Rozdział V

7.8K 208 21
                                    

Wracając do domu wciąż miałam  słowa dziewczyny w głowie. Szłam i szłam, dopóki ktoś nie zagrodził i drogi. Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam JEGO.

- Sorki.- powiedziałam i chciałam go ominąć, ale Erik złapał mnie za nadgarstek i pociągnął w swoją stronę.

- Chwila, chwila.. - zaczął.- Muszę z tobą pogadać.

Jezu, każda dziewczyna w szkole właśnie teraz chciałaby być na moim miejscu. O boże każda, tylko nie ja.

- O czym?

- Myślisz że tego nikt nie zauważy..- zaczął,a ja nie mogłam pojąc o co mu może chodzić.

- Dlaczego udajesz kogoś kim nie jesteś?

I co teraz? Co ja mam mu powiedzieć?

- Nie wiem o co ci chodzi?- udawałam głupią, ale on chyba się zorientował że to co mówię to blef.

- Myślisz że jestem głupi?!- powiedział głośniej ściskając rękę coraz mocniej.

Bolało.. Jest silny. Ból narastał aż syknęłam, wtedy uścisk się poluźnił.

- N..ie - zaczęłam się jąkać, dlaczego takie rzeczy muszą się przytrafiać akurat mi. - Nie wiem o co ci chodzi?

Usłyszałam jego śmiech, zbliżył się do mnie a ja czułam jak mój oddech przyśpiesza.

- I tak dowiem się prawdy.. - wyszeptał i odszedł.

Dlaczego on musiał przyczepić się akurat do mnie? Może mieć każdą, więc czemu?

Ten dzień nie mógł być już gorszy. Przestałam myśleć o tym i ruszyłam w stronę domu.

- Cześć- rzuciłam tylko do siostry która siedziała akurat z chłopakiem.

- Cześć- odpowiedziała, zaczęłam iść w stronę schodów lecz zatrzymała mnie. - Camila, chciałabym potem z tobą porozmawiać.

- Dobrze.

Siedziałam już dobrą godzinę w pokoju i czytałam jedną z moich ukochanych książek, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi.

-Mogę?

- Tak, wchodź.

- Jakoś nie miałyśmy wcześniej czasu aby pogadać... Więc jak tam w szkole?- zaczęła.

- Mam dwójkę przyjaciół i jest dobrze. Oceny też są dobre więc nie muszę się o nic martwić.- podałam jej kartkę na której widniały oceny.

- Wow, siostra.. Masz bardzo dobre oceny, ale nie uważasz że to trochę przesada. Siedzisz tylko w tych książkach, nawet nigdzie nie wychodzisz...

- Nie martw się. Ostatnio byłam z Sumire i Alexem na mieście...

- Camila wiem że bardzo się zmieniłaś, ale to jest już drobna przesada...

Miałam dość, ona nie wiedziała jak ja się czułam za każdym razem jak ona przynosiła do domu same 5, a ja jedynie naganę od dyrektora. Ile razy słyszałam w kółko " Dlaczego nie jesteś jak twoja siostra?" , " Wzięłabyś przykład z siostry a nie robisz tylko wstyd rodzicom".

- Nic o mnie nie wiesz...- zaczęłam. - Skąd wiesz jaka byłam? Zawsze interesowały cię tylko oceny..

- Camila...o czym ty mówisz?- zobaczyłam jej zaskoczony wyraz twarzy.

Prychnęłam pod nosem.

- Gdy rodzice żyli zawsze ty byłaś na pierwszym miejscu...- mówiłam, wiedziałam że siostra będzie chciała mi przerwać jednak nie pozwoliłam jej.- Oczko w głowie rodziców.. Zawsze najlepsza w szkole.. A ta druga?

Your Bad BoyOù les histoires vivent. Découvrez maintenant