9

909 68 15
                                    

Właśnie uświadomiłem sobie, że jestem debilem...
Nie wiem gdzie jestem, co się dzieje, a nawet która jest godzina.
A ja wybiegłem jak jakiś psychopata i co związku z tym? Że się zgubiłem w pośród tysiąca drzwi...

- Jezu...-
Strzeliłem sobie licha w czoło, bo przecież mogę zobaczyć przez okono czy czegoś nie skojarzę, albo chociaż zobaczę jakimś cudem wyjście z tego labiryntu.

Podszedłem do okna i pierwsze co zauważyłem to piękny ogród. Wszędzie były drzewa o różnych gatunkach, kwiaty w różnych kolorach, a nawet huśtawka!

- Chce tam wejść...-

- Jeśli panicz pozwoli to z miłą chęcią  panięce pokazałbym ogród Williams'ów.-

Odwróciłem się napięcie w stronę głosu i zobaczyłem nawet przystojnego faceta w garniturze.

- Ah.. Gdzie moje maniery?! Nazywam się Sebastian i jestem lokajem państwa Williams'ów.-
Po tych słowach wziął moją dłoń i ucałował... A ja się lekko skrzywiłem bo to było niezręczne.

- Nao...-
Chciałem się przedstawić, ale jeśli powiem swoje prawdziwe imię to pewnie ten lokaj powie mu...
Stop!
Przecież miałem mu to powiedzieć i zakończyć ten cyrk.

- Naoki Abe, miło mi.-
Kiedy się przedstawiłem to puścił moją dłoń, a po chwili się uśmiechnął.

- Rozumiem, że panienka się zgubiła. Mam zaprowadzić do pokoju Kataro Williamsa?-

- Nie! N-nie... Po prostu chce wrócić do domu.-

- Eh... Ten dzieciak nigdy się nie nauczy jak trzeba dobrze dbać o dziewczyny... Tyle razy mu powtarzam, aby nie traktował je jak rękawiczki.-

- Czyli nie jestem pierwsza? Było tu więc dziewczyn?-

- Tak, a nawet zdarzało się że byli tu mężczyźni, chociaż...
Jesteś pierwszą osobą która jest przebrana w strójo dziewczyny.-

- Jak to... -

- To jest zauważalne gołym okiem, a twoje dłonie są strasznie twarde... No bardziej męskie. Kobiece dłonie są delikatne, małe i takie bardziej zadbane, a twoje no tak jak wcześniej powiedziałem męskie i czuć, że masz dosyć ciężką pracę.-

- Nie powiedział bym, że aż taka ciężka, ale muszę przyznać, że jest trochę męcząca, ale kocham tą pracę.-

- Ah! Już wiem! Jesteś tą tancerką z czarnych pum?-

- Em... Tak, a skąd wiesz?-

- Czasem przychodzę z paniczem do tego klubu i kilka razy widziałem twój występ. Muszę przyznać, że jesteś w tym naprawdę dobry. A twoje występy solo na róże są bardziej dokładniejsze i widać, że dajesz z siebie wszystko.-

- Nie brzydzi cię to?-

- Uważam, że taniec to nie jest łatwa rzecz do opanowania. Trzeba lata pracy, a także poświęcenia, aby doskonale zatańczyć jakiś układ.
Muszę przyznać, że pierwszy raz zobaczyłem osobę, która w tańcu także pokazuje uczucia. A to że się przebierasz to w ogóle mi to nie przeszkadza.

- Eem.... Dziękuję za tak miłe słowa, ale czy mógłbym już wrócić do domu... Wujek się pewnie o mnie martwi.-

- Ah tak, oczywiście. Proszę za mną.-

W końcu! Wrócę do domu i będę mógł się położyć.
Mam, już dość tego wszystkiego...

Kiedy już byłem przed ogromnymi drzwiami wyjściowych usłyszałem jak ktoś krzyczy moje imię. Szybko się domyśliłem czyj to, więc chciałem już wybiec z domu... No ALE to coś już trzymało mnie za rękę.

×°Będziesz mój°×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz