2

244 20 2
                                    

Wyszłam z domu, zakluczyłam drzwi i wsiadłam do samochody przyjaciółki. Po kilku sekundach wyruszyliśmy w stronę klubu. Po kilku minutach byliśmy już w klubie. Wchodząc tam od razu ruszyłam z kobietą do baru i zamówilismy drinki, pochwili zaczęliśmy rozmawiać

- To jak tam u Ciebie? Podoba ci się w Londynie?- zapytała Jess.

- Tak jest wspaniale- i mruknęłam- jak na razie

- Czemu tak nagle przyjechałaś, jeszcze tydzień temu musiałabym Ciebie namawiać abyś przyjechała do mnie w odwiedziny a tu nagle mówisz, że będziesz tu mieszkać

- No wiesz Jess, w Polsce nie pracowałam bo nie wiedziałam gdzie pójść do pracy ale wreszcie znalazłam super ofertę pracy w tym mieście i uznałam, że się przeprowadzę.

- Jasne rozumiem- powiedziała Jess- Idziemy tańczyć?

- No oczywiście laska!

Po chwili wstałam i poszłam na parkiet tańczyć.
Nie wiem ile już tam byłam ale już odpadały mi nogi ze zmęczenia i szumiło mi w głowie, dodatkowo jakiś czas temu Jess pojechała taksówką do domu. Poszłam do baru i zamówiłam kolejnego drinka i zaczęłam zagadywać barmana, ździwiłam się, że mnie wysłuchiwał i chyba nawet podobała mu się rozmowa ze mną.

- Proszę panią, ale wydaje mi się, ze masz adoratora, ponieważ od jakiego czasu pewien mężczyzna się na panią patrzy- powiedział barman i mruknął do mnie.

Odwróciła się i zobaczyłam pięknego brunetka w drogim garniturze, prawdopodobnie Westwood, widząc jego posturę ma dużo pieniędzy i jest bardzo wpływowym człowiekiem, to co mnie ździwiło jest to, że nie mogę więcej z niego wyczytać. W przeciwieństwie do tego blondyna co siedzi koło niego. Po chwili jak spojrzałam w jego oczy, mężczyzna speszony odwrócił wzrok

~☆~

I coooo podoba się fanfik?
Moim zdaniem spoko mi na razie wychodzi ;p

Słodki Napoleon Zbrodni| SherlockWhere stories live. Discover now