◇Jealous son◇

7.9K 457 234
                                    

WooJin szybko się zadomowił, a ja szybko zszedłem na drugi plan w oczach Jungkooka, który tylko zauważał tego głupka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

WooJin szybko się zadomowił, a ja szybko zszedłem na drugi plan w oczach Jungkooka, który tylko zauważał tego głupka.
Byłem zły, ponieważ nie dość, że musiałem tutaj być, to musiałem znosić tych dwoje.
Mimo wszystko wiele łączyło mnie i Jungkooka.
Całował mnie, a teraz całuje tego lalusia.

Patrzyłem jak po raz kolejny wymieniają się śliną. Ohyda.
Złość po raz kolejny ogarnęła moje ciało. Z desperacją wbiłem nóż w cholernego kurczaka, którego od piętnastu minut próbuje spożyć. Tylko przez nich coś mi nie wychodzi.

- Możecie chociaż przy jedzeniu zaoszczędzić mi takich widoków? - zapytałem patrząc na dwójkę z gniewem. Przez moje słowa oderwali się od siebie i na mnie spojrzeli.

- To idź jeść do pokoju  - stwierdził WooJin wzruszając ramionami. O ty kurwo.

- Z tego co wiem to stół kuchenny służy do spożywania posiłków, a nie do dzielenia się śliną - rzekłem z odrazą do dwójki.

- Ach.. Taehyungie. Myślę, że stół kuchenny to idealne miejsce i do jedzenia i do pieprzenia - stwierdził Jeon nawet na mnie nie patrząc. Całą swoją uwagę skupił na tym WooJinie, którego chyba miał ochotę przerżnąć na tym stole. Zdenerwowany wstałem zostawiając nie spożyte jedzenie.

- Jak tak myślisz, to zostawię wam trochę przestrzeni, jakoś nie chce być tego świadkiem - burknąłem i odszedłem udając się do pokoju, gdzie miałem własny spokój. Usiadłem na łóżku i przesunąłem kolana do mojego podbródka. Musiałem pomyśleć i zastanowić się nad tym co właśnie czuje.

Byłem zły i nie mogłem znieść widoku Jungkooka z tym chłopakiem. - Najchętniej pozbyłbym się jego! - wycedziłem przez zęby. - Nie...nie możesz - zająknąłem bezsilnie czując jak moje wahania nastroju zmieniają się z sekundy na sekundę. - Może zamiast go się pozbywać, wyślę go na wyspę gdzie obowiązuje kanibalizm - powiedziałem z uśmiechem, po czym ponownie poczułem się źle przez moje własne słowa. Beznadzieja.

Nie rozumiem co się ze mną dzieje, ale wiem jedno. Nie podoba mi się to, że WooJin tu jest, ani to że całuje mojego Jungkooka i nazywa go tatusiem. Gotowałem się sam w sobie, a przez moją głową coraz dziwniejsze pomysły się pojawiały.
Musiałem pokazać temu WooJinowi, że ten tatuś jest zajęty.

Położyłem się na brzuch i głośno westchnąłem. - Ale jak to zrobić?? - sfrustrowany pociągnąłem za końce moich włosów i wgryzłem się w moją dolną wargę.
Nie wiedziałem jak działać, ponieważ nigdy coś tak pojebanego mi się nie przydarzyło. Właściwie czym jest to uczucie, które mnie cholernie drażni na sercu? Zazdrość? Jej nigdy nie czułem, aż do teraz.

《《

Wieczór nadszedł szybciej niż myślałem, a ja wciąż tkwiłem w tym pokoju, jak jakieś emo dziecko z problemami. Ciemność w pomieszczeniu sprawiała, że byłem bardziej niespokojny. To pierwsza noc z dala od domu, a w dodatku z Jungkookiem i jego chłopcem. Nienawidziłem ich coraz bardziej.

Należysz do Mnie | K.Th & J.JkWhere stories live. Discover now