|| PROLOG || What Happend In Mexico?

112 5 5
                                    

Jungkook stał na środku sypialni obserwując Taehyunga, który pakował swoje ubrania do walizki. Blondyn był spóźniony, więc niezbyt miał czas na rozmowę z ukochanym zważywszy na to, że jego samolot zaraz odleci.

Jungkook wziął głęboki wdech, i wydech, po czym podszedł do starszego i przytulił się do niego.

- Jungkook, ja naprawdę nie mam już czasu - Głos chłopaka zabrzmiał trochę szorstko, po czym uświadamiajac sobie swój ton pocałował go w czoło. 

Przepraszam, ale widzisz jaka jest sytuacja - Spojrzał na swój telefon, i delikatnie wyszedł z uścisku chłopaka. 

- Długo Cię nie będzie? 
Taehyung podniósł głowę i zacisnął niezauważalnie walizkę.
- Kook, naprawdę nie wiem. Przestań tak panikować, myślisz że jadę tam z chęcią? Nie.

Odrzucił ręcznik, który przed chwilą chciał spakować na bok, i wyszedł z pokoju. Nastąpiła niezręczna cisza.

Młodszy podniósł ręcznik z podłogi, i próbując powstrzymać łzy smutku i poczucia winy pakował Kima do bagażu. W pewnym momencie zauważył na spodzie list, jednak nie chciał szperać w prywatnych rzeczach Kima. Związek trzeba budować odpowiednio, jednym z etapów jest nauka prywatność.

Jungkook sprawdził kątem oka nadawcę listu. Niejaki Park Jimin z Meksyku.

- Niczego nie rozumiem. Dlaczego grzebie mu w prwatnych rzeczach?

Odłożył list i odszedł do kuchni.
Nie zdawał sprawy, jaki robi błąd, nie czytając treści listu.

What Happend In Mexico? || VKOOK ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz