Uspokoiłam się. Aż za bardzo. Przy obiedzie zeszło mi na mówienie o sobie. - Ola. - Co? Zapytał Łukasz. - No mam na imię Ola. Aleksandra. - Em... ok. 21. - Jakie 21? - No mam tyle lat. Powiedział, a ja dalej patrzyłam w jeden punkt. - Ja 18. Jutro... Ostatnie słowo powiedziałam specjalnie tak cicho jak to możliwe. - O... Spoko... Ciekawe czego jeszcze nie wiem. Zaśmiał się. Moje oczy zaczęły już normalnie działać. - Nie wiesz, że wiem więcej, niż ci się wydaje. - O czym? Zapytał. W jego głosie wyczułam zakłopotanie. - Nie ważnie. Teraz ja pytam. Co z moim plecakiem i drugą torbą? - Czekają w domu. - Jakim? - No... Ekipy. Nie możemy tu dłużej zostać. Karina nas obserwuje... Pomyślałam, że nie jest psychopatką, więc przyjmę to spokojnie.
- To teraz weź ładnie swoje rzeczy do walizki i jedziemy do Szczecina. Powiedział Łukasz, wkładając naczynia do zlewu. Jak powiedział tak zrobiłam i kilka minut później stałam przebrana
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
w holu. - No to jedziemy. Powiedział Łuki kiedy odpalał auto. Kurwa znowu zdrabniasz. - To jakie dziecko mieszka w zakazanym pokoju? Wypaliłam. Nie wiem czemu. Jakoś tak wyszło. - A... Jednak tam byłaś. - Masz syna. Powiedziałam. Dziewczynka w niebieskim pokoju mi nie pasowała. - Tak. Ma osiem miesięcy. - O... - To właśnie osiem miesięcy mecze się z tą psychopatką. Potem próbowała mnie znowu do siebie przywlec, że to niby dla jego dobra. - Dla jego dobra powinien być pod twoją opieką. Powiedziałam. Ta sucz powinna mieć ze mną do czynienia. - Chcesz wiedzieć jak ma na imię? - Tak, jasne! - Charlie. Uśmiechnął się Łuki. - Angielskie? - Urodził się w USA. Jak Karina była na sesji. Jak tylko go urodziła zaczęła mnie zdradzać ze swoim fotografem. - A to pizda! Jakbym ją kurwa spotkała na swojej kurwa drodze to bym suke zajebała kurwa ręce i nogi w chuj korpus żywcem zjebiać i już! Łukasz się zaśmiał. - Nie wiem dlaczego ci to mówię. Tylko cię wplątuję w to gówno. - Ej, to dobrze. Mogę ci zawsze jakoś pomóc.
Teraz już wiecie czm w tle jest „Soap". Jeśli nie, to was oświecę. To jest o tym, że Mel powiedziała coś czego nie powinna i teraz musi ponieść tego konsekwencje. W następnym rozdziale zrozumiecie jakie są te konsekwencje.