Na szczęście ten koszmar się już skończył.
-Kamilo, wiesz, że potrafię Ci czytać w myślach.
Szlag.
"Barti zablokuj mu dostęp do naszych rozmów w myślach"
"Kam to nic nie da"
-Twoja dusza płomienia ma rację-powiedział dyrektor.
-Mogę wiedzieć dlaczego tu jestem?
-Dzisiaj nie będziesz miała treningu jak i nigdy więcej-oświadcza.
Dlaczego? Czy ja zrobiłam coś złego? Przecież dzisiaj miałam mieć pierwszą lekcję nauki posługiwania się swoją mocą z Rokszynką. Ja nic nie potrafię.
"Masz to w genach."
"Nie."
"Tak."
"Nie."
"Tak."
"Nie."
"Kamilo, nie spieraj się ze mną. Od urodzenia jako niebieski Feniks umiesz posługiwać się swoją mocą."
"Przecież rodzice by wiedzieli o tym, że władam innymi żywiołami oprócz ognia."
Może dlatego ciągle mnie pilnowali...
"Kamilo, nie rozumiesz jednej rzeczy. To, że urodziłaś się z mocą nie znaczy, że ona się ujawniła."
"Co?."
"Wraz z przyjściem ciebie na świat powstałam też ja. Jako malutki Feniks użyłam swojej mocy i uspiłam twoją moc. Dlatego dopiero w osiemnaste urodziny mogłaś mnie poznać. Co do opieki twoich rodziców to nie mam pojęcia dlaczego cię nieodstępowali na krok."
YOU ARE READING
Fenix(Zakończone)
RandomDzisiaj są moje osiemnaste urodziny. Każde normalny człowiek by się z tego cieszył lecz nie ja. Mam już dosyć gdy rodzice ciągle mi mówią jakie to szczęście zmienić się w mityczne stworzenie. Nazywam się Kamila i jestem jedną ze zmiennych. ======...