Rozdział 4 ~ Mała Notka Na Dole

2K 129 71
                                    

- Jak?! Nie możliwe! To jakiś chory żart! - Stan wybuchł gniewem myśląc że robimy z niego żarty. Oburzony odszedł od stołu i gdzieś poszedł.

- Wujku Stanku... - Cicho odezwała się Mabel.

- Spokojnie. Za niedługo ochłonie i porozmawiamy z nim na spokojnie. - Powiedział Wujek Ford.

- Mam taką nadzieję...nie mam ochoty na śniadanie...ide do pokoju... - Próbowałem szukać schodów. Potknąłem się o coś i padłem na podłogę.

- Nic ci nie jest? - Spytał Bill.

- Wszystko w porządku. - Odparłem oraz wstałem. Po wielu zmaganiach dotarłem do pokoju.

Pov. Mabel

Dziwne jest tak zupełnie normalnie gadać z byłym wrogiem który próbował cię zabić, ale muszę przyznać że Bill jest przystojny. Gdyby tylko ktoś normalny bez jakiś magicznych mocy i nie byłby demonem taki był...
Bill w sumie wydaje się być ufny mimo iż wywołał chaos w tamte pamiętne wakacje, czy to oznacza że znowu się zakochałam?
Może Bill też mnie kocha? Kto by mnie nie kochał? Miałam tyle związków, może to będzie ten raz? A nawet Dipper nic nie widzi więc jest większą szansa że o niczym się nie dowie.
Po dłuższych rozmyśleniach zauważyłam mój nowy obiekt westchnień wchodzący po schodach na górę.

- Hej Bill! Gdzie idziesz? - Zapytałam z od ucha do ucha uśmiechem. Odwrócił się w moją stronę.

- Właśnie chciałem zobaczyć co porabia sosenka. - Niezbyt lubię gdy mówi na Dippera "sosenka"...

- A chciałbyś że mną oglądnąć dzisiaj wieczorem jakiś film? - Chętnie bym obejrzała komedie romantyczną.

- Tylko nie komedię romantyczną błagam...nie lepiej jakiś film akcji albo zwykłą komedie? - Bill zaczął marudzić o tym jakie to komedie romantyczne są złe, nudne, głupie i bez sensu. Ej...skoro czytał mi przed chwilą w myślach to kiedy myślałam o tym że niezbyt lubię gdy mówi na mojego brata sosenka też mi czytał?! Jezu... Zza drzwi pokoju Dippera pojawił się właśnie on, jeszcze przy okazji uderzył głową o właśnie drzwi.

- Hej żyjesz? - Spytałam gdy zobaczyłem że złapał się za obolałą cześć głowy.

- Ta, dzięki Mabel. Bill mógłbyś na chwilę ze mną porozmawiać? - Aha, czyli jak ja chce się umówić z Billem na noc obejrzyć jakiś film to akurat Dipper chce z nim porozmawiać.

- Twoje życzenie dla mnie rozkazem Sosenko~-Dipper tylko westchnął.

- Czekaj Bill! To kiedy możesz do mnie przyjść oglądnąć coś?

- Może być 18.00?

- Jasne! To dla mnie żaden problem! - Jej! Już idę się szykować co z tego że jest dopiero ranek!

Pov. Dipper

- To co chciała moja kochana sosenka? - Jak on mnie irytuje tymi swoimi tekstami...

- Bill, to jest poważna sprawa... Chodzi mi o to że...ten staw...te dwa światy o których mówiłeś mógłbyś mi to wszystko wytłumaczyć?

- Są dwa światy Assiah w którym żyjemy my i panuje Bóg oraz drugi, świat demonów nazywany Gehenna w którym panuje szatan...demony z Gehenny chcą przejąć nasz świat. Aby przedostać się do tego świata muszą wytworzyć potężną bramę. Jako iż to jest jak na razie niemożliwe parę set lat temu stworzyli ten staw który zajął im z parę do dobrych lat roboty bez przerwy. Wtedy jak ktoś w niego spojrzy już nie ma ratunku, pozostaje 5 opcji, przypomnieć ci jakie są? - Jego ton spoważniał.

- Nie trzeba, ale...czy da się uleczyć chociaż minimalnie wzrok w moich oczach? Abym widział na jedno oko chociaż?

- Tylko utalentowane demony potrafią ci pomóc które są lekarzami. W jednych z nich nawet jest mój brat, może Ci pomóc. - Brat? Bill ma brata?

- Jak się nazywa twój brat? I czy jest groźny?

- Zwie się Will i ledwie co komara umie skrzywdzić i pewnie się ciebie wystraszy niż zrobi Ci krzywdę. - Zachichotał. - Nie miałem z nim od dłuższego czasu kontaktu... Ale chyba wiem gdzie mogę go znaleźć. Spróbuję jutro bo myślę że to zajmie mi dość dużo czasu. Zrobiłbym wszystko abyś znów miał zdrowy wzrok...

- Dziękuję Bill. - Posłałem mu ciepły uśmiech. - Chyba jak na razie chciałem tylko tyle wiedzieć.

- Dobrze, przyjdę do ciebie jeszcze później. - Mówiąc to wychodził z pokoju.

Pov. Bill

Jak schodzilem na dół spotkałem Forda, dość znerwionego. Jak mnie zobaczył złapał mnie za nadgarstek i pociągnął do jakiegoś automatu z przysmakami który okazał się być wejściem do tajemniczego pokoju. Po chwili znajdowalismy się w takim laboratorium, po czym przywiązał do ściany.

- Może innych nabierzesz ale ja nie jestem taki głupi! Wiem że to ty Chiper! - Pora wykorzystać moje zdolności z aktorstwa.

- O co Panu chodzi?! Jestem tylko przyjacielem Dippera! Pozwolił mi u was zamieszkać a to że mam odmienny styl nie oznacza że jestem jakiś Chiper! Kto to w ogóle jest?!

- Nie musisz grać tego swojego teatrzyku na nic się zda. - Z mordem w oczach wziął jakiś pistolet wcelonym we mnie. Strzelił we mnie ale iż muszę grać normalnego człowieka muszę udawać że boli.

- AAAA! CO PAN ROBI?! JA NIC ZŁEGO NIE ZROBIŁEM!

- Jakbyś był człowiekiem byś zemdlał. Tam był środek usypiający! Przyznaj się że jesteś Billem Chiperem! - Nie miałem pomysłu co odpowiedzieć więc skontaktowałem się z sosenką w głowie.
~ Sosna mam problem... Ford zamknął mnie w jakimś laboratorium i przywiązał do ściany i karze przyznać że jestem Bill Chiper! Jestem w dupie co mam zrobić?! - Nie musiałem długo czekać na jego odpowiedzieć...

________________________

Mam dla niektórych złą dla niektórych dobrą wiadomość, ale za nim to chce wyjaśnić źródło swojej nieobecności na Wattpad...
Brak weny oraz dość duże lenistwo :///
A co do tej wiadomości... Rozdziały będą się pojawiać raz na tydzień gdyż nie wiem jak się zabrać do danego rozdziału oraz będą krótsze czyli ok. 700 słów.
Mam nadzieje ze mnie rozumiecie.
Wgl niektórych jak poinformowałam na necie co pisze na Wattpad zaczęli mnie wyzywać i hejtowac ale mam ich w dupie bo jak na razie robię to dla siebie i osób które to czytają i dawają gwiazdki za ktore bardzo dziękuję ❤️
To chyba wszystko. Bajooo

~Foxy 🦊


Ciemność... / BillDip /Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang