Przed-obiadowe odkrycie

29.3K 1K 63
                                    




- Jaki on? Kto? Charlotte McLaughlin, lepiej mi to wszystko wyjaśnij! Widziałaś jak do mnie pomachał? Widziałaś jak na mnie patrzył? Nikt przedtem nie patrzył na mnie tak umyślnie, z takim uśmieszkiem---

- To dlatego, że nikogo nie znasz.

- Charlotte! To nie pora na żarty! Dlaczego on stał przed naszą bramą? Rozpoznałaś go, wiem o tym. Proszę, powiedz mi, proszę! Mój ojciec nie dowie się o tym! - Nie obchodziło mnie to, że błagałam. Chciałam po prostu dowiedzieć się, dlaczego ten nieznajomy mężczyzna patrzył na nasz dom i na moje okno!

Nikt mi nic nie mówi, zasługuję chociaż, żeby znać rąbek wiadomości o mafii.

- Rosie, kocham cię, ale za żadne skarby nie mogę ci powiedzieć o tym mężczyźnie. Poznasz go w swoim czasie. Ja-- o nie! - Zasłoniła usta, gdy zdała sobie sprawę z tego, co powiedziała.

Od razu naskoczyłam na nią z mnóstwem pytań, ale ona jedyne pokręciła głową i zaczęła karcić się, że co z niej za plotkara. Szybko przeprosiła i wyszła z pokoju, zamykając za sobą drzwi na klucz.

Jęknęłam głośno i następną godzinę albo i więcej spędziłam na patrzeniu przez  moje okratowane, albo jak to mówił mój ojciec, udekorowane okno. Przez cały ten czas myślałam o tajemniczym mężczyźnie w eleganckim garniturze i o jego dziwnym zachowaniu.

Chwilę potem zostałam zawołana na obiad i wtedy zobaczyłam, że kłódka przy moim oknie była zepsuta, a między ramą a parapetem leżała kartka z odręcznym pismem.

____________________

Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał.

Czekam na wasze gwiazdki i komentarze.

Damie Love

Mafioso - Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now