5

74 3 0
                                    

Udało mi się odzyskać mojego najważniejszego pacjenta. Właśnie idę go o tym poinformować, i mam nadzieję że się ucieszy. Sama bardzo się cieszę. Moje brązowe oczy aż świecą z podekcytowania. Chciałabym żeby jego reakcja wyglądała podobnie.
-Idź stąd Ariana! Nie chce rozmawiać.
-Dzień dobry Shawn. - powiedziałam do chłopaka swoim ciepłym głosem
-Chyba pomyliłaś sale, zaraz mam wizytę z Arianą. - odpowiedział oschle
-Wiem o tym.. - odpowiedziałam chłopakowi - Tyle, że Ariana już więcej tutaj nie przyjdzie.
Chłopak zareagował inaczej niż myślałam. Miałam nadzieję, że się ucieszy, a on był zmieszany i lekko poddenerwowany. Nie odpowiadał przez kilka minut na żadne pytania, a ja zaczynałam się martwić. Jego wzrok był tępo utkwiony w ścianę. W pewnym momencie postanowił się odezwać.
-Jak mogłaś mnie zostawić! Myślisz, że czułem się z tym dobrze? - powiedział prawie płacząc
-Dobrze wiesz, że to nie moja wina. Nie chciałam cię zostawiać Shawn,  zależy mi na tobie. Głównie dlatego, że dużo nas łączy.
-Skoro niby tak dużo nas łączy, to dlaczego odeszłaś? Każdy już mnie zostawił, nawet ty choć jesteś moją terapeutką.
Ja naprawdę nie chciałam, żeby tak się czuł. Przez to co powiedział miałam ogromne wyrzuty sumienia. Wiedziałam, że już ciężko mi będzie odzyskać jego zaufanie. Ale nadal chciałam mu pomóc. Po chwili mówił znowu.
-Wolę być sam niż cały czas być ranionym. W pewnym momencie  nawet muzyka mnie zostawiła.
-Wiesz ja kiedyś grałam na gitarze. Powiesz mi co się stało?
-Moja mama nauczyła mnie grać i śpiewać. Teraz kiedy słyszę dziwięk gitary umieram od środka. - odpowiedział i wtulając się we mnie zaczął płakać
Nie miałam pojęcia, że Shawn tak szybko mi zaufa. W pewnym sensie cieszyłam się, bo wiedziałam ile go to kosztowało. Mam nadzieję, że teraz będzie się coraz bardziej otwierał.
-Tego dnia... - kontynuował Shawn - Napisałem swoją ostatnią w życiu piosenkę. Nigdy więcej nie dotknąłem gitary, ani nie śpiewałem.
POV SHAWN
Zacząłem się zastanawiać o czym właściwie mówię. Ona nie powinna o tym wiedzieć. Prędzej, czy później i tak mnie zostawi. Jest taka jak każda. Jednak z każdą chwilą podoba mi się coraz bardziej, to chyba dlatego tak bardzo jej ufam. Nie jestem jednak pewny czy, to co robię jest dobre. Cały czas mam z tyłu głowy, że dziewczyna może mnie bardzo skrzywdzić. Z moich rozmyślań wyrwał mnie piękny głos Seleny.
-Mógłbyś ją dla mnie zaśpiewać?
-Selena ja... Nie potrafię śpiewać.
I w tym momencie do głowy wpadł mi naprawdę genialny pomysł. Pożegnałam się szybko z chłopakiem, żeby zacząć go realizować.

Terapia Miłością Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz