17 ✧ Fashion Week

Start from the beginning
                                    

Westchnął przeciągle, wyobrażając sobie siebie stojącego przed szatynem w podarowanej mu koronce, ni stąd, ni z owąd wybuchając głośnym, niekontrolowanym śmiechem. Pokręcił niedowierzająco głową, rzucając kawałkiem materiału do otwartego opakowania, wyszukując w tylnej kieszeni spodni swojego telefonu, który odblokował pospiesznie, klikając w kontakty oraz oczywiście w SMS'y z Jeonem. Wystukał na szybko jakąś wiadomość, wysyłając ją oraz nadal nie mogąc opanować śmiechu, a bardziej szerokiego uśmiechu, którym wykrzywiał jego usta.

Do: Popielniczka Jeon
Nie wiedziałem, że podniecają pana takie rzeczy, panie Jeon ;)

Usiadł na łóżku, po chwili rozkładając się na nim wygodniej, telefon trzymając nad twarzą, przez co było mu trochę niewygodnie, ale po dzisiejszym dniu był tak zmęczony, że jedynie, o czym marzył, to wskoczenie pod szybki i znając życie niedokładny prysznic oraz walnięcie się do ciepłego łóżka i nie wychodzenie z niego dobre kilka dni.

Nagle na górze ekranu podświetliła mu się nowa wiadomość, na której widok komórka spadła mu wprost na twarz, przez co przeklął cicho, rozmasowując obolały nos, który został w tym wszystkim chyba najbardziej poszkodowany.

Od: Popielniczka Jeon
Nie tyle takie rzeczy, jak ten pan, który to dostał.

Kim musiał przyznać, że musiał wtedy wstrzymać powietrze, bo emocje kompletnie wzięły nad nim górę. Niby zwykłe zdanie od zwykłej osoby, zaś nie wiedzieć czemu... cieszyło. I to przeokropnie bardzo. Tae musiał przyznać, że świadomość, że podniecasz osobę, która przy okazji podnieca też ciebie, jest tak dobra. Uczucie, przez które na samą myśl robiło mu się gorąco, nie mówiąc już o powrocie myślami do ich zbliżeń. Zbliżenia, które były tak niesamowite oraz z taką ilością emocji, których nie dało się wręcz opisać. Ich seks był po prostu takim przeżyciem, które z każdym następnym chce się powielać i to coraz bardziej, bez jakiejkolwiek samokontroli, która nie grała tak naprawdę żadnej roli. Przeżyciem, przez które chce się więcej i więcej.

I wtedy właśnie srebrnowłosy zrozumiał pewną rzecz. Mianowicie, że za jasną cholerę nie pozwoli tak szybko rozwiązać tego, fakt faktem pojebanego, ale jednak układu, który prowadziłby go do coraz to częstszych i intensywniejszych spełnień.

Przynajmniej tak mu się wydawało, ale czy na pewno tak właśnie będzie?

Po dłuższym przemyśleniu stwierdzono, że Jeongguk wraz z Taehyungiem (oczywiście wliczając w to jeszcze Irene oraz Yongsun) będą przysłowiowo „wsadzeni" do jednej limuzyny, z której oboje wyjdą na czerwony dywan. Ich ludzie doszli do wniosku, że skoro niedługo ma wyjść „Stars Of The Shines" (które swoją drogą ludzie obstawiali za jeden z lepszych filmów w historii kina już po samym zwiastunie), to na pokazie muszą wypaść jak najlepiej i pokazać się z jak najlepszej strony, więc łatwiej będzie dokonać im tego, jak będą razem. Warto też dodać, że wtedy dziennikarzom będzie łatwiej złapać ich na wywiad, który miał praktycznie dziewięćdziesiąt dziewięć procent szans, że będzie on właśnie z pytaniami dotyczącymi ów filmu.

Dlatego też wyszli z czarnej, pobłyskującej limuzyny z przyciemnianymi szybami, a tłum fanek nagle wydał z siebie głośny odgłos pisku pomieszanego z krzykiem, na który uśmiechnęli się szeroko. Taehyung wprost uwielbiał, gdy witano go tym, gdziekolwiek by się nie znajdował. Jego uśmiech, jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął, widząc Jeongguka pomagającego blondynce wysiąść z pojazdu poprzez podanie ręki z tym pieprzonym urzekającym uśmiechem. Tae prychnął pod nosem na czyny dwójki, odwracając od nich wzrok.

cigarettes after sex ❦ taekookWhere stories live. Discover now