i love to hold you close tonight and always

1.3K 62 39
                                    

~ i love to hold you close tonight and always ~

Wróciłam do domu wczorajszego wieczora. Od razu po powrocie rzuciłam się na łóżku i pozwoliłam łzom swobodnie płynąć po moich policzkach. Finna nie było w domu, bo wróciłam po południu, więc był w pracy. Rozmawiałam z nim rano o sytuacji, która miała miejsce w Australii. Wściekł się i chciał osobiście złożyć wizytę Noah. Namówiłam go, żeby odpuścił. Na szczęście się udało.

Postanowiłam, że nie będę się tym przejmować. Najwyraźniej tak miało być. Noah Schnapp nie jest mi pisany, jak widać. Dlaczego ja mam takiego pecha do chłopaków?

Wolfhard obiecał, że zabierze mnie dziś na imprezę, żebym się nie zamartwiała. Mam się zrelaksować i spróbować choć na chwilę zapomnieć o tym, jak zostałam potraktowana. Zgodziłam się i od razu zaczęłam szykować.

Założyłam fioletową sukienkę z czarną koronką. Jeżeli chodzi o krój, była hiszpanką, a zdobienie znajdowało się przy dekolcie. Zrobiłam delikatny makijaż i włożyłam na stopy czarne czółenka. Włosy zakręciłam i zostawiłam rozpuszczone. Zabrałam swoją ulubioną torebkę i zeszłam na dół, gdzie czekał na mnie mój przyjaciel. Ubrany był w czarne dżinsy i tego samego koloru koszulę, która, dodatkowo, była rozpięta do połowy. Miał swoje loki w nieładzie, jak zawsze. Przywitał mnie szerokim uśmiechem i pomógł mi założyć płaszcz. Nie skomentował mojego wyglądu, zrobił to dopiero w samochodzie.

– Wyglądasz niesamowicie, Soph – rzucił, odpalając auto.

– Dziękuję, Finn. Było trudno doprowadzić się do takiego stanu, a jeszcze trudniej wyprowadzić z poprzedniego – mruknęłam.

Chłopak westchnął i ruszył. W połowie drogi położył swoją rękę na moim udzie, jak to miał w zwyczaju. Nie miałam ochoty na jakikolwiek kontakt fizyczny, ale nie chciałam marudzić. Wolfhard już wystarczająco się nasłuchał.

Dojechaliśmy pod klub. Odpięłam pasy i chciałam wyjść z pojazdu, jednak wyprzedził mnie Finn, który otworzył mi drzwi.

– Chyba powinnam się częściej smucić – zaśmiałam się lekko.

– Nie przyzwyczajaj się.

Weszliśmy do środka i od razu udaliśmy się do baru. Zamówiliśmy najmocniejsze drinki, jakie były. Rozmawialiśmy troszeczkę, dopóki Finna nie porwała jakaś brunetka. Zostałam sama, popijając kolejną szklankę whiskey. To zdecydowanie mój ulubiony alkohol.

Nim się obejrzałam, przysiadła się do mnie Avena. Nie miałam pojęcia, skąd się tam wzięła.

– Uszanowanko – pocałowała mnie w czubek głowy. – Nie miałaś być w Australii? Co przejebał ten idiota? Albo nie, zaczekaj! Zadzwonię po Cassandrę i nam opowiesz – wyjęła telefon z torebki i wybrała numer dziewczyny.

– Lubicie się? – spytałam zdziwiona.

– Nie – odparła. – Ale sądzę, że powinna wiedzieć prędzej, niż ja.

Slashman odeszła. Mogłam jedynie zobaczyć, jak gestykuluje rękoma.

– Przepraszam, mała – znikąd pojawił się Finn. – Nie powinienem cię zostawiać, ale sama rozumiesz. Taka sztuka – wskazał na dziewczynę, która wychodziła już z klubu – sama się sobą nie zajmie.

– Nie ma sprawy – klepnęłam przyjaciela w kolano. – Nie mam pięciu lat. Nie musisz mnie niańczyć.

– Oczywiście, ale powinienem cię wspierać, zwłaszcza teraz, gdy tego potrzebujesz.

Chciałam odpowiedzieć, ale doszła do nas Avena, która spojrzała dziwnym wzrokiem na Wolfharda.

– Aveno? – przerwałam niezręczną ciszę. – Co powiedziała Cassie?

deal || •noah schnapp•Where stories live. Discover now