3 ✧ immoral offer

10.4K 964 478
                                    

✧ IMMORAL OFFER ✧

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

IMMORAL OFFER

       — Jasna cholera! Jeongguk, Taehyung! Cięcie! — krzyczał zdenerwowany do granic możliwości reżyser, który z tego wszystkiego był już czerwony, niczym burak. Inni natomiast patrzyli na dziejącą się sytuację z widocznym na kilometr zdziwieniem, odznaczającym się na ich twarzach. Mieli styczność z różnymi przypadkami, jednak taki zdarzył im się pierwszy raz. Zawsze aktorzy grający takowe sceny woleli je szybko skończyć, przez ich zawstydzenie, aniżeli iść w zaparte — Kurwa, czy wy nie rozumiecie, co się do was mówi?! Koniec sceny, możecie już skończyć swoje migdalenie się! — wstał z krzesła, rzucając scenariuszem o brudną podłogę — Trzymajcie mnie, bo zaraz uszkodzę tę dwójkę — wyszeptał do siebie pod nosem przez zaciśnięte zęby, zbliżając się w ich stronę z głośnymi tupnięciami, nie chcąc wręcz wierzyć, że nie słyszą ani jego wołania, ani chodu.

Nim podszedł do dwójki aktorów, ci oderwali się od siebie zdyszani, dopiero po chwili kontaktując ze światem oraz uświadamiając, co takiego zrobili, jak i co takiego właśnie się wydarzyło.

Czy oni właśnie całowali się jeszcze po skończeniu sceny?

Gdy już doszło do nich to całkowicie, podnieśli się szybko z łóżka, na którym znajdowało się tonę poduszek, moment później stojąc już na równych nogach. I Taehyung gdy już położył swoje stopy na zimnych panelach, dopiero wtedy uświadomił sobie, jak bardzo drżą, jednocześnie ledwo mogąc ustać, bo czuł, jakby ktoś napchał mu w kolana sporą ilość waty, wyjmując z nich kości. Ich serca w szaleńczo szybkim tempie obijały się o żebra, a oddechy łapczywie łapały dotąd zabrane przez nich wzajemnie powietrze.

— No nareszcie! — krzyknął Bang — Miałem wrażenie, że gdyby trwało to chociażby minutę dłużej, nie odkleilibyście się od siebie za żadne skarby świata — powiedział wściekły i to nie na żarty, pogarszając jedynie sytuację, w której właśnie się znajdowali — Jeon, myślałem, że za chwilę na poważnie przelecisz go na tym materacu. Żeby tego było mało, przy całej ekipie — prychnął, wskazując na wszystkich ludzi, którzy w ów scenie mieli autentycznie spory wkład.

Lecz Tae nie spojrzał na nich nawet, spojrzenie utrzymując na swoich dygoczących od nadmiaru emocji nogach, a w głowie słysząc tylko jedno jedyne zdanie wypowiedziane przez Banga.

Czy aż na tyle postanowili ponieść się chwili? Przecież nigdy, ale to nigdy nie zdarzyło mu się nic takiego, ani nawet podobnego. Nie wiedział, jak ma się zachować, co powiedzieć, ani co zrobić. Może w ogóle najlepiej siedzieć cicho i się nie odzywać, pozwalając karcić się za swoje nieprofesjonalne podejście do sytuacji?

— Nie będziemy powtarzać tej sceny, bo wyszła serio realistycznie, ale na następny raz opanujcie swoje, jak widać jeszcze nastoletnie hormony i podejdźcie do tego, jak dorośli ludzie, jasne? — wytknął przed siebie palec wskazujący, mówiąc to wszystko tonem nieznoszącym sprzeciwu.

cigarettes after sex ❦ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz