Fenek:
MINHO RATUJ
GDZIE ŻEŚ POLAZŁ
DZIADZIE JEDEN, RATUNKUHyundai:
??
Chyba ci się pomyliły chaty
Nie przypominam sobie bym zmieniał imięFenek:
O jezu, przepraszam
Nie wiem, jak to się stałoHyundai:
Spoko luz
Nic się nie stało
A czemu ma cię ratować?Fenek:
Długa historiaHyundai:
Mam czas?Fenek:
To mnie o to pytasz?Hyundai:
Ty to głupi jesteś ;;Fenek:
A ty niemiłyHyundai:
No to dowiem się?
Skoro już piszemyFenek:
Jestem na imprezie i jakiś gościu się mnie uczepił
Nosz łazi za mną
Uczepił się mnie, jak pieprzony rzep psiego ogonaHyundai:
Ile ty masz lat dziecko, że na imprezy chodzisz i tak klniesz?Fenek:
Wystarczająco, nie interesuj się
Ja pierdole, znowu do mnie idzie
Zabierzcie goHyundai:
Po prostu mu powiedz, żeby się odwalił?Fenek:
Ty, no słuchaj, wcale na to bym nie wpadłHyundai:
Domyślam sięFenek:
Ugh..
Pomógłbyś, poradził cośHyundai:
No wyjeb mu z dyńki i po sprawieFenek:
Nieważne.Hyundai:
Ale ja serio
Przywal mu, jak się nie ogarnie
Jesteś?
Um halo?
Pf, dzieciak
~~~
Cóż, zaczynamy ^^
YOU ARE READING
Accident |Hyunin
FanfictionNapisał do niego przez przypadek A może jednak było to przeznaczenie? fluff, może troszkę comedy, chat i opisówki top!Hyunjin Poboczny ship: Minsung