Wywiało nas do galerii. Oczywiście przesiedziałyśmy 4h w Sinsay.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zdjęcie z dzisiejszego (24.08.2019r.) wypadu do galerii. Od lewej: Ola, Lena. Tak, jesteśmy młodsze niż w opowiadaniu.
Oczywiście kupiliśmy sobie wszystko co możliwe. Na zdjęciu mamy takie same bluzy i spodnie, które sobie kupiliśmy i kilka innych rzeczy. Po udanych zakupach, wyszłyśmy do parku.
Gdy usiadłyśmy pod drzewem, zauważyłam znajomą twarz, na ławce naprzeciwko. Chwilę się przyglądałam i zobaczyłam... Kamerzystę, a raczej Łukasza Wawrzyniaka. (Jak coś to tutaj są czasy kiedy Łukaszek zdjął worek xd) - Hej kamerzysta. Mogę dostać autograf? Zapytałam niepewnie. - Em... tak. - odpowiedział, a ja podałam mu karteczkę z długopisem. Specjalnie ją tu wzięłam. - To dla kogo? - Dla Leny i Alex. - odpowiedziałam. - Alex przez X. - Dodałam szybko. - Ciekawe imię. Powiedział Łuki podając mi autograf. Czemu ja zdrabniam jego imię?! - To raczej ksywka. Odpowiedziałam, czując jak się rumienię. - A mogę jeszcze zdjęcie? Wyrwało mi się. Już chciałam strzelić face-plama, gdy Łukasz odpowiedział: - No jasne. Możesz nawet się nim podzielić ze światem. I pstryknelam zdjęcie.
Pov. Lena
Po powrocie do domu, Alex wrzuciła na insta zdjęcie z Kamerzystą i go tam oznaczyła. Co dziwne odpowiedział „są tu jeszcze dziewczyny które mają mózg😊" Oczywiście, obawiam się, że jakieś psychofanki zaczną ją wyzywać, ale Alex to Alex. Nie da sobą pomiatać.
Pov. Alex
Napisałam do Łukasza, z pytaniem dlaczego skomentował mój post. Widziałam jego zdjęcia z innymi fankami, które też go oznaczały, ale żadnego nawet nie polubił.
Ja: Czemu skomentowałeś mój post? Łukasz: Możemy się jutro spotkać? Ja: Zadałam pytanie i chcę znać odpowiedź Łukasz: Wyjaśnię ci to. Napisz mi gdzie mieszkasz, to podjadę. Ja: Górna 11c Łukasz: Dobrze sąsiadko. To o 12 po ciebie podejdę. Pa Ja: Pa
Sąsiadko?! Że co?! Nie ważne. Jest już późno. Lepiej pójdę spać. Jutro czeka mnie dzień pełen wrażeń.
Obudziłam się dość późno jak na mnie, bo po 10. Przebrałam się w czarną bluzę i jeansy z wysokim stanem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie chciałam wyglądać, jakby mi zależało. A zależało mi bardzo. Poszłam na dół, zjeść śniadanie. Co dziwne, nie było tam Leny. Po śniadaniu Pani Basia, dała mi od niej list. Było tam, że pojechała do taty, który złamał nogę i musi się nim zająć. Nie miałam jej tego za złe. W 100% ją rozumiałam. Po przeczytaniu go, wzięłam szybki prysznic i zrobiłam makijaż.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Może się wydawać mocny, ale to mój standard.
Była już 11:52. Postanowiłam wyjść przed dom. Chwilę później zobaczyłam Łukasza.
Pov. Łukasz
Chciałem pojechać z Alex do parku, tam gdzie się poznaliśmy. Ona nie była pusta, jak wiele dziewczyn. Wydawała się miła i z poczuciem humoru. Chciałem ją lepiej poznać. Podszedłem więc do jej domu.
Kiedy zobaczyłem Alex, mimowolnie się uśmiechnąłem. - Hej! - Hejo! Odpowiedziała. - Może podejdziemy do mnie, co? Zapytałem. - No jasne. Kiedy stanęliśmy przy aucie powiedziałem: - Chciałbym cię gdzieś zabrać. I otworzyłem jej drzwi. - Dziękuję dżentelmenie. Uśmiechnęła się Alex wsiadając do samochodu.
Pov. Alex
Jechaliśmy śmiejąc się z jakichś błahych rzeczy. Właśnie mieliśmy zjeżdżać z ronda, gdy zobaczyłam jakieś czarne auto, a za kierownicą uśmiechnięta kobieta. Kojarzyłam jej twarz. To ostatnie co zobaczyłam. Następny był ból i krzyki Łukasza. Potem moje powieki były takie ciężkie...
POLSAT
MŁAHAHAHAHAHA! Tak, wiem Olusia1290chcesz mnie zabić, ale obiecałam ci te kilkaset rozdziałów, więc sama się domyśl co dalej. Wiem jestem okropna.