Rozdział 48

1K 117 5
                                    

Ważne!

Z góry pragnę uprzedzić, że wszystkie wątki w tym rozdziale związane z bóstwami i tak dalej nie mają na celu urazić chrześcijan. To po prostu uniwersum tego świata, nie pragnę w ten sposób obrazić Boga ani zanegować jego istnienia ( chociaż sama jestem ateistką). Mocno wzorowałam się na japońskiej kulturze. Miłego czytania.

LittlePsych0~


Sophie. 



Znaleźliśmy się w bardzo dziwnym miejscu. Dookoła nas była przytłaczającą pustka, nie było słychać nic prócz naszych oddechów. Na niebie panowała czerń, ani jednej gwiazdy o księżycu nie wspominając. U naszych stóp kotłowała się mgła,a wszędzie wokół było po prostu ciemno jak w pokoju bez okien i żadnego źródła światła. Poczułam, że zrobiło mi się nagle strasznie zimno, złapałam się więc za ramiona. 

- Gdzie my jesteśmy? - Spytałam a moje słowa odbiły się głuchym echem. 

- W niebie Sophie. 

- W...Niebie? Jak to?  

- Cóż, to długa historia ale i tak chwilę nam zajmie znalezienie się na miejscu. 

- Wiesz dokąd iść? Ja nic tu nie widzę. 

- Nieważne w jakim kierunku pójdziemy. - Wzruszył ramionami. 

Ruszyliśmy więc przez ciemność, szłam niepewnie bałam się że czegoś nie zobaczę w tym mroku i zaliczę glebę Lucas jednak szedł pewnym ale wolnym krokiem. 

- To wytłumaczysz mi to wszystko? 

- Hmm? Ach tak. Nie pamiętam czy opowiadałem ci dokładnie całą historię Tego Świata, ogólnie od dawna jest ustalone i to Strażnicy go stworzyli ale to tylko po części jest prawda. To wszystko istniało dużo wcześniej, jeszcze przed pierwszymi Strażnikami. Otóż, świat w którym przed chwilką byliśmy to nic innego jak czyściec. 

- Co ty mówisz? To nie jest możliwe...

- Owszem jest. Od samego początku powstania świata zmarli ludzie rodzili się tutaj jako ktoś zupełnie nowy. Tak sobie zaplanowała najważniejsza bogini, Akatejamishi bogini stworzenia. Ona była Pierwszą, matką Amaterasu czyli bogini słońca z kolegi ona jest matką bóstw żywiołów na przykład Elizy.  

- Więc...

- Bóg do którego się modliłaś tam w Wąwozie to właśnie Akatejamishi. 

- Ale... Przecież...

- Spokojnie, z tego co wiem nasza bogini jest rada, że ludzie postrzegają ją w ten sposób chociaż Biblia to dla niej coś zupełnie niezrozumiałego. Znaczy, owszem grzechy również istnieją jednak nigdy ich nikomu nie przekazała. Akatejamishi troszczy się o ludzi, więc chciała dać wszystkim drugie życie aby niektórzy mieli szansę się poprawić. Tak więc osoby, które nie zgrzeszyły nigdy lub ich grzechy były bardzo niegroźne stawali się na przykład kocimi demonami jak Nibiru czyli istotami które nie są wstanie wpuścić do swojego serca ani odrobiny zła. Kocie demony żyją stosunkowo krótko bo zaledwie koło stu lat aby szybko mogły trafić do nieba co jest im przeznaczone. Najczęściej były to dzieci tak szczerze  mówiąc. Takie osoby jak ja odradzały się jako wilki czy wampiry bo nie jesteśmy z reguły dobrzy ani źli i to od nas zależy właśnie w nowym życiu gdzie trafiły, znaczy to tyle że w poprzednim życiu się grzeszyło ale żałowało czy coś takiego. Cóż, ja do nieba nie mam już szans trafić. Przed śmiercią Eden nie byłem zły, to znaczy wraz z Itake zabiliśmy jego ojca ale gość był okropnym tyranem więc myślę, że zrobiłem nawet dobry uczynek. Niestety potem wiesz co się stało. Zabijałem, dużo... Cała wioska niewinnych Kocich demonów... -  Lucas westchnął ciężko i pokiwał głową. - Są jeszcze osoby, które w pierwszym życiu byli zwyrolami, mordercy, gwałciciele. Oni się nie rodzili, pojawiali się po prostu jako bestie. Ten wilk, z którym walczyliśmy przed chwilą również był kiedyś człowiekiem. 

