrał niepewności, słysząc już te słowa. - Jeśli nie czujesz się gotowy, nie chcę napierać - dodał gładząc dłonią jego policzek. Widząc dziwne spojrzenie młodszego, sam zamilkł czując, że zrobił coś nieumyślnego, zadając to pytanie.

- Ja też cię kocham

Wtedy byłem najszczęśliwszą osobą, bo on kochał również mnie.

- Jungkoook... - wyszeptał imię, które przerwało całą jego wyobraźnię przenosząc go całkowicie do rzeczywistości. Woojin słysząc wypowiedziane imię z ust Taehyunga, odsunął się od niego. - Przepraszam.. - szepnął spuszczając swoją głowę, zdając sobie z tego sprawę jak daleko posunął się przy starszym, wyobrażając sobie w nim kogoś kogo nie powinien już kochać.

- Wciąż o nim myślisz? - zapytał z ciężkim westchnięciem. - Minęło tyle czasu...powinieneś już o nim zapomnieć..proszę spójrz na mnie, Taehyung. Ja dam ci całą moją miłość, której on nie potrafi ci dać - rzekł patrząc w zapłakane oczy Taehyunga, który pokręcił bezsilnie swoją głową.

- M-może to prawda..a-ale ja kocham tylko jego, nawet jeśli on nie kocha mnie równie mocno.. - powiedział przez ciężkie łzy, cały drżąc. - Naprawdę staram się o nim zapomnieć, ale za każdym nowym dniem tęsknię za nim mocniej..nawet sny mi o nim przypominają i słyszę jego głos każdej pieprzonej nocy! - podniósł głos uderzając pięścią w materac łóżka, czując się wykończonym tym wszystkim.

- Jeśli dasz mi szansę na bycie twoim, zrobię wszystko aby cię uszczęśliwić i sprawić, że twój starszy brat zniknie z twoich wspomnień - rzekł chwytając za dłoń młodszego.

- Nie powinieneś się we mnie zakochiwać..ja nie potrafię, Woojin-hyung..zrobiłeś dla mnie tyle dobrego, a ja jestem niewdzięczny - spojrzał ze smutkiem w jego oczy, a chłopak uśmiechnął się lekko, by otrzeć łzy z policzków młodszego.

-Nie chcę na ciebie napierać, ani cię tym wszystkim stresować. Będę czekał na dzień, kiedy zdecydujesz się pokochać mnie, aniołku - powiedział czule, by musnąć go w czoło. - A teraz już nie płacz i nie myśl o nim, o złych snach również - uśmiechnął się, a Taehyung czuł się rozdarty nie wiedząc co począć. Nie chciał ranić Woojina, ale również nie chciał niczego zaczynać, kiedy ewidentnie nie uwolnił swojego serca z miłości do Jungkooka..

- Przepraszam, hyung - szepnął podciągając nosem.

- Nie przepraszaj, bo nie masz za co.

Obydwoje odwrócili się do siebie plecami, gdzie każdy z nich udawał, że pogrążył się w śnie, jednak ani jeden, ani drugi nie potrafił zamknąć swoich oczu. Woojina serce biło szybko i boleśnie, a serce Taehyunga wciąż biło dla jednej osoby. Młodszy ujął w swoje palce naszyjnik w kształcie lilii, której drugą część posiadał Jungkook, jednak nie wiedział czy wciąż nosi ją przy sobie, ponieważ od ostatniej rozmowy z nim minęły prawie dwa lata.
Był styczeń, zimna pora..a on wrzał każdej nocy, nie potrafiąc zrozumieć swoich snów, które dręczyły go każdej nocy.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkDonde viven las historias. Descúbrelo ahora