Przez okno sali treningowej powoli sączyły się ciepłe promienie zaczynając grę światło-cienia na wszystkim, co napotkały, szczególnie upodobując sobie twarz jego nauczyciela -Hoseoka, powodując, że wyglądał niemal bosko skąpany w zachodzącym słońcu.
-Raz, dwa, obrót .... i trzy. Powtórka.
Wraz z grupą tancerzy przygotowywał się do występu w następnym tygodniu, jednak nie szkło mu za dobrze z jednym ruchem tanecznym, mianowicie półobrotem i kopnięciem. Miało przyjść mu to jak z płatka, jednak w praktyce, nie było to takie łatwe. To znaczy, tak, miał predyspozycje, jednak nie był w stanie z płynnego ruchu przejść w półobrót, nie dodając mu swojej typowej energiczności w tańcu. Gdy w końcu po raz ostatni na tamten dzień rozbrzmiał takt piosenki sygnalizujący koniec zajęć zmęczony brunet starał się wyślizgnąć z sali wraz zresztą, gdy nagle usłyszał głos nauczyciela:
-Jeon Jungkook. Ty zostajesz.
Zrezygnowany odwrócił się i podszedł do trenera, który już czekał na niego na środku sali.
-Przecież wiesz, że nie mogę cię puścić, nie ważne jak bym chciał -dodał z robiąc zmartwiony wyraz twarzy.
-Wiem Hoseok-hyung... Ale, jak ja mogę to zrobić? Próbujemy już kilka dni i w ogóle mi się nie udaje... Zawsze jest zbyt energicznie...
-Spokojnie, ostatnio wpadłem na pewien pomysł -odpowiedział kładąc dłoń na ramieniu Jungkooka i uśmiechając się.
-Tańczyłeś kiedyś tango?
-Tango? To znaczy... kiedyś tańczyłem na zajęciach z tańca towarzyskiego, ale... -odpowiedział nie wiedząc, co Hoseok ma na myśli.
-Tak. Przed finalnym punktem naszych zajęć, jakim jest próba twojego przejścia z kroku tanecznego do półobrotu zatańczysz ze mną tango. Dlatego chciałem żebyś włożył dzisiaj jeansy, a nie dresy. Haczyk jest taki, że to ja będę prowadził -dodał stając przed nic nie rozumiejącym młodszym.
-Połóż lewą dłoń na moim ramieniu -powiedział, a brunet wykonał polecenie.
-Moją lewą dłoń położę na twojej talii, a prawą podejmę twoją dłoń.
Pierwsze takty ognistego, romantycznego tango wypełniły skąpany w złotym blasku pokój przywodząc na myśl gorący dzień w Buenos Aires. Brunet lekko utykał i nie radził sobie z delikatnością kobiecej częścią tańca, jednak za każdym razem radził sobie coraz lepiej, nie zdając sobie sprawy jak sukcesywnie dominacja w tańcu Hoseoka powodowała, że uwodził go i mieszał w głowie. Udało mu się to do stopnia, gdzie na ostatni takt pozwolił zbliżyć się do niego na tak bliską odległość, że za chwilę mogliby dotknąć się nosami. I tak utopieni w złotych promieniach oraz grze świateł przy dźwiękach romantycznego tango Hoseok po raz pierwszy pocałował Jungkooka powodując, że jego serce zabiło szybciej niż dynamiczne takty płomiennego tańca.
YOU ARE READING
rainbow rain || jungkook oneshots
Fanfiction"There's no such thing as temporary happy ending" RED: cherry bomb || taekook - smut, agnst, switch, body admiration, highschool au ORANGE: pumpkin latte || namkook -romantic, fluff, coffe shop, cozy, collage au YELLOW: sunset || junghope - romanti...