Zostaw coś po sobie, buziaki!Miesiąc zleciał bardzo szybko i w mgnieniu oka były już święta, na które wróciłam do Seattle i spędziłam w gronie najbliższych. Oczywiście nie obyło się bez obiecanej nocki filmowej z Emmą, Darcy i Scottem. Cieszyłam się tym magicznym czasem, a śnieg, który spadł w samą wigilie sprawiał, że były to w stu procentach udane święta.
Na sylwestra wróciłam do Los Angeles, ponieważ razem z resztą moich znajomych z kampusu wynajęliśmy salkę tuż przy plaży, gdzie odbędzie się pokaz fajerwerków. Podobno z roku na rok jest to coraz bardziej widowiskowe.
Razem ze mną polecieli moi przyjaciele z Seattle. Zgodzili się na moją propozycje niemalże od razu, bo wiadomo, że sylwester nie były bez nich taki fajny.Kiedy przyjechaliśmy na kampus w ostatni dzień grudnia, cała trójka promieniowała z podekscytowania, a gdy zobaczyli Hannah oraz Collina zaczęli wręcz skakać z radości. Śmiałam się na ten widok, bo na prawdę wydawali się być tacy szczęśliwi.
- Collin, stary!- krzyknął Scott obejmując chłopaka w przyjacielskim uścisku.
- Super, że przyjechaliście!- powiedziała Hannah.
Później z dziewczynami poszłyśmy do damskiego akademika, a Scott z Collinem do męskiego.
Zaczęłyśmy wspominać nasz wyjazd do Hiszpanii, a potem ogarniać się na imprezę, na która dojechaliśmy zamówionym uberem.
W LA było chłodniej niż zwykle, więc na świecąca, krótką sukienkę na ramiączkach ubrałam czarne futerko. Na miejsce dojechaliśmy po siódmej i od razu ruszyliśmy w stronę sali.
Weszłam przez drzwi i automatycznie dostrzegłam siedzącego przy stoliku Trey'a wraz z Zach'em. Brunet spojrzał na mnie i momentalnie wstał z krzesła, jakby zobaczył conajmniej wchodząca królowę Elżbietę. Posłałam w jego stronę nieśmiały uśmiech i podeszłam do niego razem z resztą.
- Hej White - powiedział patrząc na mnie z góry czekoladowymi oczami.
- Hej - uśmiechnęłam się, przyłapując się na tym, że myśle o tym, jak dobrze wyglada w czarnej opiętej koszuli.
- A więc to jest ten słynny Noah Trey, huh?- usłyszałam obok siebie głos Emmy.
Noah uśmiechnął się cwaniacko, marszcząc lekko czoło i przeniósł na nią swój wzrok.
- Czyli zostałem już obgadany? Słodko - zaśmiał się - Ty musisz być Emma - wyciągnął w jej stronę rękę, co dość mnie zdziwiło, więc uniosłam swoje brwi w górę.
- Zgadza się - odparła - wcale nie jest taki niewychowany, jak kiedyś mówiłaś - te słowa powiedziała o wiele ciszej tak, żebym tylko ja je usłyszała, ale niestety jej się to nie udało.
- Dzięki - zaśmiał się Trey - poprawiłem się, tak?
- Ta, pewnie - sarknęłam przewracając oczami.
W tym momencie podszedł do nas Zach, który przywitał się ze mną uściskiem i spojrzał zaczarowanym oczami na Em.
- J-Jestem Zach - wyjąkał uśmiechając się, a oczy błyszczały mu się jakby zobaczył czerwone Ferrari.
- Emma - odparła słodko się rumieniąc.
- Okeeej - powiedziałam przeciągając, widząc jak na siebie patrzą - idziemy się napić - słowa skierowałam w stronę Trey'a i pociągnęłam go za nadgarstek do barku.
- Chcesz mnie upić?- zaśmiał się Noah, idąc za mną.
- Tak, a potem wykorzystać - sarknęłam i standardowo przewróciłam oczami.
YOU ARE READING
Nothing breaks like a heart
Teen FictionDruga część opowiadania Last Summer Melanie idzie do college'u. Tak na prawdę wszystko się zmienia. Nic nie jest takie samo i nic już takie samo nie będzie. Ale czy uda się uratować coś, czego nie da się tak łatwo odpuścić? ••••••••••••• Książka z...