Drunk Fun || Fyodor x Nikolai

459 25 13
                                    


Nie ja to wymyśliłam, ale ja to napisałam.

W mojej wersji nie wysadzają się podczas uprawiania namiętnej miłości, ale jest prysznic z Nikolaiem

ओह! यह छवि हमारे सामग्री दिशानिर्देशों का पालन नहीं करती है। प्रकाशन जारी रखने के लिए, कृपया इसे हटा दें या कोई भिन्न छवि अपलोड करें।

W mojej wersji nie wysadzają się podczas uprawiania namiętnej miłości, ale jest prysznic z Nikolaiem.

To się nie skończy dobrze.
________________________

Ludziom w sobotnie wieczory odbija szajba. pomyślał Fyodor Dostoyevski, po czym zamknął okno mieszkania, które dzielił z Nikolaiem. Brunet pracował, dopóki przez otwarte okno nie dobiegł go wrzask. Kolejny już tej samej nocy pijany bywalec klubów i różnorakich imprez stwierdził, iż wspaniałym pomysłem będzie wykrzyczenie kilku niecenzuralnych słów na środku ulicy. Albo to Fyodor był strasznym sztywniakiem, albo naprawdę to nie było śmieszne.
Jego rozmyślania przerwał Gogol, wparowawszy mu do pokoju.
"Fedya, idziemy z Ivanem do klubu, idziesz z nami?"
Dostoyevski już, już miał odpowiedzieć że nie, ale coś jednak mu przeszkodziło. Nie zastanawiając się zbytnio, odrzekł tylko Tak, po czym wszyscy wyszli.

Do przewidzenia był fakt, że ta eskapada nie zakończy się dobrze. A zaczęło się od tego, że gdy jest się pijanym, to nie ma się całkowitej władzy nad swoją zdolnością. Później było tylko gorzej.

Fyodor, ewidentnie już pijany, stał przy barze sącząc kolejnego z rzędu drinka, podczas gdy równie nietrzeźwi Nikolai i Ivan okupowali parkiet. Nagle wzrok bruneta spoczął na dziewczynie siedzącej niedaleko; była ładna i Fyodor postanowił spróbować chociaż ją poderwać. Oczywiście trzeźwy nigdy by tego nie zrobił, ale procenty we krwi mieszały mu w głowie. Kiedy wstał z krzesła, zatoczył się lekko, a wtedy jego dłoń wylądowała na tyłku przechodzącego akurat faceta. Ale nie to było najgorsze; chłopak po chwili, pod wpływem zdolności Dostoyevskiego, rozpadł się na kawałki. Właśnie wtedy cała trójka rosjan ulotniła się z baru.

Do mieszkania dotarli, tym razem we dwóch już, po pół godzinie zataczania się i śpiewania głupich piosenek.

"No i wtedy widzisz, Kolya, facet normalnie umarł z rozkoszy AHAHAHAHA!!!" po ulicy rozległ się głośny rechot ledwo trzymającego się na nogach Fyodora.
Jego policzki były mocno różowe, zasługa mrozu i alkoholu płynącego we krwi bruneta, a włosy miał roztrzepane. W głowie Nikolaia pojawiła się nagle myśl, że w takim stanie wygląda uroczo.

I niewiele myśląc, pocałował go w usta.

Ich pocałunek był gwałtowny, Fyodor przyparł Nikolaia do drzwi wejściowych ich mieszkania. Po kilku dłuższych chwilach zdyszani odsunęli się od siebie. Brunet wyciągnął z kieszeni marynarki blondyna komplet kluczy, po czym otworzył drzwi. Obaj zdjęli z siebie płaszcze i buty i, postąpiwszy dalej w głąb korytarza, znów zagłębili się w pocałunku.

"Idźmy pod prysznic." wymruczał Nikolai w pewnym momencie, przyciskając ciało Fyodora do ściany.

Tak też się stało.

Gorąca woda oblewała ich ciała, kiedy pod wpływem alkoholu zatracali się w sobie. Z łazienki przenieśli się do sypialni, gdzie zamierzali kontynuować przerwaną czynność, lecz zmorzeni wszystkimi atrakcjami, jakie zapewniła im popijawa, poprostu zasnęli, wtuleni w siebie.

Rankiem obudzili się z kacem, jakiego świat nie widział chyba jeszcze nigdy, oraz z postanowieniem, że nigdy więcej już tak dużo nie wypiją.

~end~

Żigolaki i Pijaki || bsd fanficsजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें