8

10.1K 243 50
                                    

Obudziły mnie promienie słoneczne padające na moją twarz, nie chętnie otworzyłam oczy i ujrzałam piękne, chyba nagie ciało, jeszcze piękniejszej kobiety, która odsłania zasłony
-Wi-Wiktoria?- przymrużyłam oczy a ona odwróciła się w moją stronę, tak teraz nie mam wątpliwości jest  naga...
Jej długie, mocno brązowe włosy opadały na stojące sutki, szmaragdowe oczy zaczęły się mienić. Podeszła do łóżka i wtedy dostrzegłam ze ma na sobie tylko czarne koronkowe majtki, oparła się o ramę łóżka i szybkim, pewnym ruchem zerwała kołdrę pod którą leżałam. Nie wiedziałam co się dzieje ale przyznam, że mi się podoba. Podeszła do boku łóżka wskakując na nie. Popatrzyła na mnie oblizując usta, momentalnie poczułam jak robi mi się cieplej pomijam fakt, że pewnie jestem cała czerwona. Usiadła na mnie okrakiem, dokładniej na moich biodrach, powinnam się skulić z bólu, ponieważ mam tam świeże rany ale się nie kule, wręcz przeciwnie. Łapie Wiktorię za uda, ta tylko się do mnie uśmiecha i zaczyna podwijać mi koszulkę, zatrzymuje się przy piersiach, podwija jeszcze kawałek zatrzymując się tuż przed sutkami. Ściąga moje ręce ze swoich ud, zniża się delikatnie swoim ciałem zatrzymując się na podbrzuszu. Zaczyna delikatnie całować mnie po moim brzuchu, gdy dochodzi do końca mojej koszulki wyciąga język i zjeżdża w dół tuż do moich spodenek, które ledwo trzymają się na moich biodrach. Przygryza materiał spodni delikatnie się podnosząc, spodenki delikatnie zjechały ujawniając materiał moich majtek. Mój oddech przyspieszył a ja mimowolnie zaczęłam poruszać biodrami, Wiktoria widząc to tylko uśmiecha się pod nosem i znów zaczyna mnie całować, tym razem w niektórych miejscach zatrzymuje się na dłużej. Gdy zaczęła ssać moją skórę delikatnie odskoczyłam, kobieta natychmiastowo złapała mnie w biodrach. Ssąc idzie coraz wyżej a ja już nie kontrolując swojego ciała zaczynam się wić pod jej pocałunkami. Wyprostowała się i popatrzyła na mnie, cały czas miałam zmrużone oczy ale wszystko widziałam, oparła swoje czoło o moje
-Podoba ci się?- powiedziała mimo tego, że znała odpowiedź
-Mhmm- mruknęłam, byłam cała rozpalona
Poczułam ucisk w kroczu ale to nie była wina kobiety, ręce miała na widoku... zaczęłam mruczeć
-Oj spokojnie jeszcze chwila i się tym zajmę- wysłała mi zadziorny uśmieszek a jedna ręką klepnęła delikatnie moje krocze, skrzyżowałam nogi prawie od razu
Złapała mnie za podbródek i znów przybliżyła swoją głowę do mojej, ponownie oparła swoje czoło o moje i delikatnie przechyliła się w prawo umożliwiając sobie łatwe dojście do moich ust. Nie wytrzymałam, podniosłam się delikatnie opierając się na łokciach i zaczęłam ostrożnie ją całować, pogłębiła pocałunek delikatnie się oddalając, spojrzałam na nią zdezorientowana a ta położyła swoją dłoń na moim mostku i popchnęła mnie na łóżko. Zaczęła całować mnie po szyi, robiła to strasznie zachłannie, oderwała się, żeby zapłać oddech i znów się przybliżyła, tym razem zaczęła ssać moją skórę, mój oddech przyspieszył a ręce kobiety usadowiły się n moich biodra, jedną rękę delikatnie włożyła mi pod spodnie i zjechała na kroczę. Odesłała się i językiem podjechała do mojego ucha
-Oliwia- zaczęła- Oliwia wstawaj
Udawałam, że śpię muszę wszystko sobie poukładać w głowie. Oczywiście, że to był sen przecież ona mnie nie kocha, nigdy nie pokocha
-Oliwia, maluchu wstawaj- szturchnęła mnie za ramie
-J-ja nie śpię- obróciłam się przodem do niej
-Jasne, jasne

Moja niegrzeczna uczennica//zawieszone na jakiś czas Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz