— Twoje serce nie działa poprawnie — stwierdził lekarz, wertując kartki z wynikami. Dla Junhuia był to jeden z najgorszych koszmarów, takie jak potwory z szafy dla małego dziecka.
— Ale to da się wyleczyć, prawda? Nie chcę do końca życia być podpiętym do tego! — wskazał na wiele maszyn, które ciasno otaczały jego szpitalne łóżko.
— Czeka pana przeszczep serca, jednak może to trochę potrwać. Wiesz, najpierw będzie trzeba wpisać na listę oczekujących.
Wen zaczął płakać, a wręcz popadł w histerię. Pielęgniarka musiała podawać mu leki na uspokojenie, bo bez tego jego stan mógłby pogorszyć się jeszcze bardziej, nie tylko ten fizyczny, ale i psychiczny.
Parę dni później Wen poznał Seungcheola, który trafił do szpitala parę miesięcy wcześniej.
— Hej, doktor Kim powiedział, że będziesz miał przeszczep serca i kazał mi tu przyjść — chłopak uśmiechnął się przyjaźnie do Juna, żeby go przypadkiem nie wystraszyć.
— Możesz już stąd wyjść — chińczyk prychnął w stronę starszego od siebie, odwracając przy tym wzrok w inną stronę.
— Brzmisz jak rozwydrzona dziewczynka. Myślisz, że jesteś sam? Że nikt inny nie czeka na przeszczep? Od dwóch lat ja sam czekam na głupią nerkę, by móc wyjść z tego szpitala. Nie jesteś wyjątkiem.
Z tymi słowami Seungcheol zostawił młodszego w pokoju, nie widząc już łez cieknących po policzkach Junhuia.
VOUS LISEZ
Hospital Friends *zawieszone*
FanfictionMinghao, Jun i Chan pragną odnaleźć swoich przyjaciół, których poznali w szpitalu, podczas śpiączki Lee.