33. Idę do mojego dziecka

1.4K 81 97
                                    

Przepraszam za tak długą nieobecność, ale niestety prawo jazdy i praca pochłaniają mi dużo czasu. Od teraz postaram się w miarę regularnie dodawać rozdziały. No i mam nadzieję, że jeszcze ktoś tutaj jest. Zapraszam do czytania po dwumiesięcznej przerwie 


Pół roku później.

-Igor-usłyszałem krzyk brunetki-Igor chodź tutaj 

-Co się stało?-spytałem znudzony 

-Ja..chyba rodzę-powiedziała przerażona 

-Jak to?-zdziwiłem się-Przecież to jest dopiero początek ósmego miesiąca 

-Kurwa nie wiem!-krzyknęła i złapała się za brzuch-Zawieź mnie do szpitala a nie stoisz i się patrzysz 

Spod drzwi wziąłem torbę z rzeczami do szpitala, którą Klara naszykowała już wcześniej. Podszedłem do dziewczyny i pomogłem jej dojść do samochodu 

Po 15 minutach byliśmy już na miejscu i Klara została zabrana przez lekarzy. Usiadłem na krzesełku i postanowiłem zadzwonić do Adriana 

-Halo?-przyjaciel odebrał praktycznie od razu 

-Siema. Masz może czas?-spytałem z nadzieją 

-Jestem u Leny-gdy to powiedział coś w środku mnie zakuło-A coś się stało 

-Klara rodzi-zamknąłem oczy-Myślałem że przyjedziesz 

-A czemu nie jesteś z nią na sali?

-Nie chciałem-westchnąłem-To co będziesz? 

-Daj mi pół godziny-powiedział i się rozłączył

Lena.

Siedziałam z Adrianem gdy zadzwonił jego telefon. Wiedziałam, że to Igor dlatego wyszłam na chwilę do łazienki. Po 5 minutach wróciłam do chłopaka który lekko się do mnie uśmiechał

-Muszę lecieć

-Stało się coś?-spojrzałam na niego

-Klara rodzi-powiedział cicho-Igor chciał żebym przyjechał

-Och, jasne-posłałam mu lekki uśmiech

-Przepraszam-podszedł do mnie-Ale Igor to mój przyjaciel

-Wiem-przytuliłam się do niego-o 14 wylatuje. Przyjdziesz się pożegnać?

-Oczywiście-objął mnie-Ale wolałbym żebyś nie wyjeżdżała

-Adrian-westchnęłam-Muszę, zrozum mnie 

-Ty go cały czas kochasz prawda?-spojrzał na mnie z góry 

-Nie wiem-przymknęłam oczy-Cały czas mi na nim zależy 

-Przecież wiesz, że możesz mi powiedzieć 

-Wiem-uśmiechnęłam się lekko-I codziennie dziękuję Bogu za takiego przyjaciela-Pocałowałam go w polik 

Po wyznaniu Adriana i naszym pocałunku porozmawialiśmy szczerze i stwierdziliśmy, że nie warto niszczyć naszej przyjaźni. Ja ciągle czuję coś do Igora a Adrian jeszcze spotka dziewczynę która obdarzy go szczerym uczuciem 

-Dobra mała zbieram się-brunet podszedł do drzwi-Będę przed 14-uśmiechnął się i wyszedł 

Westchnęłam i wzięłam się za pakowanie 

Igor.

Klara rodzi już jakiś czas. Nie wiem co się dzieje, może byłoby lepiej gdybym tam z nią był 

Wybacz mi/ReToWhere stories live. Discover now