- O rany...

- Powtórzę to w skrócie abyś zrozumiała. W momencie, gdy umierasz w świecie ludzi rodzisz się tutaj. Masz normalnie rodziców, i tak dalej. Na przykład kiedy moja matka zaszła w ciąże było wiadome, że jako człowiek umrę za dziewięć miesięcy. 

- Pamiętasz swoje poprzednie życie? 

- Nikt nie pamięta, niestety. Czasami jestem ciekaw kim byłem,czy tak samo wyglądałem? Może byłem dziewczyną.  - Zaśmiał się cicho. 

- Więc.. Nie pomyślałeś, że...

 - Nie, Eden nie mogła się odrodzić. Jeśli zabije cię stworzenie które uciekło z czyśćca twoja dusza się rozpada. Dlatego tak się wkurzyłem, gdy mówiłaś że widziałaś ją w śnie. W sumie to przez to Akatejamishi zwerbowała Strażników, nakazała zbudować Bramy by były one jedynymi wyjściami z czyśćca. Kiedyś było ich więcej. 

- Nie mogła sama ich pilnować? 

- Tego nie wiem. 

- Pokręcone, naprawdę. 

- Prawda. 

- Dziwnie w tym niebie. 

- Nie jesteśmy zupełnie w niebie, tylko troszkę wyżej w krainie bóstw. Gdzieś tam za nami rozciągają się piękne miasta, wszędzie jest zielono a każdy jest szczęśliwy. Mam nadzieje, że te Kocie Demony tu trafiły. Zabiłem je przecież już w Czyśćcu..

- Skąd to wszystko wiesz? 

- Sporo opowiadała mi mama, resztę dopowiedział Ashton. 

- Rozumiem. Dużo jest tych bóstw? 

- W sumie tylko tyle ile ci powiedziałem, chyba. 

Po plecach przeszedł mi dreszcz, poczułam się jak zagubione dziecko i stanęłam. Bałam się, miałam rozmawiać z być może Bogiem, który nie był taki jak myślałam całe życie. Nie miałam prawa nawet tam iść. 

- Sophie? Jeśli jesteś chcesz możemy chwilkę poczekać, tutaj nie ma czegoś takiego jak czas. 

- Więc póki tu jesteśmy nic im się nie stanie? 

- Trudno to wytłumaczyć, ale nie działa to tak że póki tu jesteśmy to nie umrą. Tak jakby dla nas cały świat teraz się zatrzymał ale równocześnie szedł dalej swoim tokiem. 

- Popieprzone. - Mruknęłam. 

- Wiem, że to wiele ale nie mazgaj się dziewczyno. - Lucas zmarszczył brwi. 

- Tak, tak wiem. 

- Będzie dobrze.  - Głos Lucasa troszkę złagodniał. 

Uśmiechnęłam się ironicznie i przekręciłam oczami. Lucas westchnął i przytulił mnie mocno. 

- Ogrzewasz mnie? - Zakpiłam. 

- Och, czemu jesteś dla mnie taka kąśliwa mała żmijo? 

- Uczę się od najlepszych. 

Lucas zaśmiał się, a moje serce zabiło szybciej przy tym uroczym dźwięku. 

- Ruszajmy więc. - Powiedziałam pewnym siebie głosem. 

- Moja dziewczynka. - Lucas mruknął to prosto do mojego ucha a mnie zmiękły kolana. 

Ruszyliśmy dalej trzymając się za ręce. 



Wilczy SługaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz