Pięćdziesiąty-czwarty - Odsuń się Imogen.

13.1K 828 548
                                    

Kilka spraw na dole.
400 i kolejny wieczorem

Następny dzień spędzamy leniąc się na basenie. Od jedenastej opalam się na leżaku w towarzystwie Rowan i Lawrence'a. Nie musiałam długo tłumaczyć się z ogromnej malinki na szyi. Rowan od razu zachichotała, a Remy i Carson pogratulowali Lancasterowi. No nie wiem czego.

— Będziemy się pewnie dzisiaj wieczorem zbierać — wzdycha Remy, zerkając na Maalię, z którą tutaj przyjechał. Brunetka wzrusza ramionami, pamiętając o jutrzejszej randce naszego przyjaciela, więc nie protestuje, a skina po chwili głową.

— Oby była tego warta — fuka Rowan, średnio zadowolona.

Żaden organizator takiego weekendowego wyjazdu nie chciałby żeby goście rozjeżdżali się zbyt wcześnie. Maalia to dusza towarzystwa, której będzie nam brakować dzisiaj wieczorem. Blondynka zaplanowała na dzisiaj imprezę, w ciągu której wszyscy się nie rozejdą po trzydziestu minutach tak jak wczoraj.

— Niektórzy bawili się aż za dobrze — parska Ashton, zerkając w moją stronę. Mimowolnie czuję pieczenie na policzkach, co oznacza, że się rumienię, o cholera. Jest mi strasznie głupio przez to, jak wyglądało nasze wczorajsze zniknięcie.

— A jak minął twój wieczór, Ashton? — fuka Lancaster, opuszczając okulary przeciwsłoneczne na czubek nosa. Blondyn nieznacznie się peszy, spoglądając na moją przyjaciółkę. Czy Ashton kręci z Maalią?

— Nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy, Lawrence — sarka.

— A ty kutasa — mamrocze pod nosem Wampir, co dobiega jedynie do moich uszu. Krzywię się nieznacznie, wbijając spojrzenie w rozluźnionego chłopaka na leżaku. — Masz na coś ochotę kochanie, że tak się we mnie wpatrujesz?

Niski baryton jego głosu, powoduje szereg dreszczy przebiegających przez moje rozgrzane od promieni słonecznych ciało. Poprawiam swoje przeciwsłoneczne okulary, przeciągając się na drewnianym leżaku, by pozbyć się rosnącego w moim ciele pożądania. Pożądam Lancastera nawet na trzeźwo, co już powoli zaczyna mnie przerażać.

Układam się ponownie na plecach, wlepiając spojrzenie w spokojną wodę przed sobą. W basenu siedzi teraz tylko Justin, pijąc jakiegoś drinka, przygotowanego przez Rowan. Nie mam pojęcia co się dzieje między tą dwójką, jednak znając zaangażowanie w jakiekolwiek relacje Rowan, Justin nie będzie już jej obiektem zainteresowania.

Oczywiście życzę im jak najlepiej.

— Gorąco się zrobiło — bąkam pod nosem, wstając na nogi. Poprawiam górę od kostiumu, wbijając wzrok w wodę przede mną. Zdecydowanie muszę ochłonąć i odpocząć od Lancastera, co jest praktycznie niemożliwe w tym momencie.

Mam wrażenie, że Lancaster rzucił wczoraj na mnie jakiś urok, bym teraz nie potrafiła przestać o nim myśleć. Cały czas mam przed oczami, jak zawisa nad moim ciałem, błądząc dłońmi po talii, a ustami po wargach i szyi. Nie potrafię wyrzucić z głowy jak całkowicie mnie zdominował, sprawiając, że oszalałam.

— Wskakuj do mnie Imogen — rzuca Justin, podpływając bliżej.Uśmiecham się szeroko, powoli zaniżając lewą nogę, żeby na spokojnie przywyczaić się do jej temperatury. Przeklinam pod nosem, kiedy palce stykają się w chłodną cieczą, a następnie krzyczę, kiedy pewne dłonie wpychają mnie całą do wody. Zanurzam się, uderzając stopami w płytki na samym dnie. Wypływam na powierzchnię, zaczesując włosy w tył, by nie wchodziły mnie do oczu.

