15. Niespodziewani Goście

150 7 3
                                    

No cóż wracamy chyba do rzeczywistości bo znowu siedzę w salonie pilnowania przez Theo i Andreasa 27-letniego wilkołaka przemienionego w piwnicy przez ojca No nie powiem wszystkie przemieniona w ten sposób Wilki są dość ładne i tata to chyba sam zauważył bo nikt oprócz Theo nie może się do mnie zbliżyć bliżej niż metr jest to dla mnie tak śmieszne że rodzicie sam się z tego śmieję. Po zaledwie kilku minutach tata sam zastąpił Andreas na każąc mu okrążyć dom i sprawdzić czy przypadkiem nikt się tam nie kręci.

Więc Hope, Opowiedz mi o twojej szkole— Uśmiechnął się do mnie a ja oderwałam wzrok od dekoracji zrobionych przez ciocię Rebekah i jej pomocnice, spojrzałam na ojca i zmarszczyła brwi.

A co? Czemu teraz chcesz to wiedzieć? szkoła... Jak szkoła.. mam przyjaciółki.. —

Ooo przyjaciele Właśnie zatrzymajmy się przy nich —złożył ręce razem i  wychylił się w moją stronę a ja szczerze trochę się zestresowałam więc wzrokiem spojrzałam na Theo który też był zdziwiony to tylko uświadomiło mnie w tym że nie powiedział nic ojcu.

Tato ale o co ci do cholery chodzi?! Josie, Lizzie, MG, Rafael i Landon... — powiedziałam już nieco ciszej widząc jego wzrok.

O już nic nie mówisz?! A czemu nie wspomniałeś że ich zaprosiłaś, czy ty masz pojęcie czym to grozi! —

tato z czym ty masz problem? to tylko kilka nastolatków i tylko Josie i Lizzie przyjęły zaproszenie!

czy ja mam ci przypomnieć co wydarzyło się rok temu?! Hmm? kto Cię porwał twój "przyjaciel"— zaczął krzyczeć coraz głośniej ale na szczęście jego uwagę od odciągnął Andreas wchodząc do salonu z kobietą zawieszoną na plecach i kolejnymi hybrydami trzymającymi w ten sam sposób dwie dziewczyny a ja już widziałam kim one są tylko pytanie czy tata też się zorientował.

panie Mikaelson one stał tuż przed posiadłością.. a ta blondynka jest zadziorna— zaśmiał się a owa blondynka zaczęła go bić po plecach, tata uśmiechnął się diabelsko i wstał z kanapy rzucając mi jeszcze spojrzenie mówiące że to nie koniec.

Andreas Postaw Porozmawiam z nią a później może coś zrobimy i się zabawimy—zaśmiał się a hybryda zrobiła to o co ją poprosił, twarz taty z każdą sekundą zmieniła się z pewnej siebie na zaskoczą. —Caroline... —szepnął cicho, tak cicho że ledwo ja to usłyszałam.

Klaus... — również wyszeptała Ojciec kazał szybko puścić Matthew bliźniaczki saltzman. Hybrydy wyszły a tata podszedł do Car przyglądając się jej z  uśmiechem a o dziwo blondynka zdzieliła go z liścia co spotkało się z naszym śmiechem nawet tata zaśmiał się cicho a ona zaczęła swój wywód.

Ohh Love... — zaczął tata tym swoim tekścikiem najwyraźniej chcąc ją uspokoić.

LOVE?! Klaus ja rozumiem że chcesz spędzić czas z Hope ale czemu do cholery nawet nie zadzwoniłeś! — wykrzyczała i nawet ojciec był w szoku od Bekhi Wiem że Caroline nigdy nie okazywała że odwzajemnia zbytnio uczucia taty ale czasem miała jakieś prześwity. No cóż może od ich ostatniego spotkania w końcu zrozumiała że go kocha?

Caroline czyżby ci na mnie zależało? — spytał z uśmiechem głaszcząc ją po policzku, super ojciec będzie się teraz z nią "bawić".

Klaus Wiem że długo ukrywam swoje emocje.. ale gdy odeszłeś.. —westchnęła cicho i spojrzała w jego oczy a ja spojrzałam na Jo i Lizzy które szybko podeszły do mnie i usiadły każda po jednej stronie przyglądając się Theo który posłał im uśmiech. Stwierdziłam że nie mam zamiaru patrzeć jak ojciec i moja dyrektorka zaraz wylądują na kanapie więc razem z dziewczynami poszłam do swojego pokoju a tuż za nim i ruszył Theo.

Pov Klaus.

Gdy ujrzałem Caroline nie interesowały mnie jej krzyki czy pretensje ale gdy powiedziała na swój sposób że jej na tym zależy poczułem że w końcu nie będzie się wypierać własnych emocji i że w końcu wyzna mi że mnie kocha.

Caroline Cieszę się że tu jesteś ale naprawdę nie powinnaś tu przyjeżdżać wiem że Hope chcę mieć urodziny ale naraziła  was w ten sposób...

Klaus ona jest nastolatką Ja swoje 17 urodziny bawiłam się a później ty mnie uleczyłeś bo Tyler mnie ugryzł, nie wydaje mi się żeby nas naraziła co się dzieje? w całej raz więc jest pełno ochrony — położyła rękę na moim ramieniu patrząc mi w oczy A ja spojrzałem w jej, tym domu są dwie kobiety na których mi teraz zależy a muszę chronić córkę .

— jak zauważyłaś Hayley tu nie ma więc Hope udało się wskrzesić tylko mnie więc miejsce Hayley przejęła Dahlia nasza ciotka która zawarła jakiś chory układ z moją matką i no cóż chcę zabrać mi córkę— powiedziałem z taką  nienawiścią że aż się wzdrygnęła lecz próbowała tego nie pokazać.

Klaus nie Boję się waszej ciotki przyjechałam tu do Nowego Orleanu jadąc 28 godzin z córkami w jednym aucie bo twoja pociecha ma jutro urodziny— uśmiechnęła się lekko, jej uśmiech jest cudowny wciąż pamiętam nasz"Hot Hybrid sex" ona zapewne też. — zaraz wyjdę z dziewczynami tylko pozwól im porozmawiać chwilę okej?

Love.. nie musisz nigdzie iść jutro o 18:00 zaczyna się bal zostaniecie w posiadłości— będzie tak dla nich bezpieczniej będę miał i Caroline i Hope w jednym miejscu. — Rebeka dać ci jakąś suknię a twoje córki nie muszą się również martwić moja siostra zadba o wasz wygląd— Uśmiechnąłem się i pocałowałem ją w policzek co spotkało się z jej rumieńcem, kocha mnie choć  tego nie przyznana. —i żeby było jasne nie przyjmuje odmowy —powiedziałam szybko widząc że chce mi się sprzeciwić.

......................................................
Czy tylko ja się cieszę że wplotłam mały wątek z tym dwojgiem?😂❤️

~xXSalvatore 1846Xx

The Daughter's Love [Klope ] (ZAWIESZONE)Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin