Terapia Miłością

12

Następnego dnia obudziłam się pełna energii. Miałam dzień wolny od pracy, więc postanowiłam zaprosić na wieczór Shawna. Napisałam do niego szybkiego sms'a.
Hej skarbie!
Dasz się zaprosić na kolacje dziś wieczorem?
Położyłam telefon na szafkę nocną i podeszłam do swojej szafy. Wybrałam dla siebie czarną obcisłą sukienkę, kurtkę jensową i czarne szpilki, oraz czarną bieliznę. Kiedy miałam już iść do łazienki usłyszałam dźwięk sms'a.
Hej kochanie!
Jasne, że tak. Będę u ciebie o 19 :*
Po odczytaniu wiadomości weszłam pod prysznic. Strumienie gorącej wody spływały spokojnie po moim ciele, a wokół unosił się zapach kokosowego żelu pod prysznic który w siebie wcierałam. Po chwili przyjemności wyszłam z kąpieli i wytarłam ciało w ręcznik. Szybko ubralam przygotowane rzeczy po czym podeszłam do lustra i zrobiłam delikatny makijaż, oraz pokręciłam swoje długie, brązowe włosy. Byłam gotowa do wyjścia na zakupy. Wsiadłam szybko do auta. Tego dnia ruch uliczny był strasznie intensywny. Droga do sklepu zajęła mi aż pół godziny. Postanowiłam szybko zabrać potrzebne mi rzeczy i wyjść. Zdecydowałam się na zrobienie pizzy. Kiedy miałam już wszystkie składniki zapłaciłam i wyszłam ze sklepu.
*kilka godzin później*
Byłam już przygotowana na przyjście mojego gościa.  Wszystko było idealne. Miałam nadzieję na spędzenie miłego wieczoru. Kiedy siedziałam na kanapie poprawiając sukienkę zadzwonił dzwonek do drzwi. Wstałam, żeby otworzyć mojemu chłopakowi. Kiedy drzwi się otworzyły zobaczyłam go z bukietem róż w ręku, i pięknym uśmiechem na twarzy.
-Piękne kwiaty dla pięknej kobiety- powiedział i puścił do mnie oczko
-Dziękuję Shawn- odpowiedziałam lekko zarumieniona i zabrałam od niego bukiet
Razem z moim gościem skierowałam się do stołu. Usiedliśmy wygodnie i jedliśmy przygotowany przeze mnie posiłek. Wieczór mijał nam w cudownej atmosferze. Zdałam sobie sprawę z tego, że dawno nie czułam się tak dobrze przy żadnym mężczyźnie.Kiedy Shawn był obok byłam naprawdę szczęśliwa.Chłopak postanowił przerwać nasze milczenie.

-Kochanie napisałem dla ciebie piosenkę.Nie jestem gotowy, żeby Ci ją zaśpiewać, ale chciałem pokazać Ci jej tekst.-wypalił chłopak 

-Jejku kochanie, to naprawdę piękne.Chciałabym go przeczytać-odpowiedziałam podekscytowana 

W tym momencie dostałam sms'a. Był to najgorszy moment jaki ktoś mógł sobie wybrać.Szczególnie, że była to wiadomość z pracy.Jestem osobą, która zawsze odbiera takie komunikaty bo najważniejsze jest dla mnie dobro moich pacjentów.

Selena twój nowy pacjent Justin znowu ma atak.Możesz przyjechać do szpitala?

-Kto to Justin?! Możesz mi to wyjaśnić?-zaczął krzyczeć Shawn 

-Justin to mój nowy pacjent.Jesteś zazdrosny?- zapytałam rozbawiona 

Shawn już mi nie odpowiedział.Wybiegł z domu a ja nie miałam pojęcia czy iść za nim czy pojechać do szpitala.Byłam bezsilna.Nie wiedziałam nawet kiedy zaczęłam płakać.Spędziłam tak dobre kilka minut. Po tym jak się zebrałam postanowiłam wyjść poszukać swojego chłopaka.