Accident |Hyunin

3.

Innie:
Hyung, ale przypał

Lina:
Twoje całe życie to przypał

Innie:
Zamknij się

Lina:
Szacunku za grosz

Innie:
Vice versa

Lina:
...
No to co się stało?

Innie:
Przez przypadek napisałem do jakiegoś Hyundaia, zamiast do ciebie
Bo znowu się do mnie przystawiał i potrzebowałem pomocy

Lina:
Coś ci zrobił????

Innie:
Nie, walnąłem go

Lina:
Wow
TY kogoś uderzyłeś?

Innie:
No..tak mi poradził ten typek

Lina:
I odwalił się?

Innie:
No, powiedzmy, że odleciał

Lina:
COŚ TY MU ZROBIŁ, ŻE AŻ ZEMDLAŁ??
JEONGIN, DZIECKO DROGIE
SKĄD W TOBIE TYLE SIŁY?

Innie:
Po prostu jebnąłem mu z bańki
A i tak był schlany w trzy dupy

Lina:
Zaczynam się ciebie bać

Innie:
Przecież nie zrobiłbym ci krzywdy...

Lina:
Ostatnio prawie wepchnąłeś mnie pod tira, bo stwierdziłem, że jesteś uroczy

Innie:
TO BYŁ CZYSTY PRZYPADEK!
OD RAZU CIĘ POCIĄGNĄŁEM NA CHODNIK PRZECIEŻ
NIE WIDZIAŁEM WCZEŚNIEJ, ŻE ON JEDZIE
POTKNĄŁEM SIĘ

Lina:
MOGŁEM ZGINĄĆ

Innie:
ALE ŻYJESZ

Lina:
ALE MOGŁEM NIE ŻYĆ

Innie:
ALE ŻYJESZ, WIĘC PRZESTAŃ MI WYPOMINAĆ

Lina:
Nigdy

Innie:
Idę stąd

Lina:
Pisałeś z nim jeszcze?

Innie:
Nie, a co?

Lina:
Tak tylko pytam
Ciekawy początek znajomości

Innie:
Ha ha
Śmieszne

Lina:
Jak twoje życie

Innie:
...

Lina:
:P

Innie:
TO JAK TAM TWÓJ CRUSH??

Lina:
Nie przypominaj mi nawet

Innie:
Czemu?
Odrzucił cię?
Ma kogoś?

Lina:
Nie i nie, powaliło?
Nie powiedziałbym mu, że mi się podoba
Skąd miałbym wiedzieć, że ma kogoś?
Nie znamy się
Po prostu widziałem go parę razy w parku

Innie:
I od tego momentu praktycznie tam mieszkasz
Codziennie tam chodzisz i czekasz aż przyjdzie..

Lina:
Nieprawda

Innie:
Czyżby?

Lina:
Chodzę, by nie siedzieć w domu tak, jak ty!

Innie:
Mhm

Lina:
A weź się wypchaj

Innie:
Ja ciebie też, hyung, ja ciebie też

~~~~
Łamię zasadę 2 rozdziałów tygodniowo, bo chyba dobrze poszedł mi polski, a jutro matma i chcę się odstresować :<<