— Pokurwiło cię do reszty? — syczy chłopak za mną. Przecieram oczy, odwracając się za siebie, gdzie Lancaster wbija gniewne spojrzenie w Remy'ego. Wampir zaciska dłonie w pięści, nie odrywając spojrzenia od uśmiechniętego bruneta. Remy to niepoprawny optymista, który może za chwilę mieć małe problemy ze wściekłym Wampirem.

Podpływam do drabinki, wracając ponownie na rozgrzane płytki. Staję przed Wampirem, wbijając pytające spojrzenie w te błękitne tęczówki.

— Odsuń się Imogen — sarka, stając się zbliżyć do bruneta. Wzdycham zrezygnowana, opychając Lancastera do tyłu. — Co ty odwalasz? Wrzucił cię do wody, mógł cię zabić.

— Zabić? Czy ty przypadkiem nie przesadzasz? — fuka Remy. — Znamy się z Imi na tyle długo, że wiem jak dobrze pływa i nic by jej się nie stało. Więc ogarnij swoją umięśnioną dupę i nie rzucaj się jak wariat do jej przyjaciół.

Każdy spogląda na bruneta, który zazwyczaj nie angażuje się tego rodzaju dyskusje i z natury jest bardzo łagodny. Poprawia ciemne włosy, siadając ponownie na swoim leżaku, popijając chłodne piwo.

— Zabiję go, pozwól mi to zrobić — jęczy zrezygnowany, wywracając wzrokiem. Kręcę głową, patrząc jak Lancaster siada i pokazuje na wolne miejsce pomiędzy jego nogami.

— Wracam do basenu — mówię, odwracając się plecami do chłopaka, kiedy tuż koło mojego leżaka zaczyna dzwonić telefon. Przeklinam, zakładając od razu, że to moja rodzicielka, lub co gorsza ojciec. Wampir podaje mi dzwoniące urządzenie, marszcząc brwi, widząc imię mojego przyjaciela na wyświetlaczu. — Hej Gabe.

— Imi kochanie, jak tam wyjazd w towarzystwie zazdrosnego buca i uroczego Czarodzieja? — ćwierka, prawdopodobnie prowadząc samochód. Głośna muzyka w tle i odgłos jakiegoś klaksonu tylko mnie w tym utwierdzają.

— Dość spokojnie, opowiem ci o wszystkim jutro — wzdycham, siadając na leżaku. — Coś się stało, że dzwonisz?

— Ranisz mnie w tym momencie, nie mogę poprzeszkadzać przyjaciółce wylegującej się właśnie nad jeziorem?

— Siedzę w basenie — dogryzam mu, starając się opanować parsknięcie śmiechem. — A tak poważnie?

— A tak poważnie to mamy problem i czuję, że twoja sielanka u Rowan będzie musiała dzisiaj dobiec końca — wzdycha, wprawiając mnie w lekkie otumanienie. Spinam się, czekając aż Gabe dojdzie do sedna sprawy. — Tylko spokojnie.

— Gabe do kurwy, co się stało?

— Ktoś przywrócił Wendy do świata żywych — rzuca, na co bez namysłu kończę połączenie. Odkładam telefon na stolik i odwracam głowę w kierunku gapiącego się na mnie Wampira. Patrzy się na mnie tymi pięknymi, niebieskimi oczami tak niewinnie, że gdyby Gabe nie był moim najlepszym przyjacielem to bym nie uwierzyła.

— Co jest?

— Wendy — warczę, zauważając jak momentalnie cały się spina.

Czyli wiedział o tym.

Prawdopodobnie nawet sam do tego doprowadził.

///////////

1. Lancaster bierze udział w konkursie, możecie wejść i na niego zagłosować zostawiając komentarz tutaj https://www.wattpad.com/881928242-romantic-psycho-the-lancaster (link w komentarzu obok)

2. Potrzebuje mooney na msp, więc co wy na to żebym nakręciła tam Lancastera? XDDDD moja nasza super star78

3. U Leon_dre jest HORNY czyli bardzo hot short story, którego dodaliśmy już trzy rozdziały

4. Wbijajcie na mojego Ig ilikeextazy_wattpad reszta kont ilikeextazy na ig nie jest aktywne

THE LANCASTER Where stories live. Discover now