13

772 61 28
                                    

Na drugi dzień Naoki Abe spóźnił się do szkoły, ale zdążył na ostatnie 4 lekcje, ale to nie koniec bo jeszcze dostał opierdziel od nauczyciela.
Nie przeczytał lektóry, a co gorsza! Nawet nie wypożyczył tej książki!

- No, ale z ciebie niedobry chłopczyk.-

- Zamknij się...-

- Zamiast mamrotać pod nosem powinieneś pójść i wypożyczyć książkę! No chyba, że chcesz dostać jedynkę z jutrzejszego sprawdzianu ze znajomości lektury.-

- Dobrze, wypożycze. Mogę już iść?-

- Tak, możesz.-

- Dziękuję... Dowidzenia...-

Wychodząc z klasy włożyłem słuchawki do uszu i odpaliłem jakąś nutę po czym ruszyłem do biblioteki.
Chciałem się odciąć od świata, a także  zagłuszyć swoje myśli po przez muzykę.
Chciałbym zapomnieć o nim i wszystko co mnie z nim łączyło. Chcę wrócić do poprzedniego życia, po prostu chce mieć spokój i się niczym nie martwić i mieć wyjebane na wszystkich... Tak jak kiedyś.

Dobra koniec tego pierdolenia.
Trzeba iść po tą zasraną lektórę, bo inaczej menda postawi mi dwie pały...

Wszedłem do biblioteki i zacząłem szukać książki pod tytułem "Lalka".
Kiedy ją znalazłem to się wkurzyłem, bo to cholerstwo było głęboko schowane, więc musiałem wyciągnąć różne inne książki...

- Nie wiedziałem, że lubisz czytać.-
Przez muzykę usłyszałem czyjś głos, ale kiedy się skapnąłem, że stoi koło mnie i w dodatku gada do mnie najgorsza świnia świata, to aż serce mi trochę przyspieszyło...
Co jest z tobą nie tak?! Przecież nas skrzywdził, a ty jeszcze coś czujesz do tego czegoś?!

Zamknąłem na chwilę oczy, aby się uspokoić po czym powoli na niego spojrzałem z obojętnością.

Znaczy próbowałem, ale chyba się udało skoro uciekł wzrokiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Znaczy próbowałem, ale chyba się udało skoro uciekł wzrokiem.

- Wiem... Że nawet prawa nie mam do ciebie podchodzić, ale chcę wszystko wyjaśnić, więc po lekcji znajdziesz dla mnie chociaż chwilę?-

- Nie.-

W ogóle co on sobie myśli?! Że tak po prostu przyjdzie, przeprosi mnie i będzie wszystko cacy?! Pf żałosne.

- Proszę, tylko chwilę...-

- Nie.-
Wziąłem  lekturę i szybko odłożyłem nie potrzebne mi książki po czym chciałem już sobie pójść, ale ten złapał mnie za nadgarstek nie pozwalając mi odejść.

- Proszę.-
Patrzył mi się prosto w oczy, a że moje serce aż krzyczało, abym się zgodził, więc ostatecznie się zgodziłem...

- No dobra...-

- Dziękuję!-
Uśmiechnął się do mnie po czym poszedł sobie.

- Mam nadzieję, że czegoś znowu nie odwali...-
Powiedziałem smutno pod nosem.

×°Będziesz mój°×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz